Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
środa


Obudziłam się dziś w ponurym nastroju. Byłam zła i gburowata. Czułam sama od siebie ciężką energię. Niby zaraz sobie to uświadomiłam, ale ten nastrój trwał przy mnie jeszcze jakiś czas. Coś z tym trzeba chyba zrobić, bo to zatruta energia. Poza tym jeśli ktoś ją ode mnie wyczuje to nie będzie się czuł dobrze i moze mnie unikać. Nikt nie lubi tego typu ludzi. Nikt  normalny nie lubi ciężkiej, nagatywnej energii. Skąd ona mi sie rano bierze nie wiem. Kłade sie wieczorem w dobrym pozytywnym nastroju. Jestem przepełniona dobrą energią, a rano takie coś. To nie pierwszy raz gdy mam takie wnioski rano. Dojście do normalnego stanu, pozytywnego stanu zajmuje mi jakiś czas. Nieraz do godziny. To nie jest według naukowców oznaka wrednego charakteru a syndrom. Poranna gburowatość zdarza się sowom, ktore to nie maja ochoty rano wstawać.

Dziś trzeba było wstać wcześniej, bo ma być wymieniony licznik od pradu. Później mam psychologa. Dzień będzie aktywny. Chcę przymierzyć się do kończenia pracy w pracowni. Koniec widać. Zostanie ganek, ale to juz grubsza robota, bo trzeba najpierw sprzatnąć, a później odnowić to i owo. 

Wczoraj zrobiłam porzadek z moimi kartami. Mam sporo kart tarota, karty anielskie, klasyczne do wróżb i karty lenormand. Wyjęłam ze skrzyneczki karty anielskie i tarota anielskiego. Tarot anielski to bardzo ładna i fajna talia. Niektóre negatywne karty typu wieża, diabeł, śmierć zostały zmienione w karty pozytywne. No przynajmniej nie tak przerażające. Chcę z nich korzystać, ale muszę je opanować. Karty nie są intuicyjne i pewnie trochę mi to zajmie.

Wczoraj nie piłam coli 0. Cały dzień była mineralna i wytrwałam. Chcę bardzo colę 0 ograniczyć. Mineralną piję z gazem/mocno gazowaną/ i przy takiej pozostanę... Wróciłam też do częstszych ćwiczeń jogi. Moze mi sie uda ćwiczyć codziennie jak kiedyś.

Dziś była z Krzyśkiem awantura, bo wiążąc buty opierał je na kapie na boku fotela. 

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    5 sierpnia 2022, 16:07

    Pisząc artykuł o słońcu, czytałam, że ten ponury, poranny nastrój to czasami normalne. Ponoć pomaga wyjście na zewnątrz, żeby wystawić ciało i oczy na dzienne światło. W domu jest ciemno, na zewnątrz nawet w pochmurny dzień jest jasniej. Mam aplikacje do mierzenia intensywności swiatla w luxach, w pokoju dziennym kam czasem 25 luksów, a na zewnątrz tysiąckrotnie więcej. Polecam artykuł o słońcu, o rytmach biologicznych i o melatoninie, wytwarzanej nie wieczorem, ale tej innej - dziennej. Mało kto o tym wie, bo to zupełnie nowa wiedza. Polecam z całego serca.

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      5 sierpnia 2022, 16:08

      https://vitalia.pl/artykul12854_Swiatlo-sloneczne-topi-tluszcz-badania-naukowe.html

  • Wolfshem

    Wolfshem

    4 sierpnia 2022, 18:26

    Ja jestem sowa i mam taki nastroj niemal codziennie rano.

    • araksol

      araksol

      4 sierpnia 2022, 19:27

      no właśnie...

  • barbra1976

    barbra1976

    4 sierpnia 2022, 15:49

    Może to zwykłe poranne zombie, potrzebujesz pobyć sama, aż do siebie dojdziesz.

    • araksol

      araksol

      4 sierpnia 2022, 16:06

      chyba tak...

  • the13430girl

    the13430girl

    3 sierpnia 2022, 21:29

    Hmm… brzmi naprawdę nieprzyjemnie! Może medytacja i pozytywne afirmacje pomogą? Ale zanim to - oczyszczanie energetyczne, i to porządne! Nagromadziło się czegoś wokół i daje o sobie znać! Powodzenia!

    • araksol

      araksol

      3 sierpnia 2022, 21:47

      oczyszczanie było i moze sie draństwo teraz nasilić...

  • equsica

    equsica

    3 sierpnia 2022, 19:22

    Może hormony?

    • araksol

      araksol

      3 sierpnia 2022, 20:55

      chyba raczej nie...

  • Alianna

    Alianna

    3 sierpnia 2022, 11:17

    Awantura? Ciekawa jestem, co rozumiesz pod tym pojęciem?😉 Dla mnie awantura to solidny konflikt z gromami z istotnego powodu...

    • araksol

      araksol

      3 sierpnia 2022, 11:33

      no to było moje zwrócenie uwagi, żeby tego nie robił, zlekceważenie mnie, mój podniesiony głos i jego wrzaski i przekleństwa...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.