Hej, hej.
Kolejny tydzień minął i aż trudno mi uwierzyć, że to już czwarty. Podsumujmy sobie jak mi poszło.
Jedzenie: 11,159
Spalone: 7,862
Kroki: 93,461
A jeśli chodzi o moje cele na ten tydzień, to poszło tak:
1. Spalić 8000 kalorii. Zabrakło mi troszkę ponad 100, więc chyba możemy uznać to za zaliczone :).
2. Siłownia przynajmniej 4 razy. Udało się, byłam dokładnie 4 razy. W pozostałe dni spacery.
3. 125 kg na wadze. Moja waga teraz to 125,3 kg, więc prawie się udało :).
Ogólnie rzecz biorąc tydzień raczej udany, bo w końcu waga dalej spada, a nie rośnie. Na początku tygodnia miałam okres, więc to mogło być małą przeszkodą, ale generalnie wyszło dobrze.
Zaczynam powoli tęsknić za pracowaniem nieco więcej. Pracuję w szkole językowej, więc teraz nie mam zbyt wielu zajęć. Tak naprawdę w tygodniu pracuję może przez 4-5 godzin, czyli praktycznie nic. Z jednej strony fajnie, że mam wakacje, ale z drugiej chciałabym wrócić do codziennej pracy. Brakuje mi przede wszystkim zajęć twarzą w twarz z uczniami. Ostatnie miesiące roku szkolnego wszystko przeniosło się na online i wygląda na to, że teraz będzie tak samo.
Dodatkowo, uczniów jest trochę mniej, bo nie każdemu odpowiada taki system. Udało mi się za to ostatnio znaleźć dodatkową pracę, którą będę zaczynać od września, więc mam nadzieję, że coś się ruszy. W czwartek miałam rozmowę online i trochę mnie to stresowało, ale chyba zrobiłam dobre wrażenie, bo jutro jadę podpisać umowę. Przy tym zostaję w mojej szkole językowej, to tylko dodatkowe zajęcie w centrum korepetycji. Mam nadzieję, że będę miała okazję uczyć też polskiego, bo dawno tego nie robiłam, a w sumie dawało mi to sporą frajdę.
To jeszcze cele na kolejny tydzień!
1. Jeść 2,000 kalorii dziennie, czyli zjeść maksymalnie 14,000 kalorii w tygodniu. Zauważyłam, że jem trochę za mało i potem mam ochotę na słodycze albo słone przekąski. Do tej pory udawało mi się jakoś to ograniczać, ale boję się, że w końcu się na coś rzucę. Dlatego W tym tygodniu spróbuję jeść 2000 kalorii i zobaczymy jak się będę z tym czuła. Oczywiście to nie jest liczba z głowy, wyliczyłam to z mojego PPM i CPM.
2. Zrobić 90,000 kroków.
3. 124 kg na wadze.
Do napisania niedługo!