Wczoraj załatwiliśmy co trzeba. Wrociłam skonana. Chyba powinam tylko taksówkami jeździć. Nie mogłam znieść ludzi. Przyszlo mi czekać na autobus w pobliżu rozwydrzonej mlodzieży. Kleli aż uszy więdły i popychali się, a później w autobusie jakiś malolat nadawał do telefonu. Po powrocie spałam prawie dwie godziny, żeby odreagować. Dziś już siedzę w domu, a Krzysiek poszedł do pracy.
Dziś będę rysować, malować. Mam też zamiar przerobić lekcję kursu rysunkowego. To lekcja o rozcieraniu. Gdy to przerobię, zostaną jeszcze trzy lekcje no i ćwiczenia. Dziś Krzysiek ma mi zrobić wydruki portretów do ćwiczeń. Później zrobi zakupy i może skopie trochę w ogródku. Chcę wysadzić dymkę do donicy.
Od kilku dni oglądam Rockiego. Nawet lubię ten film i z przyjemnością do niego wrociłam. Te stare filmy są bardziej w moim stylu. Lepiej rozumiem klimat. Teraz żyję na uboczu, bo czasy współczesne mnie męczą. Filmy w większości do mnie nie trafiają. Zwlaszcza obyczajowe. Są jak życie pełne pędu i konsumpcji, czyli tego co nie lubię.
Szykuje mi się kolejna antologia w tym roku. Tytuł przemijanie...Chyba sie zapiszę, bo temat mi bliski... To by byla szosta w tym roku.
Chemiczka83
11 marca 2020, 13:05jak chodziłam do szkoły to non stop nas nauczyciele uciszali, bo wg nich się darliśmy an przerwach. Wtedy tego nie zauważałam, ale teraz po czasie ich rozumiem. Ostatnie kilka lat pracuję w turystyce i gdy mam spotkania zwłaszcza z grupami zorganizowanymi , duże grupy do ogarnięcia to masakra. Właśnie jak takie dzieci w szkole się oni zachowują +alkohol do tego. Czasem się zastanawiam po co gdzieś jaką gdy nawet nie chcą się czegoś dowiedzieć o danym miejscu, tylko liczy sie by sie napić, jakby byli na szkolnej wycieczce...
araksol
11 marca 2020, 18:08ja już jako młoda nastolatka gwaru nie lubilam. Męczyl mnie
IR-KA
10 marca 2020, 20:43Ja bardzo lubię stare filmy te nowe bardzo rzadko mnie porywają...I to nie chodzi o wiek tylko po prostu brakuje mi zazwyczaj pomysłu... Co do ludzi to ja wręcz przeciwnie bardzo lubię ludzi, lubię z nimi rozmawiać nawet z obcymi...
araksol
10 marca 2020, 20:54ja nie lubię gwaru, miasta i nie o wiek tu chodzi...Zawsze taka bylam...
IR-KA
10 marca 2020, 21:29Ja wiem, że o nie o wiek chodzi po prostu każdy jest inny... Ja np odpoczywam w gwarze i zupełnie mi nie przeszkadza
araksol
10 marca 2020, 21:57o matko! U mnie tylko cisza...
pulchna.mama73
10 marca 2020, 20:22No ja niby jestem młodsza od Pani ale i tak rozumiem o czym mowa. Dzisiejsza młodzież jest okropna. Ja aż się boję co będzie jak będę musiała posłać córkę do szkoły. A współczesne filmy, szczególnie komediowe to masakra. Kicz goni kicz. :/ Ja wolę stare filmy jak "Zielona mila" czy "Dwunastu gniewnych ludzi" ^.^ Wrzuci Pani zdjęcia pomalowanych portretów? ;) Pozdrawiam serdecznie :)
araksol
10 marca 2020, 20:53o tak zielona mila...Obejrzę...Portrety są w poprzednich postach...:)
aska1277
10 marca 2020, 17:26Znam to ... ilekroć jadę środkami komunikacji i jedzie jakaś klasa, to zwykle jest straszny hałas. nauczyciele sobie nie radzą. Pozdrawiam
araksol
10 marca 2020, 18:55ano właśnie...:)Dla mnie to zgroza
Epestka
11 marca 2020, 04:01No ja bardzo przepraszam, ale to rodzice sobie nie radzą. Bo kulturę wynosi się z domu
aska1277
11 marca 2020, 13:28Ja mówię o moich przykładach, które widziałam :) I tu ewidentnie była wina nauczycieli. Nie szufladkuję wszystkich nauczycieli :) Fakt faktem zachowanie wynosi się z domu.
tracy261
10 marca 2020, 14:26Współczuję, że tak mocno negatywnie reagujesz na ludzi, miasto... Bardzo ciężko się odizolować od tego wszystkiego. Dobrze, że w wielu sytuacjach wymagających kontaktu z nowoczesnym światem masz możliwość skorzystać z pomocy innych.
araksol
10 marca 2020, 15:05Zawsze tak reagowałam i dlatego pracuję od prawie zawsze w domu. Muszę sobie radzić...Kiedyś gdy wracałam z miasta spałam zawsze, teraz juz tylko czasami. To samo było gdy pracowalam poza domem.