Gdy w połowie stycznia zobaczyłam, że otwierają rekrutację na staże studenckie, powiedziałam sobie zupełnie spontanicznie i ze śmiechem: A, złożę podanie. Kliknęłam WYŚLIJ, a potem... zapomniałam o tym!
Gdy na początku lutego zadzwoniła do mnie miła pani i powiedziała, że zaprasza na rozmowę rekrutacyjną, to początkowo nie wiedziałam o co chodzi, ale oczywiście zgodziłam się z myślą: A, pójdę, czemu nie. Chociaż wciąż twierdziłam, że szanse są nikłe.
Gdy na rozmowie rekrutacyjnej usłyszałam: Przekonała mnie pani! - wciąż myślałam, że to tylko tekst, który mówi się każdemu nieprzyjętemu stażyście.
Gdy zadzwoniono do mnie chwilę potem z informacją, że zostałam przyjęta - nadal nie mogłam w to uwierzyć, że wybrano akurat mnie z całej masy 3000 chętnych.
Właściwie nie dociera to do mnie do dziś, mimo że jestem już po spotkaniu inauguracyjnym i zaczynam jutro. Mam pełno obaw, bo pomimo, że 23 lata już na karku to nigdy nie pracowałam "zwyczajnie" - do tej pory była to tylko praca zdalna, gdzie miałam zupełnie elastyczne godziny i mogłam sobie siedzieć w piżamie na łóżku.
Ale chyba nie będzie tak źle... Pani, która będzie moją opiekunką powiedziała, że mogę robić przerwy kiedy chcę, a ona sama je co 3 godziny, więc nie ma problemu. Ostrzegła mnie też, że to będzie póki co praca głównie fizyczna - noszenie kartonów z dokumentacją, przekładanie, przesuwanie... Typowe przynieś, wynieś, pozamiataj, ale może chociaż bicka wyrobię!
Trzymajcie kciuki, żebym się nie zraziła po pierwszym dniu, bo potem cała reszta będzie drogą przez piekło!
KochamBrodacza
12 marca 2018, 16:13Powodzenia! Daj znać jak poszło :)
SzczesliwaJa
12 marca 2018, 00:37Powodzenia! ;) Na pewno sobie poradzisz! :) Czekam na relację! :)
patkak
11 marca 2018, 12:32Zawsze pierwsze dni są stresujące. Bez względu czy nigdy nie pracowałaś, czy masz duże doświadczenie zawodowe. Będzie dobrze :) powodzenia
Tracja
11 marca 2018, 20:18Dziękiiii. :D
Piaf_91
11 marca 2018, 12:26Pierwszy dzień stażu zawsze jest stresujący bo nie wiadomo na kogo się trafi. Dasz sobie radę :) staraj się zagadać do kogoś żeby rozładować atmosferę. Powodzenia
Tracja
11 marca 2018, 20:17Będę siedziała w biurze z 3 innymi osobami. Od tego jakie one będą zależą moje najbliższe 4 miesiące. :D