Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Piątek


Wczoraj zrobiliśmy już część zakupów na ten tydzień. Byliśmy w sklepie w maskach i rękawiczkach. Ludzie dziwnie na nas patrzyli, ale co tam. Bezpieczeństwo najważniejsze. Niby u nas blisko nikt chory nie jest i nikt nie jest w kwarantannie, ale ludzie są mobilni, bywają i mogli coś złapać. Znajoma właścicielka sklepu bywa na giełdzie. Wczoraj sklociłam sie z mamą, bo chciała iść do sąsiadki zrobić jej zabieg bioterapii na chora nogę. Sąsiadka ja prosiła, a mama trochę pomocy od niej otrzymała więc niby powinna się zrewanżować. Nie musiała jednak iść, bo zabiegi mozna robić na odległość i są tak samo skuteczne. Nie poszła ponoć, bo zagroziłam, ze przestane do niej chodzić, żeby czegoś nie złapać. Nazwała mnie histeryczką i zagroziła wydziedziczeniem. Nie wiem czy była i dziś juz do niej pójdę w maseczce...

Wczoraj wsadziłam amarylisy i wysiałam owies na Wielkanoc. Krzysiek był w ogrodzie. Dziś idziemy sadzić bób i czosnek. Jutro wsadzimy do ziemi kilka porzeczek czerwonych, które sobie rozmnozyłam. Chcę też zmienić ziemię w kilku doniczkach z liliami. Krzysiek ma jeszcze trochę kopania w ogrodzie, a później na podwórku, bo mama z ziemniaków zrezygnowała. Chyba, ze zmieni zdanie jak to ona.

Dziś moze poczynię portret, bo wydruki mi przyszły albo akwarelę. Moze też napiszę wiersze do kociej antologii. Na razie mam połowę w tym dwie tanka.

Kupiam topinambur sadzeniaki... Krzysiek mi chyba wykopał rabarbar i trzeba będzie kupić.

  • IR-KA

    IR-KA

    28 marca 2020, 07:38

    Oj są ludzie nieodpowiedzialni moja szwagierka pracuje w sklepie spożywczym i lata do teściów oboje po 70 i nic do larwy nie dociera....

    • araksol

      araksol

      28 marca 2020, 11:47

      nie wszyscy są ostrożni niestety...

  • OlaFit

    OlaFit

    27 marca 2020, 22:11

    Moja mama z jednej strony mówi, że siedzi w domu, bo ma dla kogo żyć (dzieci, wnuki), a z drugiej słyszę, że czeka na telefon szefa, czy ma przyjść do pracy coś tam pomóc. Wałkuję te same rozmowy, ale nie mieszkamy razem, więc nie upilnuję. Ona jest z tych, co i tak postawią na swoim, ale liczę na jej rozsądek.

    • araksol

      araksol

      28 marca 2020, 00:39

      my mieszkamy ale i tak wpływu nie mam...

  • renianh

    renianh

    27 marca 2020, 20:36

    Starsi ludzie jakos beztrosko do tego podchodza ,moja tesciowa tak samo nie wiem oni mysla ze jak nie widac to chyba tego nie ma czy co???

    • araksol

      araksol

      27 marca 2020, 21:00

      to prawda...

    • araksol

      araksol

      28 marca 2020, 11:47

      może i tak:)

  • hanka10

    hanka10

    27 marca 2020, 18:01

    Że starszymi osobami jest problem, moja mama dopiero się wystraszyła, kiedy dowiedziała się , że u niej w powiecie jest już kilkanaście zachorowań. Przedtem to był dla niej problem nierealny , bo gdzieś tam na świecie...

    • araksol

      araksol

      27 marca 2020, 19:55

      moja się nie boi...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.