Znowu... Znowu to samo! Budzę się, a w telefonie jaskrawo wyświetlają się powiadomienia o pięciu nieodebranych połączeniach i dwóch wiadomościach... Która to godzina? Przed 11?! Madonna mia...
Według "przysiadowego wyzwania" dziś ma być odpoczynek. Dobrze! Może i lepiej, zważając na zajęty już wieczór. Obiad miałam na zielono. Feta odgrywała dziś dodatek, który najmocniej przełamał resztę. Dla mnie było ok, ba nawet nie zjadłam wszystkiego co przewidziałam. Super! Najedzona, szczęśliwa... Póki nie wrócił współlokator z przeklęcie mocno pachnącym obiadem z chińczyka...
" Pani Maju czy mogłaby Pani na moment pozwolić do kuchni? " - zapytał mnie, a ja niechętnie odłożyłam tłumaczenia i poszłam tam. Dostałam mały talerz tych cóż... Słono-ostrych kawałków kurczaka i ryżu w sosie. Ehhh... Grzeszki. A później przecież... Ech jak dobrze, że jutro po śniadaniu lecę na siłownię!
Przyznaję, boję się tam zważyć...