Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
sobota


Jak ja lubię ostatnio weekendy, bo mogę spać do oporu. Zawsze lubiłam długo spać. Zwykle wstaje po 9-10 godzinach. Jestem leniem i dobrze mi z tym. Po przeczytaniu książki Jak być leniwym pozbyłam sie wyrzutów sumienia. Inna sprawa, że moje życie prawie nigdy nie bylo typu yang, czyli w biegu, aktywne do bolu typowe dla ludzi zachodu. Nie uznaję konsumpcyjnego stylu zycia. Ja sobie żyję bardziej jak ludzie wschodu kiedyś. Smakuję chwile i nie szaleję, nie szukam wrażeń, nie gonię za pieniędzmi. Żyje po prostu po swojemu. Uważam, że to jest zdrowe. Wolę medytować niż zarabiać na kolejne buty czy drogi kosmetyk itd. Mam stary telewizor, dywan po teściowej, trochę starych mebli i nawet zaslony sprzed 20 lat. Do tego tani telefon i tani laptop. Nie potrzebuję nic lepszego. Mam za to czas na pasje, czytanie ksiązek i rozwój wewnętrzny i to jest to czego mi potrzeba. Żyję praktycznie bez stresów i życie mnie cieszy. Oby tak dalej...

Zauważyłam, ze po ćwiczeniach jestem bardziej sprawna i chodzę szybciej. Rano mnie kości bolą, a później mniej. Tak działa na mnie i joga i tai chi. Jezeli chodzi o tai chi to już mnie rozgrzewka nie męczy. Już nie mam po niej przyspieszonego pulsu i nie pocę sie tak. W trakcie jogi stawy mnie oczywiście bolą, ale uważam na nie. Kręgoslup też mnie boli i jeszcze pewnie bolal będzie, ale jak do tej pory jestem z ćwiczeń zadowolona. Niestety mam bardzo slabą koordynację ruchową i przez to mam problem z tai chi. Przez dwa tygodnie się uczę jednego ćwiczenia i nadal mam problem by złozyć go do kupy. Zmiana pozycji ręki, obroty i przenoszenie ciężaru z nogi na nogę jednocześnie to dla mnie za dużo. Nie potrafię tego powtórzyć. Po mału zaczynam wpadać w kompleksy...:(

Wczorajszy dzień był już spokojny. Odpoczywałam psychicznie od 15, bo przesylek nie było i można było zamknąć furtkę. Dziś zamknięte prawie caly dzień. Rano Krzysiek był tylko w sklepie po kaszankę. To wyroby swojskie. Czasem kupujemy też kiełbasę, szynkę, pasztetową.

Dziś Andrzejki i pracy więcej, bo wszyscy wróżą...

  • jeden

    jeden

    1 grudnia 2019, 12:34

    Każdy jest inny, czy to kobieta, czy mężczyzna nieważne - można być leniwym i szczęśliwym z tego. Od większości ludzi oczekuje się, że będą gdzieś pędzić, zarabiać w cholerę pieniędzy, jak schudnąć od razu fest metamorfoza, bo -5kg w ciągu roku to "eee tam". Nie każdy jest taki sam, niektórzy są leniwi i to też jest ok!:)

    • araksol

      araksol

      1 grudnia 2019, 13:57

      ano właśnie. Ja sobie cenię wolność

  • agnes315

    agnes315

    30 listopada 2019, 22:36

    Lubię i rozumiem Twój styl życia, jednak jedno nas różni: uwielbiam podróże, dlatego muszę chodzić do pracy 😏

    • araksol

      araksol

      30 listopada 2019, 22:54

      podróże lubiłam jak bylo mniej samochodów i były wolniejsze. nie znosze szybkiej jazdy

    • agnes315

      agnes315

      30 listopada 2019, 23:08

      Ja kocham samoloty i te dalsze podróże, na inne kontynenty nawet 🙂

    • araksol

      araksol

      30 listopada 2019, 23:21

      o nigdy. Mam lęk wysokości i panikuję na sama myśl

    • EgyptianCat

      EgyptianCat

      1 grudnia 2019, 04:04

      Makabrycznie boję się latać. Pomimo około 100 lotów za każdym jedyn razem przeżywam traumę i szczerze wierzę, że umrę, jednak uwielbiam poznawać nowe miejsca i nie wyobrażam sobie życia bez podróży, dlatego pogodziłam się z tym, że swoje czasami muszę wycierpieć. ;)

    • araksol

      araksol

      1 grudnia 2019, 13:57

      nigdy w życiu

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    30 listopada 2019, 20:31

    Czyli, że do tej pory nie miałaś kompleksów? ;) skoro tai chi je wywołało do tablicy?

