Moja mama ostatnio narzeka na woreczek żólciowy. Ma tam maly kamyk. Nadal ma do mnie pretensje, że gdy zasłabła pozwoliam, zeby zabrali ją do szpitala. Twierdzi, ze nie moze dojść do siebie, bo ja zatruli lekami. Faktycznie jest uczuleniowcem.
Krzysiek ostatnio się buntuje i chodzi późno spać. Odsypia w pracy o czym szef wie, ale obawiam się, ze moze stracić cierpliwość. Na bol ręki i biodra na razie nie narżeka. Ostatnio jest bardziej wściekły na Adriana, bo ten mu po kryjomu wypił trochę wódki smakowej, która kupił sobie na święta. Adrian twierdzi, ze miał drgawki i musiał sie napić.
Adrian po tym jak się u mnie zachowal z laptopem, nie jest wpuszczany. Robię mu jedzenie i zanoszę. Zrobiłam mu pranie i ładuję telefon. W piątek sie u mnie wykąpał, ale wstępu do pokoju nie ma, bo nie zgadzam się na demolowanie mi domu. Tak jest lepiej, ale marznie, bo opału sobie nie kupil. Mojej mamie powiedział, ze sobie nie radzi. Mnie jest go szkoda, ale nie mogę się kierować odruchem serca, bo to wykorzysta przeciwko mnie. O ośrodku odwykowym juz nie wspomina. O leczeniu psychiatrycznym też nie, bo uważa, że leki go przymulają.
Sebastian pracuje czasem u kolegi stolarza, ktory robi gołębniki. W pracy jest ich trzech i wszyscy w pracy piją wodkę. Pracują przy maszynach stolarskich, a ja się martwię. Zarabia mało i nie ma pięniędzy ani na buty, ani na przyjazd do mnie. Nie ma na kosmetyki i nie wiem czy ma na jedzenie. Coś tam gotuje mu mama, bo daje jej jakieś pieniadze. Wczoraj był problem z jego zębem, bo znowu go okropnie bolał i napuchł mu aż poiczek. Ubezpieczenia teraz nie ma. Chciałam mu wyrwać gdy był u mnie, ale sie nie zgodzil. Teraz zaatwiłam stomatologa, ale że spuchnięty dostał antybiotyk. Wykupić nie ma za co. Trzeba będzie chyba pieniądze wysłać...
Zwierzęta są zdrowe tylko Megusia nadal sika po dywanie. Gdy się ja pogoni umyka do kuwety. Kotki ktore miay operacje na guzy nic na brzuszkach nie mają. Te zwierzęta ktore mialy problemy z zębami w tym Pikuś też maja sie dobrze.
Ja sobie żyję w swoim świecie - pracuję, czytam, reikuję, medytuję, uczę się parapsychologii i studiuję intensywnie kursy opiekuna osób starszych i terapii uzależnień. Jest też dieta i ćwiczenia. Powinnam zabrać się za działaność artystyczną, bo mi się śnilo, że tata zapisał mnie do szkoły. Jeden przedmiot to plastyka. To zadanie na ten rok. Tyle u mnie...
Menu: serek homogenizowany, tuńczyk z ogórkiem świeżym, sałatka warzywna z jajkami i majonezem, pomarańcza, barszczyk błyskawiczny...
magda-48
14 stycznia 2021, 18:19cos Ci słabo idzie ten kurs terapii uzaleznien, skoro nadal chcesz wspomagac finansowo Sebastiana. Sam powinien odczuc na własnej skorze skutki swojego nałogu i sam powinien zarobic na swoje potrzeby.nie pomagasz, a wręcz przeszkadzasz
Alianna
11 stycznia 2021, 07:55Nie odniosę się do Twoich relacji z mężczyznami, którzy są w Twoim życiu, bo odnoszę wrażenie, że cokolwiek, ktokolwiek by nie napisał na ten temat, to Ty i tak zrobisz swoje. Pozdrawiam :-)
araksol
11 stycznia 2021, 12:01:) Czeka mnie kurs i terapia...Wiem to...
