Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
miesiąc do urodzin ... działam :)



hejka !!!

Zaczynam dziś odliczanie do 36 urodzin .... równy miesiąc czyli 30 dni :) 

Ten tydzień jest szalony dla mnie , postanowiłam do urodzin poukładać parę spraw i rozpocząć nowe wyzwania które stoją w miejscu już od pewnego czasu. Wprowadziłam nowe zajęcia u siebie w klubie , tydzień się przygotowywałam i wyszły rewelacyjnie , pierwsze z nich to Kickboxing Cardio a drugie Tabata . Zaczynałam popadać w rutynę , człowiek musi się rozwijać zresztą dziewczyny potrzebowały zajęć na których spalą ponad 500 kcal i dobrze się spocą . A ja jestem elastyczna i szybko się uczę więc czemu nie , u mnie ,, mówisz i masz " :)

 

Zdecydowałam się na oficjalną redukcję wagi taką pod starty na przyszły sezon i w tym celu skontaktowałam się ze znajomymi trenerami . Doradzili co i jak ale muszę się zdecydować na jedną koncepcję i jednego trenera bo jak ktoś z batem nie stoi mi nad głową to daje sobie fory. Mój facet nie może mnie trenować z tego samego powodu , odpuszcza mi chyba że to trening biegowy wtedy krzyczy i ciśnie ale na sali jest łagodny jak baranek i zagłaskał by na śmierć . Potrzebuję świeżego spojrzenia na siebie i zmian , w zyciu tak jest że szewc w dziurawych butach chodzi a zresztą każda moja koleżanka z pracy ma swojego trenera bo ponoć to normalne , więc czemu nie :)

Trzeba kuć zelazo puki gorące a że mam problem z zapałem to od razu poleciałam na kravmage i powiem Wam że dostałam strasznie w dupę bo inaczej tego nie ujmę . Kolega męczył mnie 1,5 h a na koniec kazał trzymać plank 5 minut ... o zgroza , rozjechałam sie na podłodze jak żaba :) :) :) :) Na pewno jeszcze tam wrócę nie raz , ułożę tak grafik abym miała wolne w dni jego zajęć i nie odpuszczę . 

Po za tym mam z koleżanką takie zadanie przez 30 dni że codziennie jedna z Nas daje zadanie do wykonania jak chodzi o bieganie i ćwiczenie , krótkie serie . To taki klub wzajemnej motywacji i wspierania się , zawsze lepiej we dwie niż w pojedynkę . Głowa mi pęka od nadmiaru pomysłów bo chciałabym ćwiczyć , tańczyć , walczyć i pływać ale czasu nie ma na wszystko :( Do ogarnięcia mam też mieszkanie , chyba dorosłam do wyrzucenia niepotrzebnych rzeczy ... tak , tak niestety trochę chomikuje i uzbierało się wszystkiego za dużo ale koniec z tym. Nie potrzebuje , nie noszę , nie używam to do widzenia . Najgorzej jest w szafie z ubraniami od rozm. 36 do rozm.40 a niektóre ubrania na sto procent nie do założenia już nigdy bo mi sie przestały podobać . Najwięcej do załatwienia mam przy dzieciakach i ich lekarzach ale to też jest do poukładania tylko więcej porządku w głowie :) 

Zaraz lecę do pracy , dzisiaj zajęcia z TBC a potem już weekend dla mnie , bieganie i spotkania towarzyskie może morsowanie , nie planuję bo znowu nie wypali jak dwa temu.

Tak więc życzę Wam dobrego weekendu i ślę kopa motywacyjnego :)

Pozdrawiam 


  • aniapa78

    aniapa78

    23 listopada 2018, 09:40

    Motywacja, energia i świetny plan jest. Będzie pięknie:)

    • Nocka23

      Nocka23

      23 listopada 2018, 13:35

      dziękuję:) Trzeba coś zmienić czasami i doznać nowych rzeczy :) pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.