    • araksol

      araksol

      30 listopada 2019, 20:42

      ano wlaśnie. Jeśli mi na czymś zalezalo to szybko sie uczylam

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      30 listopada 2019, 20:45

      chyba zbyt długo prowadziłas ten leżący tryb życia i teraz na nowo musisz nauczyć się poruszać ;) cierpliwości, nabierzesz wprawy, tylko nie ustawaj!!

    • araksol

      araksol

      30 listopada 2019, 20:47

      no mam nadzieję

  • Campanulla

    Campanulla

    30 listopada 2019, 17:32

    Przepracowalam na etatach 35 lat, uwielbiałam swoja pracę. Emerytura to wybór własny i zmiana stylu życia. Taki etap , który pozwala na realizowanie pasji, hobby, itp. Przygotowałam sie do tego mentalnie i jest wspaniale.

    • araksol

      araksol

      30 listopada 2019, 18:23

      o tak ja też miałam pracę niezlą, ale szykowanie sie do pracy. Ten makijaż, ciuchy, droga to był koszmar

    • araksol

      araksol

      30 listopada 2019, 19:43

      faktury i reklamacje, specjalista do spraw płac i sekretariat w szkole

  • Magnolia54

    Magnolia54

    30 listopada 2019, 15:53

    Też chciałabym być, jak Ty, wolnym strzelcem. Zabrakło mi jednak odwagi. Z utęsknieniem czekam na emeryturę - to za niecałe 5 lat. Aż 5 lat! ... Jak zwykle imponujesz mi. *-*

    • araksol

      araksol

      30 listopada 2019, 16:22

      nie wyobrażam sobie pracy na etacie. Mam przepracowanie tak 3 lata w biurze i wyjścia z domu były koszmarem. Praca była niezła

    • Magnolia54

      Magnolia54

      30 listopada 2019, 17:02

      A u mnie stuknelo 35 lat pracy... *-*

    • araksol

      araksol

      30 listopada 2019, 18:24

      o matko...

    • Berchen

      Berchen

      30 listopada 2019, 19:45

      bo jesli juz wyjscie z domu jest "koszmarem" a otwarcie furtki kolejnym , hahaha, nie wiedzialam zanim ciebie poznalam ze takie cos istnieje. Ja pracuje zawodowo na pelny etat 32 rok i na szczescie nie przeszkodzilo mi to ani w rozwoju wewnetrznym ani w hobby, fakt ze na hobby fajnie byloby miec wiecej czasu, ale nie zaluje. Kazdemu co innego i tak jest dobrze.

    • araksol

      araksol

      30 listopada 2019, 19:49

      tak wyjście z domu to koszmar. Męczące też było droga i czas w pracy gdy zajęcia skończyłam. Wyrabiałam się już nieraz 2-3 godziny szybciej i trzeba było siedzieć i wściekać się i tęsknić za domem

    • Magnolia54

      Magnolia54

      30 listopada 2019, 20:08

      Kocham swoją pracę - nadal.A jednak tęskno mi do swoistej wolności, którą Ty, Araksol posiadasz. Praca na etat jest ogromnym zobowiązaniem... i mimo wszystko, nie jesteś juz wolna. Wzruszająca jest Twoja szczerość, szczerość możliwa tylko u ludzi tak naprawdę wolnych, jak Ty.*-*

    • araksol

      araksol

      30 listopada 2019, 20:43

      :)

    • EgyptianCat

      EgyptianCat

      1 grudnia 2019, 04:08

      Całe życie skutecznie się wzbraniam przed pracą na etacie, bo jestem pewna, że strasznie bym cierpiała. Wstaję codziennie o 7 rano i pracuję przez cały dzień, ale cały czas jestem we własnym domu co daje mi ogromny komfort. Rozumiem co Araksol ma na myśli pisząc, że codzienne wychodzenie z domu do pracy to dla niej koszmar.

    • araksol

      araksol

      1 grudnia 2019, 13:59

      a widzisz... ja wstaję okolo 14 i często pracuję do 3

  • anusiek.anna

    anusiek.anna

    30 listopada 2019, 14:27

    Jakie ksiazki polecasz do nauki tarota? Pozdrawiam

    • araksol

      araksol

      30 listopada 2019, 14:41

      tarot dla każdego Banzhaf jest dobra dosyć

  • Nefri62

    Nefri62

    30 listopada 2019, 13:53

    Nie poddawaj się z czasem opanujesz cały układ. Miłego weekendu:))

    • araksol

      araksol

      30 listopada 2019, 14:22

      no oby...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.