Witajcie Kochani
Dziś dzień leniwy, jakoś zeszło ze mnie powietrze. Drugi dzień na lekach, czuję się lepiej. Jem wolniej, mniejsze porcje. Jedzenie nie cofa się. Nie jem smażonego, pieczonego. Słodkiego nie jem już 8 dni,może to niewiele ale jednak jakoś się udaje. Na początku płakałam, no może nie aż tak.... ale walczyłam sama ze swoją słabością. Walczyłam między smakiem słodyczy a bólem żołądka. Udawało się. Teraz już nie mam parcia na słodkie. Udaje mi się.
Wiadomo jest ciężko, bo jest ale jestem z siebie dumna. Mam problem z ułożeniem menu. Fakt faktem mam SD ale nie wszytko z tego mogę i kombinuję. Pilnowanie 5 posiłków hmmm to chyba nie będzie dla mnie. Dam radę 4 posiłki zjadać, ale 5 to dużo dla mnie. Teraz kiedy dziewczyny maja ferie to było łatwiej tyle jeść. Jednak od poniedziałku szkoła i tu będzie egzamin. Egzamin z wolnego i dokładnego jedzenia. Może to się komuś wyda śmieszne.....ale muszę nauczyć się jeść w spokoju, nie w biegu. Czasami nawet jak miałam przygotowane jedzenie, to jadłam je szybko. Teraz MUSZĘ to zmienić.
Powoli zmieniam na lepsze ;) Aktywności co prawda nie było, ale myślę że od nowego tygodnia powinno się pojawić. Staram się na wyrost nie planować. Co ma być to będzie. Menu nadal dzień do przodu planuję :)
Dzisiejszy jadłospis
ŚNIADANIE owsianka z daktylami i płatkami migdałów
II ŚNIADANIE banan
OBIAD sałatka z kaszy jaglanej, gotowanej piersi kurczaka, ananasa, kukurydzy
PRZEKĄSKA serek brzoskwiniowy z kaszą kuskus ( szczerze 4 liter nie urywa)
KOLACJA 2 parówki z piersi kurczaka, pieczywo z serem wędzonym + ketchup
Jeśli chodzi o obiad, to nie zjadłam całej porcji. Zdecydowanie za dużo jak dla mnie. Teraz zabieram się za ułożenie menu na jutro. Coś tam mi świta ;) Ale o tym jutrzejszy wpis :) Aaaaa najważniejszego nie napisałam ;) Waga dziś mniejsza niż w sobotę ;) ciekawe czy do soboty soboty się utrzyma :) Już nie mogę doczekać się ważenia. Jak nigdy ;)
Pamiętajcie aby się nie poddawać i walczyć :) Wiadomo,że nikt z Nas nie przytył w tydzień ;) To też w tydzień nie schudniemy. Na to potrzeba czasu. Dajcie sobie czas.
Pozdrawiam :) :*
Piegotka
8 lutego 2020, 16:44Mówią że nie ma tego złego☺ zdrówka kochana
aska1277
8 lutego 2020, 17:16Hihihi podobno ;)
annaewasedlak
8 lutego 2020, 09:59Zdrówka życzę. Pozdrawiam
aska1277
8 lutego 2020, 13:58Dziękuję Aniu :) Ściskam
sachel
7 lutego 2020, 13:01Powodzenia :) Tak jak piszesz w tydzień nie przytyłyśmy, w tydzień nie schudniemy.
aska1277
8 lutego 2020, 13:57Cały czas sobie to tłumaczę i jest mi łatwiej gubić kg...wolno bo wolno ale łatwiej
Kolastynka
7 lutego 2020, 12:42Fajne jest układanie menu wcześniej, przynajmniej jest duża szansa że nie zje się nadprogramowych rzeczy😁
aska1277
8 lutego 2020, 13:56To prawda, a ja teraz muszę jeszcze bardziej skupic się na tym co mam zjeść. Kiedyś wpisałam sałatka i dawałam co miałam w lodówce.... a teraz ? Teraz wszystko dokładnie, aby nie złapać np pomidora którego nie mogę :)
Laurka1980
7 lutego 2020, 08:00Taki serek "z kaszą kuskus" to jest cukier właśnie - w ogóle kuskus to jednak bardziej koło makaronu stoi, a nie kaszy....Zdrowiej.
aska1277
8 lutego 2020, 13:56Wiem, ale chciałam posmakować ;) Niestety tak mam,że lubię testować nowości :)
slubna26
6 lutego 2020, 22:00A po wędzonym serku czujesz się dobrze? Ja mam bardzo często po nim zgagę. Lubię ale unikam
aska1277
8 lutego 2020, 13:55Nie, nic mi nie było to tym serze wędzonym.
annna1978
6 lutego 2020, 21:15Dzielna jestes:)))
aska1277
6 lutego 2020, 21:17Dziękuję :)
tracy261
6 lutego 2020, 21:14To wymyślanie posiłków jest najtrudniejsze :)
aska1277
6 lutego 2020, 21:17Prawda... Gdybym nie miała ograniczenia produktów to łatwiej by było.....A tu tego nie wolno, tamtego nie wolno. wrrrrrrr
Maratha
6 lutego 2020, 21:08Powodzenia w ukladaniu menu. I ja Cie rozumiem, bo sama pochlaniam jedzenie z predkoscia swiatla... Staram sie uczyc jesc wolniej ale idzie opornie :)
aska1277
6 lutego 2020, 21:15Mnie musiała dopaść choroba, abym nauczyła się jeść wolniej. Tzn, abym zaczęła się uczyć jeść wolniej :)
Anankeee
6 lutego 2020, 20:48Ja tez walczę ze słodyczami, ale z różnym skutkiem...Cukier jednak uzależnia :( Współczuję problemów ze zdrowiem.Napisałaś mądre podsumowanie :D
aska1277
6 lutego 2020, 21:00Tak cukier uzależnia, to prawda. Ale da się nad tym zapanować. Czasami ;) hihihi Pozdrawiam
Lucyna.bartoszko
6 lutego 2020, 20:29Ale jesteś dzielna Asiu. Brawo, nie poddawaj się, walcz o zdrowie i lepsza sylwetke 😘
aska1277
6 lutego 2020, 20:45Walczę ;) Widzę,że waga spada to daje mi kopa ;)