Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 36


Witajcie Kochani 

        Dziś dzień leniwy, jakoś zeszło ze mnie powietrze.  Drugi dzień na lekach, czuję się lepiej. Jem wolniej, mniejsze porcje. Jedzenie  nie cofa się. Nie jem smażonego, pieczonego. Słodkiego nie jem już 8 dni,może to niewiele ale jednak jakoś się udaje. Na początku płakałam, no może nie aż tak.... ale walczyłam sama ze swoją słabością. Walczyłam między smakiem słodyczy a bólem żołądka. Udawało się. Teraz już nie mam parcia na słodkie. Udaje mi się.  

      Wiadomo jest ciężko, bo jest ale jestem z siebie dumna. Mam problem z ułożeniem menu. Fakt faktem mam SD ale nie wszytko z tego mogę i kombinuję. Pilnowanie 5 posiłków hmmm to chyba nie będzie dla mnie. Dam radę 4 posiłki zjadać, ale 5 to dużo dla mnie.  Teraz kiedy dziewczyny maja ferie to było łatwiej tyle jeść. Jednak od poniedziałku szkoła i tu będzie egzamin. Egzamin z wolnego i dokładnego jedzenia. Może to się komuś wyda śmieszne.....ale muszę nauczyć się jeść w spokoju, nie w biegu. Czasami nawet jak miałam przygotowane jedzenie, to jadłam je szybko. Teraz MUSZĘ to zmienić. 

      Powoli zmieniam na lepsze ;) Aktywności co prawda nie było, ale myślę że od nowego tygodnia powinno się pojawić. Staram się na wyrost nie planować. Co ma być to będzie. Menu nadal dzień do przodu planuję :) 

      Dzisiejszy jadłospis

ŚNIADANIE  owsianka  z daktylami i płatkami migdałów

II ŚNIADANIE   banan

OBIAD   sałatka z kaszy jaglanej, gotowanej piersi kurczaka, ananasa, kukurydzy

PRZEKĄSKA  serek brzoskwiniowy z kaszą kuskus ( szczerze 4 liter nie urywa) 

KOLACJA    2 parówki z piersi kurczaka, pieczywo z serem wędzonym + ketchup

         Jeśli chodzi o obiad, to nie zjadłam całej porcji. Zdecydowanie za dużo jak dla  mnie. Teraz zabieram się za ułożenie menu  na jutro. Coś tam mi świta ;) Ale o tym jutrzejszy wpis :) Aaaaa najważniejszego nie napisałam ;) Waga dziś mniejsza niż w sobotę ;) ciekawe czy do soboty soboty się utrzyma :) Już nie mogę doczekać się ważenia. Jak nigdy ;) 

         Pamiętajcie aby się nie poddawać i walczyć :) Wiadomo,że nikt z Nas nie przytył w tydzień ;) To też w tydzień nie schudniemy. Na to potrzeba czasu. Dajcie sobie czas. 

      Pozdrawiam :) :* 

  • Piegotka

    Piegotka

    8 lutego 2020, 16:44

    Mówią że nie ma tego złego☺ zdrówka kochana

    • aska1277

      aska1277

      8 lutego 2020, 17:16

      Hihihi podobno ;)

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    8 lutego 2020, 09:59

    Zdrówka życzę. Pozdrawiam

    • aska1277

      aska1277

      8 lutego 2020, 13:58

      Dziękuję Aniu :) Ściskam

  • sachel

    sachel

    7 lutego 2020, 13:01

    Powodzenia :) Tak jak piszesz w tydzień nie przytyłyśmy, w tydzień nie schudniemy.

    • aska1277

      aska1277

      8 lutego 2020, 13:57

      Cały czas sobie to tłumaczę i jest mi łatwiej gubić kg...wolno bo wolno ale łatwiej

  • Kolastynka

    Kolastynka

    7 lutego 2020, 12:42

    Fajne jest układanie menu wcześniej, przynajmniej jest duża szansa że nie zje się nadprogramowych rzeczy😁

    • aska1277

      aska1277

      8 lutego 2020, 13:56

      To prawda, a ja teraz muszę jeszcze bardziej skupic się na tym co mam zjeść. Kiedyś wpisałam sałatka i dawałam co miałam w lodówce.... a teraz ? Teraz wszystko dokładnie, aby nie złapać np pomidora którego nie mogę :)

  • Laurka1980

    Laurka1980

    7 lutego 2020, 08:00

    Taki serek "z kaszą kuskus" to jest cukier właśnie - w ogóle kuskus to jednak bardziej koło makaronu stoi, a nie kaszy....Zdrowiej.

    • aska1277

      aska1277

      8 lutego 2020, 13:56

      Wiem, ale chciałam posmakować ;) Niestety tak mam,że lubię testować nowości :)

  • slubna26

    slubna26

    6 lutego 2020, 22:00

    A po wędzonym serku czujesz się dobrze? Ja mam bardzo często po nim zgagę. Lubię ale unikam

    • aska1277

      aska1277

      8 lutego 2020, 13:55

      Nie, nic mi nie było to tym serze wędzonym.

  • annna1978

    annna1978

    6 lutego 2020, 21:15

    Dzielna jestes:)))

    • aska1277

      aska1277

      6 lutego 2020, 21:17

      Dziękuję :)

  • tracy261

    tracy261

    6 lutego 2020, 21:14

    To wymyślanie posiłków jest najtrudniejsze :)

    • aska1277

      aska1277

      6 lutego 2020, 21:17

      Prawda... Gdybym nie miała ograniczenia produktów to łatwiej by było.....A tu tego nie wolno, tamtego nie wolno. wrrrrrrr

  • Maratha

    Maratha

    6 lutego 2020, 21:08

    Powodzenia w ukladaniu menu. I ja Cie rozumiem, bo sama pochlaniam jedzenie z predkoscia swiatla... Staram sie uczyc jesc wolniej ale idzie opornie :)

    • aska1277

      aska1277

      6 lutego 2020, 21:15

      Mnie musiała dopaść choroba, abym nauczyła się jeść wolniej. Tzn, abym zaczęła się uczyć jeść wolniej :)

  • Anankeee

    Anankeee

    6 lutego 2020, 20:48

    Ja tez walczę ze słodyczami, ale z różnym skutkiem...Cukier jednak uzależnia :( Współczuję problemów ze zdrowiem.Napisałaś mądre podsumowanie :D

    • aska1277

      aska1277

      6 lutego 2020, 21:00

      Tak cukier uzależnia, to prawda. Ale da się nad tym zapanować. Czasami ;) hihihi Pozdrawiam

  • Lucyna.bartoszko

    Lucyna.bartoszko

    6 lutego 2020, 20:29

    Ale jesteś dzielna Asiu. Brawo, nie poddawaj się, walcz o zdrowie i lepsza sylwetke 😘

    • aska1277

      aska1277

      6 lutego 2020, 20:45

      Walczę ;) Widzę,że waga spada to daje mi kopa ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.