Przez kilka dni był problem z Sebastianem, bo okropnie go bolała głowa. Twierdził, ze to upał i bał sie wylewu. Do lekarza oczywiście iść nie chce, bo jak skoro ubezpieczenie mu sie skończyło, a mnie za wizytę zapłacić nie pozwoli. On ma bardzo chory kręgosłup i kolana. Powinien się leczyć. Może postarać sie o zasiłek stały z MOPSu albo rentę. Ma bardzo krzywy kręgosłup i bóle od dziecka praktycznie. Teraz się nasiliły do tego stopnia, że nawet lezeć na wznak nie może. O pracy na etacie nie ma mowy, bo jak? W pracy nikt go nie posadzi, bo szkoły nie ma. Renty socjalnej też nie, bo rodzice go z problemem z kręgosłupem do lekarza nie zabrali. Teraz pracuje, ale w warsztacie u kolegi ma szansę usiąść czy nawet się położyć w samochodzie na chwilę. To jednak praca dorywcza i wiele nie zarabia. Mieszka z rodzicami, ktorzy go dobrze nie traktują. Nie dziwię się, bo jest męczący. Co dalej będzie nie wiem, ale czarno to widzę... Wczoraj dorwał motor i jeździł na nim po osiedlu. Maszyna ma 1000 pojemności i jest obłędnie szybka. Kocham motory, ale bym na niego nie wsiadła. Umierałam ze strachu...
Wczoraj kupiłam kolejne deski pod ikony decoupage. Chcę jeszcze killka takich zrobić, bo papier mam i miejsce na półce też. Teraz czekam na nie. Myśle, że moze dziś przyjdą. Na razie zajmuję sie pisaniem ikony tradycyjnej. Ikona jest duża więc idzie wolniej niż zazwyczaj. Kiedy skończę nie wiem. Moze jutro, ale wątpię. Kolejne będą decoupage.
Ikona decoupage, ktorą zrobiam, papier do niej do tego stopnia mi sie spodobał, ze wymarzyłam sobie taka pisaną. To format A4. Moze we wrześniu podziałam tylko podobrazie kupię. Wcześniej moze, ale tylko moze przygotuję ikonę z Matka Boską, mniejszy rozmiar. To plany jeśli chodzi o ikony na wrzesień. Znalazłam jeszcze jedno dobre miejsce na ikonę... Stanie na szafce w toalecie. Moja toaleta jest nietypowa, bo nie uznaję płytek. Mam za to cegły, nierówny biały tynk i boazerię...
Ostatnio były warsztaty w grupie literackiej i wzięłam w nich udział choć nie chodziło o wiersz biały a o wiersz napisany strofa saficką. Nawet mi się fajnie pisało. Wiersze tego typu mi się nie za bardzo jednak podobają. Wolę białe. Zajęlam 4 miejsce...Nieźle, bo to mój pierwszy tego typu wiersz... :) Będą chyba kolejne.
Mroczno
słońce oranżem pieści już horyzont
mrok coraz większy wypełza z wrót lasu
w ciszy wieczoru głos bąka wibruje
jezioro senne
mgła coraz gęstsza snuje się przy ziemi
topi się w szarej pelerynie zmroku
księżyc zabłysnął lisią czapę dzierży
świat już zasypia
za chwilę słyszę głos puszczyka dźwięczny
zwierzęta nocy ruszają na łowy
w półśnie do domu kroczę bez pośpiechu
sen czeka na mnie
alhe11
28 sierpnia 2020, 12:41Mi ten Twój Sebastián jest sympatyczny ! 🤗
araksol
28 sierpnia 2020, 13:43:)
bialapapryka
28 sierpnia 2020, 10:11Lubię czytać Twoje wpisy, bo moim zdaniem jesteś ciekawą osobą. Natomiast co do Sebastiana - zgadzam się ze wszystkimi poniższymi komentarzami. Szkoda Twojego życia na taką relację. Szczerze powiedziawszy po przeczytaniu kilku Twoich wpisów o tej relacji przyszło mi do głowy czy czasem nie występuje u Ciebie syndrom DDA/DDD? Po przeczytaniu wpisu o relacjach z mamą myślę, że tak własnie może być.
araksol
28 sierpnia 2020, 13:43też tak myśę...
araksol
29 sierpnia 2020, 01:59Dzięki, że zwrociaś mi uwagę na syndrom DDD. Pomyśle o terapii...
