Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 350


Witajcie 

            Kolejny dzień zleciał, nawet nie wiem kiedy. Przebudzona w środku nocy, bo M ruszał w trasę po północy. Niby około pierwszej wróciłam do łóżka....Ale wiadomo jak to jest, gdy człowiek jest wybudzony. Przed 7 wstałam, śniadanie zjadłam ,a później stawiłam pranie, poszłam umyć samochód i przyniosłam sobie drewno z piwnicy. Uwinęłam się w dwie godziny ;) Nie wiem czy długo czy nie...ale byłam padnięta. Bo podczas mycia samochodu wąż nie współpracował i musiałam z miski opłukiwać :(  A co za tym idzie polałam sobie po nogach, stopy mokre :( I zaczęło się kichanie. Mam nadzieję, że to tylko chwilowe. Udało nam się ubrać choinkę i upiec pierniczki ;) Pierwszą partię. 

          Jak wszystko ogarnęłam, to pomyślałam...spróbuję zrobić trening. Może szału nie ma ale udało się               Wymachy nóg do tyłu 2x30  

                   Wymachy nóg do przodu 2x30

                   Wymachy nóg na bok 2x30

                   Unoszenie kolano-łokieć 2x20

                   Półprzysiady 2x20

                  Zakroki skrzyżne 2x20 

                  Unoszenie kolan 2x20

           Niby niewiele, ale sapałam z wywalonym językiem. Ale najważniejsze, że udało mi się ruszyć 4 litery. Najtrudniejsze, to zacząć. Myślę że będzie lepiej. Oczywiście nic na siłę. 

          Posiłkowo dzień wygląda tak 


Śniadanie: chleb, hummus klasyczny, pomidor, ogórek

II śniadanie: banan i 3 czekoladki z kalendarza adwentowego 

obiad: parówki w cieście francuskim z serem, plus sos czosnkowy domowej roboty

kolacja : sałatka ( sałata lodowa, pomidor, ogórek, mozzarella, grzanki, majonez) 

                To byłoby na tyle :) Pamiętajcie, aby się nie poddawać. Działamy, walczymy. Grunt to iść przed siebie ;) Trzymam za Was kciuki. Powodzenia. Pozdrawiam :*             
                   

  • CzarnaOwieczka85

    CzarnaOwieczka85

    18 grudnia 2020, 12:16

    Sporo dzis spraw ogarnelas:). Ja dzisiaj taka bez sil. Do tego spiaca, jesst mi zimno i ogolnie jestem na nie

    • aska1277

      aska1277

      18 grudnia 2020, 18:29

      Ja niestety wczoraj miałam powera, ale dziś hihih padłam :) Zdrówka dla Ciebie

  • kasiaa.kasiaa

    kasiaa.kasiaa

    18 grudnia 2020, 06:49

    Sporo zadań 😉 Moje auto wygląda jak po etapie Paryż Dakar 😂😂😂

    • aska1277

      aska1277

      18 grudnia 2020, 18:29

      Aj te auta hihihih :)

  • marmarta1

    marmarta1

    18 grudnia 2020, 04:04

    Ale smakowicie wyglądają parówki w cieście :)

    • aska1277

      aska1277

      18 grudnia 2020, 18:26

      Apetyczne są, polecam :) Kiedyś robiłam troszkę inaczej. Zawijałam całą parówkę w ciasto, ale teraz przepołowiłam parówkę, nacięłam boki parówek i zawinęłam w pasek ciasta :) Który wysmarowałam ketchupem, posypałam zioła prowansalskie i ser dałam :)

  • commo

    commo

    17 grudnia 2020, 22:26

    Mycie auta to dla mnie kara.

    • aska1277

      aska1277

      18 grudnia 2020, 18:24

      Ja lubię ;) Ale nie zimą hihihi bo biały samochód na wsi, to tragedia hahaha

  • NewBegining2015

    NewBegining2015

    17 grudnia 2020, 20:45

    Fajny wpis. Fajnie ze ruszyłas. To okropne jak się nie chce nic...

    • aska1277

      aska1277

      18 grudnia 2020, 18:24

      Dziekuję :) Tak, to prawda, okropne, jak nic się nie chce ;)

  • annna1978

    annna1978

    17 grudnia 2020, 19:58

    Uwielbiam kolano do łokcia 😄💪

    • aska1277

      aska1277

      18 grudnia 2020, 18:23

      Fajne ćwiczenie, ale przy większej ilości powtórzeń, daje popalić hihihi

  • KatarzynaXXL

    KatarzynaXXL

    17 grudnia 2020, 19:55

    Najgorsze się wybudzić w nocy, potem już spać nie można też tak mam :) u nas po piernikach nie ma śladu :)

    • aska1277

      aska1277

      18 grudnia 2020, 18:19

      Dokładnie :( nasze pierniki jeszcze są :) bo schowałam :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.