Witajcie
Jak co dzień o tej samej porze zaczęłam robić trening. Jednak ucho dawało się we znaki do tego stopnia,że odpuściłam. Położyłam się i płakałam :( Wyłam jak bóbr, dosłownie. To było z bezsilności.
Niestety nie jest tak pozytywny dzień jak wczoraj. Wczoraj ucho jako tako ale dziś masakra..... Najpierw zrobiłam tym psikaczem z apteki, nic....później solą fizjologiczną i było gorzej, całkowicie ogłuchłam :( Poczytałam,że można woda utlenioną. No to zrobiłam i jakby coś ruszyło. M widział,że się męczę bo czytałam z ruchu warg :( Dosłownie. I powiedział,że mi przeczyści strzykawką ( Mówił tak już w niedzielę jak mnie wzięło, ale ja uparta nie chciałam) Jak powiedział, tak zrobił. Z prawym uchem nie było tyle zabawy ale z lewym już tak. Jednak udało się mi pomóc na tyle, aby coś słyszała. Teraz mam wodę w uchu i czekam aż wyparuje :)
Jakoś udało mi się zrobić obiad, chwilę odpoczęłam...dłuższą chwilę. Poczułam się lepiej i pomyślałam.....Zrobię trening, spróbuję ile dam radę to dam. No i wiecie co??? Udało się zrobić 40 minut
10 minut rozgrzewka
20 minut orbitrek
10 minut rozciąganie
Może nie ma większego szału, ale ucho na tyle pozwoliło.
Jeśli chodzi o dzisiejsze menu wygląda tak
śniadanie: racuchy z jabłkami, cukrem pudrem i dżemem malinowym domowym
II śniadanie: niestety wafelek ( byłam bezradna, załamana tym uchem :( :( Mój błąd !!!!
obiad: pieczone ziemniaki, pierś z kurczaka i mizeria
kolacja: płatki kukurydziane, serek brzoskwiniowy, winogrono
Wszystko mieści się w limicie kalorii
Razem 1497 kcal B. 51.5 g Tł. 51 g W. 207.6 g
limit 1857 kcal B. 56-98 g Tł. 52-62 g W. 209-325 g
Tak na prawdę dziś nie mam ochoty nic jeść, zjadłam bo zjadłam aby chociaż te 3 posiłki były. Jedyny plus jest taki,że od 9 dni nie boli mnie głowa. Jejku jaka ulga :)
Nie będę Was dłużej zanudzała. Pamiętajcie aby się nie poddawać :) walczymy :) U mnie dziś znowu spadek ;) Aaaa bym zapomniała odstawiłam siemię lniane. Być może ono też miało wpływ na to że przybierałam na wadze, bo rano się nie mogłam wypróżnić. Także na chwilę obecną bez siemienia rano. Jeśli żołądek da o sobie znać wrócę do mojego rytuału.
Pozdrawiam
Fiorlaka
6 maja 2020, 12:20Witam :) Wpadłam na chwilę i zostaje na dłużej :)
aska1277
6 maja 2020, 13:18Miło mi
soraka
30 kwietnia 2020, 12:07Zaskoczona jestem, że zmieściłaś się w limicie, dla mnie same racuchy mają ok 1000kalorii
soraka
30 kwietnia 2020, 12:08Ogólnie mi wychodzi ok 1900 Twoje jedzenie ale może to złudzenie na zdjęciach i to są mikro porcje😛
aska1277
30 kwietnia 2020, 17:34Wszystko było policzone jeśli chodzi o racuchy. Każdy produkt zważony, który dodałam. Także jest ok.
aknaanna
30 kwietnia 2020, 17:55To ja swoje porcje chyba sporo zaniżam i tak naprawdę jem o wiele więcej niż mysle 😁😁 ale to dobrze, dobra przemiana materii 😂😂
aska1277
30 kwietnia 2020, 18:03aknaanna a liczysz kalorie?
WracamDoFormy2020
30 kwietnia 2020, 11:51jetem zawiedziona Twoim wafelkiem. I też tymi uszami zmartwiona, ładnie się załatwiłaś. Mam nadzieję, że się poprawi i będziesz już miała spokój :( pozdrawiam! ps. super, że jednak po odpoczynku postanowiłaś zrobić jakiś trening, to się chwali, brawo! :)
aska1277
30 kwietnia 2020, 17:36Sama jestem zawiedziona tym wafelkiem :( Na chwilę obecną jest ok z uchem. Ale jak tylko troszkę się wszystko uspokoi to idę do lekarza
Maratha
30 kwietnia 2020, 10:20a wliczalas to siemie w bilans? wspolczuje tego ucha...
aska1277
30 kwietnia 2020, 17:36Nie, ponieważ wtedy nie liczyłam kalorii :( A może to mój błąd był :(
CzarnaOwieczka85
30 kwietnia 2020, 08:37Podziwiam że mimo złego samopoczucia nie odpuściłaś treningu ja bym sobie dała spokój znajac życie....
aska1277
30 kwietnia 2020, 17:36Lepiej się poczułam i spróbowałam.