bialapapryka
29 sierpnia 2020, 11:22Nie ma za co, ja sama mam syndrom DDA. Twój komentarz świadczy o tym, że terminy nie są Ci obce i że myślałaś już kiedyś o tym. Myślę, że najważniejsze to mieć świadomość swojego problemu i wiedzieć, że pewne nasze zachowania/reakcje właśnie stąd się biorą. Musimy też sami pracować nad tym, żeby je opanować. Przede wszystkim to my musimy chcieć! Nie znam Cię, ale na podstawie niektórych Twoich wpisów myślę, że weszłaś w rolę bohatera. Czujesz chyba potrzebę opiekowania się kimś, tak jak tutaj Sebastianem, a on to wykorzystuje. Gdzieś pisałaś, że miałabyś zapłacić za jego badania czy coś takiego - z jakiej okazji? On jest dorosły, miał wystarczająco dużo czasu by zadbać o siebie. Piszesz, że jest chory, bo jest alkoholikiem. Ja nie umiem traktować alkoholizmu jako choroby. Owszem ludziom należy pomagać jeśli oni sami chcą się zmienić i dążą do tego. Alkoholika na siłę nie wyciągniesz z uzależnienia jeśli on tego nie będzie chciał. Tak się po prostu nie da. Jemu jest tak wygodnie. Mieszka u rodziców, zatrzyma się u Ciebie i jakoś leci dzień za dniem. Po co ma się zmieniać? Tak mu dobrze, w to mu graj. Zresztą sama piszesz, że ma pieniądze na % a na inne rzeczy nie. Uważam, że marnujesz się w tej relacji. Moim zdaniem bez niego też możesz być szczęśliwa a nawet szczęśliwsza niż teraz.
araksol
29 sierpnia 2020, 12:13Od dawna myślę o terapii. To miało być współuzależnienie. Byłam juz nawet w kontakcie z terapeutką, ale wyskoczył koronawirus.Właśnie ze wzgllędu na Sebastiana. O DDD nie myśałam do tej pory, ale faktycznie problemy z mamą mam. To by mi się mogło przydać.
tara55
28 sierpnia 2020, 08:51Komentarz został usunięty
mmMalgorzatka
28 sierpnia 2020, 08:50Zacznij myśleć o sobie. Trochę zdrowego egoizmu.... To nie jest związek dla Ciebie. Możesz pomagać innym w mniej wyczerpujący Cię sposób. A może spróbuj psychoterapii?
araksol
28 sierpnia 2020, 13:42pomyślę...
LinuxS
28 sierpnia 2020, 07:52Swietna babka z Ciebie. Bardzo lubie czytac Twoje posty, sa ciekawe, a Ty sama jestes bardzo ciekawa osoba i taka niecodzienna. Przyznam, ze przykro sie czyta, ze marnujesz swoje zycie i potencjal na kogos takiego jak Sebastian. Po prostu szkoda Cie dla kogos takiego. Wiem, ze jestes wrazliwa i pomocna, po czesci uzalezniona od tego zwiazku, ale to dorosly facet, nich sam o siebie zadba. Ty zadbaj o siebie, bo ten zwiazek sciaga Cie w dol, dostarcza negatywnych emocji, plus moim zadaniem tracisz swoj cenny czas na kogos, kto na to nie zasluguje. Szkoda Cie dla tego typu ludzi.
araksol
28 sierpnia 2020, 13:42to wszystko prawda z tymi emocjami, ale ściągnąć w dół sie nie daję...
Marynia1958
28 sierpnia 2020, 06:26za nic nie zrozumiem Waszych relacji...
araksol
28 sierpnia 2020, 13:41a no widzisz...
iesz4
27 sierpnia 2020, 23:12To Sebo zachowuje się jak dawca...
araksol
27 sierpnia 2020, 23:21ponoć nie jeździł za szybko...
iesz4
27 sierpnia 2020, 23:24To nie powinnaś denerwować się.
araksol
28 sierpnia 2020, 01:37ale jednak
agulek1978
27 sierpnia 2020, 21:09Może ma przepukliny na kręgosłupie?
araksol
27 sierpnia 2020, 21:36nie krzywy
aska1277
27 sierpnia 2020, 20:28Zna to uczucie... bo kiedy Mój wsiada na swojego ścigacza, to umieram ze strachu
araksol
27 sierpnia 2020, 21:36o własnie
annaewasedlak
27 sierpnia 2020, 19:05Gratulacje za zajęcie 4 miejsca.
araksol
27 sierpnia 2020, 21:35dzięki:)
Balonkaa
27 sierpnia 2020, 19:00Nie wiem Araksol czy imponuja Ci pijaczki spod sklepu czy po prostu tak potrzebujesz bliskosci mezczyzny ze bierzesz to co wpadnie pod Twoje skrzydla, ale normalne to nie jest. Z wpisow wynika ze jestes wrazliwa osoba z roznymi pasjami a robisz ze swojego domu przechowalnie dla patologii... Moze w koncu czas zadbac o siebie i odzyskac do siebie szacunek.
araksol
27 sierpnia 2020, 21:35jest alkoholikiem a to choroba. nie odrzucam ludzi chorych. Ża mi ich...
