Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 127


                                                                 Witajcie ;):);)

                 Dopiero co był poniedziałek a tu już czwartek. Szok, zdecydowanie za szybko dni mijają. Dziś od rana dobry humor ;) Po śniadaniu musiałam pojechać do miasta do paczkomatu. Załatwiłam szybko sprawę i wróciłam do domu. Zabrałam się za trening ;) Dziś zrobiłam 60 minut. 

                                 10 minut rozgrzewka

                                10 minut Mel B trening nóg

                                30 minut orbitrek

                                10 minut rozciąganie

                   Szczerze to już zapomniałam jak potrafi dać kopa trening z Mel B :) hahahah Ostro, ciężko było ale warto. Potrzebowałam się zmęczyć :) Do tego doszedł orbitrek. I czułam,że to jest to. Ćwiczenia poprawiają mi humor a Wam ? 

               


                                    Dzisiejszy jadłospis wygląda tak

śniadanie ----  parówka, chleb z sałatą i rzodkiewką, musztarda

II śniadanie ---  koktajl truskawkowy, paluch z ciasta francuskiego

obiad  ---    bigos z młodej kapusty, kanapka

kolacja --- serek brzoskwiniowy i cappuccino 


                     Zjadłam mniej niż powinnam bo wciągnęłam 1487 kcal na 1840 kcal.  Nie byłam głodna, mimo że zbliża się okres to jakoś nie ciągnie mnie do jedzenia. Plan  menu na jutro zrobiony, tylko brak pomysłu na kolację.Nie wiem może macie jakiś pomysł. Ja jeszcze poszperam w SD i może coś wpadnie mi w oko. 

                     Ogólne samopoczucie ok. Staram się trzymać godzin posiłków, idzie mi to nawet dobrze. Idzie mi dobrze jak mam zaplanowane menu. Bo jeśli  nie mam planu to nie umiem się pilnować godzin posiłków.Dlatego dla mnie to bardzo dobry sposób. Planujesz i jesz o odpowiednich godzinach. Cały czas trzymam się planu aktywności, tzn mam rozpisane że np poniedziałek brzuch, wtorek uda itp. Na początku ćwiczyłam tylko z Primaverą, ale teraz szukam innych treningów. Tzn jeśli np dziś był trening nóg to wybrałam właśnie Mel Ba nie znowu Primaverę , aby urozmaicić. Dalej liczę kalorie, chociaż dziś waga pokazała 100 gram więcej, ale zaraz będzie @.....Może i nawet tydzień szybciej, bo jakoś tak dziwnie się czuję. No nic ja działam dalej. 

                     Od jutra wracam tzn. planuję wrócić do nagrywania na yt. Daje mi to wielka frajdę i relaks tak jak ćwiczenia :D Potrzebowałam resetu, zrobiłam i chcę wrócić :) 

                     Teraz czas zobaczyć jak Wam idzie :) Pamiętajcie aby się nie poddawać,a jeśli powinie się noga , podnieś się i idź dalej, przed siebie :) 

                                             POZDRAWIAM :*

  • slubna26

    slubna26

    8 maja 2020, 15:56

    Właśnie dopiero był poniedziałek...😁

  • AnAnna567

    AnAnna567

    8 maja 2020, 14:12

    Komentarz został usunięty

  • WracamDoFormy2020

    WracamDoFormy2020

    8 maja 2020, 12:38

    uczucie po treningu, zwłaszcza takim porządnym, do szpiku kości wyciskającym z naszych organizmów pot i łzy, to najlepsze uczucie ever ♥ no może są dwa lepsze, ale plasuje się w moim TOP3 :D

    • aska1277

      aska1277

      8 maja 2020, 21:30

      zgodzę się z Twoim TOP 3 hihihi

  • Orzeszek1984

    Orzeszek1984

    8 maja 2020, 08:45

    Ja uwielbiam wszelkiego rodzaju sporty bo wtedy mam endorfiny ;))) nie umiem nawet żyć jak nie mogę uprawiać sportu więc doskonale rozumiem Twój dobry nastrój po sporcie ;)

    • aska1277

      aska1277

      8 maja 2020, 21:31

      Własnie zauważyłam,że aktywność to czas tylko dla mnie. Ta godzina to ja i trening. A u mnie o czas dla siebie ciężko.

