Wczorajszy dzień był taki sobie. Pogoda mnie przygnębiła, a w domu było zimno. Rano było trochę stresu, a później, po południu już wszystko toczyło się normalnie.
Było trochę nauki i zauważyłam, że mam problem z zaakceptowaniem faktu, że jestem średniozdolna. Problemem jest pamięć. Niby wszystko łapię w mig, ale bardzo szybko zapominam. Ulatują mi słówka i ulatują mi sposoby rozwiązywania zadań z matematyki. Gdybym teraz chodziła do szkoły już bym z matematyki dobra nie była. Pewnie bym zaliczała, ale na słabe oceny.To chyba wiek i trzeba się z tym pogodzić. Dziwne jest tylko to, że to co mnie interesuje pamiętam. Uczyć się owszem lubię, ale tylko tego co mi leży. Nie ma we mnie gotowości do kucia matematyki czy angielskiego. Studia raczej oddalają się wielkimi krokami. Zależy mi na wiedzy z psychologii, ale przez angielski raczej nie przebrnę. Inna sprawa to oczekiwania i ambicja. Ambicji raczej nie mam i sięgam tylko po to co mi łatwo przychodzi. Nie lubię się starać, zabiegać i wysilać. Co do oczekiwań to miewałam często wygórowane. To przejełam od mamy. Chcę jej chyba podświadomie dorównać, a ona zawsze twierdzi, ze była i jest pod każdym prawie względem, wręcz genialna. Była ponoć bardzo zdolna i wszystko jej przychodziło łatwo. Też bym chyba tak chciała. Inna sprawa, że świadectw mi nie pokazywała i prawdopodobnie kręci, żeby mi dokopać. A jeszcze inna sprawa to to, że z tej rywalizacji i porównywania się z moją mamą powinnam już chyba wyrosnąć. Tylko jak to zrobić? Na razie tłumaczę sobie, ze to nie koniec świata, że mama może być w czymś lepsza ode mnie. To nie powód do złości i kompleksów. Są rzeczy w których ja jestem lepsza przecież. Tylko czy takie porównania maja sens? Raczej nie. Nie warto porównywać się z nikim, bo zawsze znajdzie się ktoś mądrzejszy i głupszy ode mnie czy lepszy i gorszy pod jakimś względem.
Dziś też będzie trochę nauki. Poza tym będą 3 zabiegi Reiki. Sebastianowi już na spanie robić nie będę. Wczoraj poprosił o zabieg na spanie i miałam zrobić już. Trzeba się do tego przygotować, położyć i wyciszyć. Tylko wtedy zabieg ma szansę podziałać. Niestety on zamiast się położyć oglądał sobie film, a później miał pretensje, że nie spał. Zabieg to trochę zachodu i nie chciałabym by moja praca była lekceważona. Normalnie zabieg na odległość kosztuje 30 zł i to po znajomości. To nie pierwszy raz. Kilka dni temu zamiast spać pił z ojcem piwo, a ja głupia w tym czasie z zaangażowaniem słałam energię. Mogłam wysłać komuś innemu, kto też potrzebuje ale do tego podchodzi poważnie i kto by skorzystał. Chciałam mu zrobić serię zabiegów Reiki na nałogi, ale musiał by być zdecydowany z nimi skończyć. Na razie chce pić i palić.
aska1277
25 kwietnia 2022, 18:38Kurczę, dziwię się Tobie że nadal utrzymujesz kontakt z Sebastianem :( Mam wrażenie, że to się na Tobie odbija :(
araksol
25 kwietnia 2022, 20:37jest trochę dobrze i trochę źle...Takie moje relacje wszystkie
izabela19681
25 kwietnia 2022, 10:51Przecież on Tobą manipuluje. Angażuje Ciebie, abyś o nim myślała, udaje cierpiętnika, a jak widać, Twoje starania ma w głębokim poważaniu. Zrób eksperyment. Umówcie się na "seans", tak na 100%, niech on się przygotuje, a Ty nic nie rób (oczywiście w tajemnicy przed nim), a potem zapytaj o efekty.
Alianna
25 kwietnia 2022, 11:14Ciekawa jestem wyniku tego eksperymentu? 😉
araksol
25 kwietnia 2022, 11:30nie będzie eksperymentu, bo już mu powiedziałam że na spanie zabiegów nie zrobię. Będe mu robić tylko na kręgosłup...
izabela19681
25 kwietnia 2022, 12:22a do tego zabiegu na kręgosłup trzeba się jakoś przygotowywać?
araksol
25 kwietnia 2022, 12:34nie...Trzeba tylko się położyć, ręce i nogi osobno, wyciszyć, otworzyć i leci. Czasem coś się coś czuje. Niktóre osoby są zamknięte i wtedy lepiej robić w nocy gdy śpią...
PorannyDeszcz
25 kwietnia 2022, 10:48Z pamięcią mam podobnie, a jestem 20 lat młodsza... :) Po prostu pewne rzeczy zostają mi w głowie na bardzo długo, a inne ulatują od razu. Nie ma reguły.
araksol
25 kwietnia 2022, 11:30a myślałam że to wiek