MizEatAlot
28 sierpnia 2020, 07:20Agatko, uzależnienie od związków to też jest choroba, dbaj o siebie przede wszystkim.
Mandallaa
27 sierpnia 2020, 17:15Z tymi chorobami to on Cie bierze na litosc, bo wie, ze sie przejmujesz. Nie ma co obwiniac rodzicow, bo oddwudziestu lat jest dorosly i sam mogl zadbac o swoje zdrowie, a alkohol mu w tym nie pomga. Nie daj sie bajerowac.
araksol
27 sierpnia 2020, 18:17ale ja widziałam jego kręgosłup i widzę jak się porusza, skrzywia przy wstawaniu. Nawet ma problem na krzesło wejść. na pewno nie kłamie...
Gramatyka
27 sierpnia 2020, 15:09Tylko uczucie tłumaczy Twoją ciągłą obecność przy Sebastianie.
MizEatAlot
27 sierpnia 2020, 15:42Lub uzależnienie.
araksol
27 sierpnia 2020, 16:52no sama nie wiem co to...
Blondyneczka1982
27 sierpnia 2020, 14:34Podobają mi się pani obrazy, wiersze też, na temat życia prywaego się nie wypowiem, musze sie zagłębić w pamiętnik, gratuluję takiej utraty wagi
araksol
27 sierpnia 2020, 14:40dziękuję:)
Naturalna! (Redaktor)
28 sierpnia 2020, 04:49o tak, wiersze są czasem cudowne!!!! ❤ dziękujemy Araksol :)
araksol
28 sierpnia 2020, 12:18dzięki:)
hanka10
27 sierpnia 2020, 13:53Ciekawy wiersz , gratuluję :)!
araksol
27 sierpnia 2020, 14:19dziękuję:)
ducia
27 sierpnia 2020, 13:33Trochę to dziwne że na wizytę lekarską brakuje, a na benzynę do motoru już nie prawda? Niestety obawiam się że Alianna ma rację.
araksol
27 sierpnia 2020, 13:39i na piwa też ma niestety...:(
Alianna
27 sierpnia 2020, 13:09Zastanawiam się czy ten Twój nieszczęsny i schorowany Sebastian kiedyś dorósł? Bo wygląda na to, że nie... Nie moja to sprawa i słowo daję, że się już na ten temat nie odezwę, ale czy Tobie aby na pewno potrzebny jest ten kłopot ? Widać tak, skoro ta historia ma dalszy ciąg. No, ale ja to przewidziałam i wcale się mnie to nie zdziwiło...
araksol
27 sierpnia 2020, 13:21no sama nie wiem, bo czasem zachowuje się jak nastolatek, ale nie ze mną z kolegami...
barbra1976
27 sierpnia 2020, 13:46Facet, który nie wyfrunąl z gniazda, dorosły chyba średnio jest.
araksol
27 sierpnia 2020, 14:18nie ma szans na wyfrunięcie, bo na wynajem mieszkania go nie stać. Chcial sie przeprowadzić do mnie...
LoginAla
27 sierpnia 2020, 21:00Miał dwadzieścia lat na znalezienie pracy, która umożliwiłaby mu wynajem mieszkania. To po prostu taki pijaczek, któremu do szczęścia wystarczy kilka piw dziennie i łóżko u mamusi. Sam swoim dorosłym życiem zapracował na to co ma, i nadal to kontynuuje, nie lituj się nad nim. Żeby mieć ubezpieczenie zdrowotne wystarczy zarejestrować się jako bezrobotny. Nawet na to go nie stać. Zresztą z tego co pamiętam nie ma prawka, a wsiada na motor. Więc dodatkowo głupi i niebezpieczny dla otoczenia. Lepiej przygarnąć dodatkowego kota niż takiego człowieka ;)
araksol
27 sierpnia 2020, 21:38on pracuje u kolegi. Lubi ta pracę. Zal mi go
barbra1976
28 sierpnia 2020, 00:17No ale z żalu to ciągniesz? Bo to słaba podstawa jakiegokolwiek związku przecież.
araksol
28 sierpnia 2020, 01:38z żalu i przyzwyczajenia...