Witajcie kochani. Co tam u Was? Mnie sporo czasu nie było, ale muszę Wam powiedzieć, że początek roku przeczołgał mnie konkretnie. Nowy rok spędziłam w łazience... Jelitówka na całego, przeczołgało nas wszystkich. W połowie stycznia córka skręciła nogę na treningu... Jak już wydawałoby się, że wraz ze styczniem kończymy chorowanie, chwycił mnie okropny ból brzucha... SOR i wyrok... Woreczek żółciowy do wycięcia, bo obecne są kamienie... Miałam laparoskopie z dnia na dzień praktycznie. Po powrocie do domu miałam kwarantannę bo u kogoś na sali, w której leżałam wyszedł pozytywny test...
Nie było by w tym nic złego gdyby nie to, że ciągle byłam żółta, włączając w to oczy i wszystko mnie swędziało... Po tygodniu na zdjęcia szwów pojechałam. Nie zdjęli mi szwów tylko wysłali z powrotem na SOR... Okazało się, że jakiś kamyczek zapchał mi drogi żółciowe i muszę jechać na endoskopie. Tylko że w Katowicach nie ma miejsca więc pojadę do Oświęcimia.
Wiecie jak do 1 szpitala poszłam 1 lutego tak z drugiego wyszłam 14 lutego... Przez te 2 tygodnie zleciało mi z wagi 7 kg. Przez te 2 tygodnie jadłam jedynie suche bułki, piłam len mielony. Ktoś powie - dieta cud! Nie kochani. Nie polecam.
Mialam dużo szczęścia, że to udało się zrobić tak szybko. To wiem.
Teraz powoli pracuje nad swoją waga i nad ujedrnieniem ciała. Nie mogę ćwiczyć na razie i przez 3 tygodnie muszę mieć dietę wątrobowa. Waga powoli spada w dół, ale nie są to takie spadki jakbym chciała. Więcej ich nie ma jak są, ale tym się będę martwić później. Teraz zdrowie najważniejsze.
A co z moją dietą z Vitalii? Dalej ja mam, dalej przysyłają mi nowe jadłospisy. Ale powiem szczerze - nigdy więcej. Prawie do wszystkich posiłków owoce, kilka razy dziennie pieczywo lub mączne produkty... Kanapki z owocami... Jak nie wyrabiają normy z kcal to w ten dzień jest więcej ryżu... No kto normalnie zje 105 g ryżu (po ugotowaniu pewno z 200g) plus mięso i małą porcje warzyw w jednym posiłku... Na dodatek zamiast 500 g warzyw dziennie to jest ich czasami 60g tylko, a czasami 150... Owoców naładowane po kokardki... Nawet na diecie wege... Nie dziękuję to nie dla mnie. Wytrzymałam z tym jadłospisem miesiąc... Ale ze pakiet na pół roku wykupiony to korzystam. Teraz sprawdzam tylko i co ciekawsze przepisy wykorzystuje.
Buziak kochani.