Dziś waga spadła -0,500. Wczoraj chodzenia nie było zbyt wiele, tak jakoś czas spędziłam na dopakowywaniu walizki i ogarnianiu całej reszty. Nad ranem jadę. Mam ogromną tremę, ale jakoś to przetrwam. Najgorsze są te komentarze dotyczące ośrodka, fizjoterapeutów i w ogóle. Jedni zadowoleni drudzy tak zasypią krytyką, że człowiekowi włosy stają dęba. Ale wiadomo ile ludzi tyle opinii. Ehhhh tylko, że ja się wszystkim przejmuję.
Po obiadku na szybkie chodzenie, bo córa umówiła się z koleżanką na pieczenie ciasteczek. Upał niesamowity, nie wiem jak wytrzymamy w tym domu przy nagrzanym piekarniku zwłaszcza, że na obiad już go grzeję bo kurczaczek pieczony będzie . A za mną już ugotowany i zawekowany rosołek (tak, by mieli na jakiś czas na szybkie zupki), i fasolka po bretońsku, córa bardzo prosiła na jutro . Mąż mój kochany gotuje i to przepyszne dania, zwykle są to bardziej wykwintne dania typu dziczyzna i takie tam a fasolki chyba nigdy nie robił. Ale pominąwszy temat męża fakt jest taki, że w trakcie gotowania (i po) kilka nadprogramowych łyżek fasolki wszamałam i obiad za jakieś dwie godzinki (dziś prędziutko, bo mąż idzie do pracy) a ja już mam pełny brzuch .
Niedziela nie handlowa no i na całe szczęście, bo ja cały czas myślę czy wszystko im kupiłam, czy czegoś nie braknie i takie tam. Pewnie jakby były sklepy pootwierane to już połowę towaru niepotrzebnego bym nakupowała. Jestem nie normalna Mąż przed ślubem już dawno sam mieszkał, gotował, sprzątał i tak dalej a ja cały czas myślę czy sobie poradzą a tymczasem oni pewnie świetnie się będą bawić (oby ).
Trzeba się ogarnąć i brać się po obiadku na chodzenie, to mi zawsze poprawia humor
Miłego dnia wszystkim
Berchen
19 sierpnia 2018, 13:15zrelaksuj sie , jak sama wiesz wszystko bedzie dobrze, kazdy stres odbija sie na naszym zdrowiu, nie zdajemy sobie nawet z tego sprawy ze czesto rozne bole sa odpowiedzia na stres. Daj sobie odpoczac, powodzenia.
SunnySkyy
19 sierpnia 2018, 19:17Dziękuję :)