Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 321 Poległam


Witajcie 

     

         No to trzeba sie wyspowiadać ;) Wczoraj udało się pojechać z M na rozładunek. Wszystko szło dobrze, do pewnego momentu.....Aż nagle jakiś koleś wpierdzielił się M pod tira, pod naczepę. Nikomu nic się nie stało. Ewidentnie to nie była wina M, ale to On dostał mandat. Chciał zobaczyć rzekomy monitoring i wiecie co pani policjantka odpowiedziała???? Że On nie ma prawa oglądać. Hmmm skoro niby był winny to jak? No jak to nie może obejrzeć?! Ajjj brak słów. 

       Miałam odpocząć, zrelaksować się i co ? Fakt do pewnego momentu to się udało, ale powrót był kiepski, jeśli chodzi o samopoczucie. No i tu poległam :( Tak poległam na słodkim. Z tych nerwów i głodu. Zjadłam batona z ryżem preparowanym. Z głodu bo  nie brałam duzo jedzenia, gdyż zwykle na obiad gdzieś chodziliśmy. A z jedzenia to głównie przekąski zabrałam. No ale niestety złapałam w sklepie takiego batona. Hmmm wytrzymałam dni 38. Myślę,że jest dobrze... chociaż plany były inne. Cóż zdarza się. Jestem trochę zła...ale wciągnęłam  między innymi z głodu, nerwów ale i bólu głowy. Myślałam sobie, zjem cokolwiek, ból minie...Myliłam się, było jeszcze gorzej. Stało się, głowy sobie nie wyrwę. Po prostu teraz będę starała się jeść z umiarem. 

         Jedyne co udało mi się w trasie, to przeczytać kolejna książkę. Przeczytałam " Testerkę szczęścia " a teraz zabrałam się za " Pamiętnik ze starej szafy" Teraz córka M mnie czesze, a ja mam czas aby zobaczyć co u Was. 

       Dzisiejszy dzień hmm nie jest idealny, ale dochodzę do siebie. Jutro będzie już dobrze. Śniadania dziś nie było, dopiero obiad a tu frytki :( Za to kolacja była ok. Kasza kuskus, pomidor, ogórek, oliwki, twaróg wędzony, majonez i grzanki. 

         Wiem, nie jest idealnie, ale nawet nie miałam ochoty na jedzenie. Ale na jutro już mam ułożony plan z jadłospisem. Także wracam. Jeśli chodzi i aktywność, wczoraj rzecz jasna nie było, kiedy, ale dziś.....udało się wskoczyć na orbitreka i wykręcić 25 minut. Dobre i to ;) 

        Także jak widać, nawet gdy upadniemy, to możemy się podnieść i iść dalej. Działamy, walczymy. Ja nie zamierzam się poddawać ;) A Wy ? Trzymam kciuki. Powodzenia. Pozdrawiam :* 

  • GingerSlim

    GingerSlim

    18 listopada 2020, 12:09

    Nigdy nie traktuj zjedzenia czegoś zakazanego jako porażki. To najprostsza droga to poddania się całkowicie. Przecież to sukces. Nie jadłas 38 dni słodkości. Jeden batonik to pikuś.

    • aska1277

      aska1277

      18 listopada 2020, 17:13

      Właśnie przemyślałam, to sobie i tak jak piszesz... najprostsza droga do poddania się, dlatego działam dalej

  • equsica

    equsica

    18 listopada 2020, 12:05

    Już myślałam że zjadłaś 4 bezy i zagryzlas czekolada ;). Jeden batonik to lewo małe zboczenie z kursu ;)

    • aska1277

      aska1277

      18 listopada 2020, 17:12

      Ooo bezy bym zjadła, ale jakbym miała je zagryźć czekoladą, to bym chyba zwymiotowała ;)

  • bali12

    bali12

    18 listopada 2020, 09:59

    nerwy robią swoje, wracaj na dobrą drogę i do przodu

    • aska1277

      aska1277

      18 listopada 2020, 17:12

      Wracam :)

  • CzarnaOwieczka85

    CzarnaOwieczka85

    18 listopada 2020, 09:45

    38 dni to piekny wynik!!!

    • aska1277

      aska1277

      18 listopada 2020, 17:12

      Dziękuję bardzo :*

  • ANULA51

    ANULA51

    17 listopada 2020, 23:16

    Niech zamontuje kamerkę samochodowa .

    • aska1277

      aska1277

      18 listopada 2020, 17:11

      Za dużo zachodu z kamerkami na tira

  • Anankeee

    Anankeee

    17 listopada 2020, 21:49

    Współczuję takiej nerwówki😕 Nie rób sobie wyrzutów za jeden batonik nie warto 😉 Ja też dzis na orbim. Ledwo 30 minut daję radę🤭

    • aska1277

      aska1277

      18 listopada 2020, 17:11

      Nie, już nie robię...Przemyślałam to sobie. U mnie z tym orbitrekiem to różnie bywa, czasami idzie mi raz dwa, a czasami męczę się ;)

  • annna1978

    annna1978

    17 listopada 2020, 21:11

    O to przygody... Dobrze że tak się skończyło 🌻

    • aska1277

      aska1277

      17 listopada 2020, 21:14

      Tak, zawsze mogłoby być gorzej. Buziaki

  • fitball

    fitball

    17 listopada 2020, 20:49

    Ty sobie świetnie radzisz, przez cały ten czas kiedy jesteśmy znajomymi tutaj ty się zbliżasz do wymarzonej wagi, a ja oddalam ;(

    • aska1277

      aska1277

      17 listopada 2020, 21:12

      Kochana a ja wierze,że Ty również zbliżysz się do swojej wagi. Wiesz,że trzymam za Ciebie cały czas kciuki. Szkoda,że nie mieszkasz bliżej :(

  • kasiaa.kasiaa

    kasiaa.kasiaa

    17 listopada 2020, 20:10

    Czasami bywają i takie sytuacje 🙄 Kierowca ciężarówki w 90% jest winien 😉 Mówiłam to ryzyko zawodowe 😉 Następna trasa będzie udana 😃

    • aska1277

      aska1277

      17 listopada 2020, 20:12

      Nie wiem kiedy będzie następna... Zwykle jeździ w takie miejsca,że nie ma opcji abym pojechała na rozładunek :( :* dziękuję za wczoraj

    • kasiaa.kasiaa

      kasiaa.kasiaa

      17 listopada 2020, 20:19

      Nie ma za co 😉 Byłam pewna że M dostanie, zjechał na drugi pas. A oni tego nie uwzględniają 😉 Będzie dobrze. Co do monitoringu to wprowadzili w błąd, bo jest taka możliwość, wręcz ich obowiązek. Jednak Pan Dzik ( policjant) wytłumaczył mi, że oni udostępniają gdy jest odmowa mandatu 🙄

  • ewelka2013

    ewelka2013

    17 listopada 2020, 19:58

    Przykro mi że ze musiałaś stres przeżywać... No nie wiem czy nie ma prawa się odwołać od tego mandatu... skoro jest nagranie...

    • aska1277

      aska1277

      17 listopada 2020, 20:13

      Ma prawo...ale pani policjantka zaczęła go straszyć większym mandatem i takie tam :( A nie miał czasu na konwersacje bo czas go gonił.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.