Orzeszek1984
30 kwietnia 2020, 07:58Się Nie lniane u mnie powodowało zatwierdzenie.to jest dobre na żołądek jak musi chronić przed nadkwasota chyba. Ale chyba tak jak myślisz że to mogło być przyczyną....super że jesteś taka wytrwala w sporcie:)
aska1277
30 kwietnia 2020, 17:40Póki co nic innego mi do głowy nie przychodzi :( Bo jednak ćwiczyłam, jadłam w miarę ok
Laurka1980
30 kwietnia 2020, 07:53Współczuję bólu :(
aska1277
30 kwietnia 2020, 17:50Już jest lepiej
annna1978
30 kwietnia 2020, 07:26Tez bym z uchem nie cwiczyla😊 brawo!!!
aska1277
30 kwietnia 2020, 17:50Wyczułam ten lepszy moment ;)
Lucyna.bartoszko
29 kwietnia 2020, 22:40Siłaczka z Ciebie, że nawet w taki dzień nie odpusciłaś treningu💪 oby jak najszybciej Ci się poprawiło 😘
aska1277
30 kwietnia 2020, 17:52Sama siebie nie poznaję,wyczułam chwilę kiedy lepiej się poczułam. Oczywiście gdybym źle się poczuła, to bym zrezygnowała
Sofijaaa
29 kwietnia 2020, 22:32Bidulko Ty to się ostatnio nacierpisz :-( Brawo za trening :-)
aska1277
30 kwietnia 2020, 17:52Ciągle mnie się coś łapie.Ale nie poddaję się :*
cudmalinka
29 kwietnia 2020, 22:00Odważnie z tą strzykawką, ja chyba bym się nie odważyła. Ale najważniejsze że jest jakaś poprawa
aska1277
30 kwietnia 2020, 17:53Nie robił mi mocno, także ok. Fakt faktem miałam trochę stracha :)
Stonka162
29 kwietnia 2020, 21:30Na zapalenie ucha najlepiej krople otinum lub ototalgin, są bez recepty. Kup jutro, nie czekaj.
aska1277
29 kwietnia 2020, 21:36Tylko ja nie wiem co mam. Bardziej podejrzewam,że zapchałam patyczkami ucho :( tzn woskowiną :(
Stonka162
29 kwietnia 2020, 21:38Otinum używa się i przy zapaleniu i do oczyszczenia, dlatego przyszły mi do głowy od razu. Cena około 20 zł
aska1277
30 kwietnia 2020, 17:56Dziękuję
ewelka2013
29 kwietnia 2020, 21:08Podziwiam za ćwiczenia 😉 i współczuję bolu ucha..
aska1277
29 kwietnia 2020, 21:21Dziękuję ;) To nawet nie ból, tylko niedosłuch :(
saya1990
29 kwietnia 2020, 20:44hmm patyczki do uszu mówisz , używam od lat i jeszcze nic się nie podziało , pamiętam, ze babcia sobie jakieś świeże zioła wkładała do ucha jak ją bolało ale co to było? muszę się dopytać :) bo działały cuda , jak wszystkie babcine sposoby <3
aska1277
29 kwietnia 2020, 20:46Oj tak babcine sposoby najlepsze :)
saya1990
29 kwietnia 2020, 20:48Zadzwonię jutro do babci :) dziś już za późno , pewnie już dawno śpi . Dopytam i dam znać :)
aska1277
29 kwietnia 2020, 21:06Spoko, pewnie nie zawracaj dziś głowy babci ;) Nawet jak za dwa dni zapytasz to ok :)
Stonka162
29 kwietnia 2020, 21:28Geranium, ale ciężko będzie dostać. Dawniej babcie hodowały na parapetach takie cuda jak geranium, mirt itp. Teraz to nie jest modne, niestety.
saya1990
29 kwietnia 2020, 21:29tak !! to pewnie to ! takie zielone listki babcia wkładała do ucha :)
Passifloraaa
29 kwietnia 2020, 20:41Racuchy, pycha! Wspomnienie z dziecinstwa:) A moze masz zapalenie ucha srodkowego?
aska1277
29 kwietnia 2020, 20:45U mnie to też smak dzieciństwa :) Podejrzewam,że woskowina zaległa w uchu, przez pchanie patyczkami :(
achaja13
29 kwietnia 2020, 20:24Kiedyś moje koleżanki z pracy czyścily uszy woskowymi świecami... można kupić w sklepach medycznych i aptekach ... ale mi zrobiło się słabo z samego widoku bo świece trzeba włożyć do ucha i zapalić... nigdy nie stosowalam. Miałam już dwa razy czyszczone uszy ale zawsze u laryngologa. Też niestety używam patyczkow do uszu i nie umiem przestać...
aska1277
29 kwietnia 2020, 20:44Czytałam właśnie o tych świecach, ale sama bym się bała zrobić. Ja ostatni raz miałam czyszczone u laryngologa 14 lat temu :)
Użytkownik4083766
29 kwietnia 2020, 20:22Podziwiam, ze pomimo bólu udolo Ci się zrobic trening. A z uchem szybciutko do laryngologa, po pierwsze, po co sie masz męczyć, a po drugie, w przyszłości mozesz bardzo żałować
aska1277
29 kwietnia 2020, 20:25Zrobiłam trening, wyczułam moment kiedy było ok. Z lekarzem niestety teraz kiepsko, najpierw potrzebne skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu, a później laryngolog. A z terminami kiepsko... tym bardziej teraz :(
Użytkownik4083766
29 kwietnia 2020, 20:48Wiec moze prywatnie, to nie zarty. Myslisz, ze to zapalenie? U nas niektore recepty lekarze wypisuja, po konsultacji telefonicznej
aska1277
29 kwietnia 2020, 21:20Najbardziej prawdopodobna wersja,że zapchałam woskowiną ucho :( pchałam patyczkiem i mam :(