Dasza205
10 stycznia 2021, 21:12Trudne i dziwne te Twoje relację z mieszkającymi z Tobą mężczyznami. Utrzymujesz w pełni sił facetów, którzy za kołnierz nie wylewają Nie rozumiem dlaczego to sobie robisz. Przepraszam, jeśli Cię uraziłąm.
araksol
10 stycznia 2021, 21:24nie utrzymuję...Wspieram Sebastiana a on odpracowuje no i jest chory. Adriana tez tak chciałam ale się od roboty miga...
zolzazolza1952
10 stycznia 2021, 19:17Myślę, że zamiast na kurs terapeutów uzależnień powinnaś zapisać się na terapię dla współuzależnionych. Proponuję abyś poczytała komentarze w Twoich wpisach i Twoje na nie odpowiedzi, z ostatniego miesiąca, może to Ci da trochę do myślenia. Pozdrawiam i życzę, abyś się uporała z wszystkimi problemami. Serdeczności
araksol
10 stycznia 2021, 19:31no i dlatego że nie potrafię postępować z uzależnionymi, chcę kurs skończyć, bo mnie nauczą... O terapii pomyślę...
Campanulla
10 stycznia 2021, 17:20Bardzo dużo wokół Ciebie osób uzależnionych. Syn jest zbyt młody, aby sie nie leczyć z nałogu, bo jak będzie wyglądać jego życie za kilka lat? A z Sebastianem miałaś zerwać, i co?
araksol
10 stycznia 2021, 17:22no niestety, ale wpywu nie mam ani na syna ani na Sebastiana. Sebastian to znajomy, który mi pomaga ogarnąć to z czym Krzysiek sobie nie radzi...
Piramil77
10 stycznia 2021, 16:46a czemu Sebastian nie zarejestruje sie w urzedzie pracy choćby dla ubezpieczenia ?/ Mysle,ze jak mu wyslesz pieniadze na antybiotyk to i tak go nie kupi. Zreszta jak ma go mieszac z alkoholem to moze lepiej niech nie bierze.
araksol
10 stycznia 2021, 16:49musi brać bo cała szczęka mu spuchła...
mmMalgorzatka
10 stycznia 2021, 16:24Mam wrażenia, że Sebastian jest dla Ciebie ważniejszy niż Adrian.
araksol
10 stycznia 2021, 16:26obaj są ważni, ąle Sebastiana muszę znosić rzadziej i mniej mi przez to utrudnia życie.
mmMalgorzatka
10 stycznia 2021, 16:36Ale jeden to Twoj syn. A drugi to kto właściwie? Nie widzisz różnicy. ...
araksol
10 stycznia 2021, 16:49nie nie widzę. Ja uczuć mcierzyńskich nie mam. Dla mnie ważny jest czowiek i jeśli mu trzeba pomóc to pomagam jak mogę.Obaj mi są bliscy...
Campanulla
10 stycznia 2021, 17:21Pomoc nie polega na dawaniu pieniędzy. Obaj maja zdrowe ręce, a wola pić, narkotyki, itp. Zajmij sie lepiej Krzyśkiem, to Twój mąż.
araksol
10 stycznia 2021, 17:24w tym rzecz ze Sebastian ma chory i to bardzo kręgosłup i nie jest w stanie pracować 8 godzin w trudnych warunkach, a szkoly nie ma. Adrian ma chorą psychikę i tez chyba w pracy nie da rady, a renty nie chce bo wstyd pzed kolegami...
Epestka
10 stycznia 2021, 15:32Sebastian i Adrian to alkoholicy. Sebastianowi poslesz pieniądze na buty i dentystę, a Adrian niech marznie, bo pieniądze przepił? A Sebastian na co wydał?
araksol
10 stycznia 2021, 16:08Adrian dostał by spodnie. Niestety ma wymagania muszą być orginane firmowe. Sebastian bierze buty najtńsze
araksol
10 stycznia 2021, 16:10Sebastian zarabia po 30 zł dziennie. A Adrian 3000 przechulał w 20 dni. On chce żyć ponad stan moim kosztem. Sebastian ma bardzo skromne potrzeby i to jest roznica...
Epestka
10 stycznia 2021, 17:01Nie Agata. Obaj wybierają alkohol. To jest ich potrzeba. A Ty ich w tym wspierasz.
araksol
10 stycznia 2021, 17:05no nie wiem...Ja ubię pomagać, ąle tym którzy faktycznie nie mają i ktorym jest trudno...Może nie powinnam, ale Sebastian wszystko odpracowuje...Adrian kombinuje