Dziś mam szkołę, a poza tym nic chyba robić nie będę. Nic ambitnego. Chcę odpocząć psychicznie od natłoku zadań do wykonania. Nie wiem czy nastrój mi sie poprawi. Jeśli nie to chyba jednak coś zrobię, bo skoro i tak mam mieć zły to chociaż korzyść z tego będzie. Ostatnio mama mnie spytała po co to wszystko w domu robię, skoro i tak do mnie nikt nie przychodzi. Nie może pojąć tego, że sama jak patologia siedzieć nie chcę. Co się stało z jej psychiką i myśleniem? Sama kiedyś o dom raczej dbała. Wprawdzie codziennie ze ścierką nie szalała, ale co sobotę mieszkanie było sprzatane. Teraz ma w nosie sprzątanie, remonty i siedzi jak w melinie. Niby chciała by jej ktoś posprzatał, ale nie znalazłam nikogo. Poza tym twierdzi, że by nikogo w domu nie zniosła. Ma 81 lat i zawsze była trudna dla mnie. Nie dla wszystkich, bo niektórzy za nią przepadają. No ale to normalne.
Zastanawiam się skąd to moje kiepskie samopoczucie. Nie wiem czy to dieta czy pogoda i zbyt ciepłe jak dla mnie noce. Już mi w nocy gorąco-pocę się i lepię do pościeli. Śpię pod cienkim śpiworem i marze już o jesieni. Nie znoszę letnich upałów i gdy nadchodzą strasznie sie męczę. Teraz niby chłodno w dzień. W nocy juz dla mnie gorąco. Upały dopiero idą, a ja się martwię jak wytrwam i jak Krzysiek. On pracuje na dworze i to często w słońcu. Przychodzi skonany, a w domu tez trzeba coś zrobić.
Z moją mamą coraz gorzej. Zapomina, a później mi wmawia, ze to z moją głową jest coś nie w porządku. Ostatnio był problem z kremem. Usiłowała mnie przekonać, że miałam jej kupić w internecie, a rozmowa owszem była, ale miałam z zamawianiem poczekać. Kremu jej brakło i później miała do mnie pretensję.
Zaczynają u mnie kwitnąć róże. Jeszcze trochę i zakwitną liliowce. Pięknie zakwitł mak. Mak czuje sie u mnie bardzo dobrze i chyba jeszcze inne kolory kupię. Dobrze czują sie też liliowce, marcinki i irysy oraz orliki i floksy. Trzeba będzie inne kolory kupić. Chciałabym jeszcze łubiny, ale z nimi problem, bo coś sie nie udają. Trzeba by z nasienia.
Staram się jakoś poradzić sobie z zaparciami. Mam je całe życie. Brałam senes codziennie i od kilku lat bisakodyl 2 tabletki co drugi dzień. Chcę odrzucić bisakodyl. Teraz biorę już tylko 1 tabletkę i senes co drugi dzień, ale doszła szklanka wody codziennie na czczo i śliwki suszone. No zobaczymy. Na razie jestem na WO. Co będzie później nie wiem...
Taką witrynę kupiłam... Zauroczyły mnie te kolumienki i żłobienia...
Naturalna! (Redaktor)
12 czerwca 2022, 16:51A Ty dalej jesteś na WO?
araksol
12 czerwca 2022, 16:56tak chyba do czwartku, bo nie chudnę...
Naturalna! (Redaktor)
12 czerwca 2022, 17:25A ile na niej wytrzymalaś już?
araksol
12 czerwca 2022, 17:42będzie dwa tygodnie tym razem...
annaewasedlak
12 czerwca 2022, 07:57Piękny zakup. U mnie też łubiny nie chcą się przyjąć. Coś im nie pasuje. Pozdrawiam
araksol
12 czerwca 2022, 16:56no właśnie...
PorannyDeszcz
11 czerwca 2022, 12:52Piękna ta witryna :)
araksol
11 czerwca 2022, 13:01no fajna...Zobaczymy jaki stan. Jeśli nie za bardzo, choć ponoć dobry to pomyślę o bile i przecierkach...:)
PorannyDeszcz
11 czerwca 2022, 17:27A, jeszcze nie kupiłaś. No jeśli to lite drewno (a tak wygląda) to zawsze można odnowić. Fajnie by wyglądała taka przecierana :)
araksol
11 czerwca 2022, 17:33już kupiłam czekam na transport...
izabela19681
11 czerwca 2022, 10:05Może przykrywaj się tylko prześcieradłem, albo poszwą na kołdrę. W poszwę można też włożyć lekki kocyk. Śpiwór jest cieplejszy i dobry raczej pod namiot. Ja lubię teraz spać pod miłym, leciutkim kocykiem.
araksol
11 czerwca 2022, 10:24Chyba już czas na prześcieradło:)
Kaliaaaaa
11 czerwca 2022, 10:47Ja latem śpię pod samym prześcieradłem...lubię się otulić mimo wszystko;)
araksol
11 czerwca 2022, 10:48no też właśnie tak...
Nattina
11 czerwca 2022, 10:00Pokaż mąki, uwielbiam je. A jeśli chodzi o ciepło w nocy to może spoj pod samą poszewką?prześcieradłem? Możesz mieć koc czy śpiwór pod ręką jakbyś zmarzła. Oczywiście ktoś napisze śpij bez okrycia, ale nie każdy lubi, ja muszę być przykryta chociaż częściowo, czymś lekkim.
araksol
11 czerwca 2022, 10:23też muszę być przykryta... Zobaczę te mki ale mogły juz przekwitnąć...