    • Orzeszek1984

      Orzeszek1984

      9 maja 2020, 11:01

      Dokladni3.to czas tylko dla Ciebie,to też bardzo ważne. Ja mam rower stacjonarny i na nim potrafię czytać gazetę,kiedyś książkę czytałam na rowerze bo zwykle jeździłam co najmniej godzinę. A teraz czasami oglądam tv jak jadę na rowerze, zależy od dnia.

  • CzarnaOwieczka85

    CzarnaOwieczka85

    8 maja 2020, 07:26

    Jak Ty dajesz radę robić te wszystkie ćwiczenia 😱😱😱😱

    • aska1277

      aska1277

      8 maja 2020, 21:32

      Kwestia wprawy ;) na początku zaczęłam od 15-20 minut. Każdego dnia starałam się dokładać 5 minut i teraz daję radę zrobić 60 minut. Pamiętaj nic na siłę

    • CzarnaOwieczka85

      CzarnaOwieczka85

      8 maja 2020, 22:51

      Ja na razie robię po 20 więcej nie dam rady

    • aska1277

      aska1277

      8 maja 2020, 22:56

      Brawo za każdy trening. Dojdziesz do godziny....na to potrzeba czasu

  • cudmalinka

    cudmalinka

    8 maja 2020, 01:07

    Najważniejsze, że już nie masz bólów głowy :)

    • aska1277

      aska1277

      8 maja 2020, 21:33

      Dziś się pojawił ;) bo @ i pogoda....aj wszystko się jakoś skumulowało :D

  • araksol

    araksol

    8 maja 2020, 00:34

    no ja to się męczyć nie lubię

    • aska1277

      aska1277

      8 maja 2020, 21:33

      ;) ja własnie wtedy czuję się zadowolona ;) jakby to nie brzmiało :)

  • Fiorlaka

    Fiorlaka

    7 maja 2020, 23:54

    Też mi się buzia cieszy po ćwiczeniach! :)

    • aska1277

      aska1277

      8 maja 2020, 21:34

      Świetnie Kochana, wiesz że trzymam mocno kciuki

  • Laurka1980

    Laurka1980

    7 maja 2020, 22:59

    Narobiłas mi ochoty na koktail :)

    • aska1277

      aska1277

      8 maja 2020, 21:34

      ;) Już nie mogę się doczekać świeżych truskawek :) mniammmmmm

  • Lucyna.bartoszko

    Lucyna.bartoszko

    7 maja 2020, 22:26

    Po nogach z Mel B zrobiłaś jeszcze 30 min orbitreka? Szacun 😁

    • aska1277

      aska1277

      8 maja 2020, 21:35

      Tak weszłam na orbitreka a nogi jak z waty :) heheh ale dałam radę. Może też dlatego że rozmawiałam przez telefon i zapomniałam że zrobiłam taki trening :)

  • Passifloraaa

    Passifloraaa

    7 maja 2020, 20:38

    Koktajl truskawkowy jeszcze przede mną. Co roku jeżdżę na farmę i sama sobie zbieram truskawki a potem mrożę na cały rok:) Podczas ćwiczeń wydziela się serotonina, więc wiem o czym mówisz, mam tak samo;) A planowania posiłków dzień wcześniej muszę się nauczyć w końcu, bo jak na razie, codziennie rano siedzę na głodniaka i zastanawiam się co na śniadanie :D

    • aska1277

      aska1277

      8 maja 2020, 21:36

      Dlatego staram się planować chociaż dzień do przodu. Kiedyś planowałam na tydzień, ale wystarczy że jeden dzień wypadnie i lipa. Oj tak, takie swojskie truskawki to jest to :) A nie te pędzone hihihi które teraz mamy :)

  • Wiosna122

    Wiosna122

    7 maja 2020, 20:29

    o matko jak ja bym zjadła bigosik z młodej kapustki... aż mi ślinka pociekła pierwszy raz od 17 dni XDDDDD

    • aska1277

      aska1277

      8 maja 2020, 21:37

      heheheh bigosik pierwsza klasa ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.