Dzisiaj rano waga mnie zaskoczyła, spadkiem o całe 0,6 kg od wczoraj, a od poniedziałku o 1,2. Ma to pewnie związek z tym, że właśnie skończył mi się okres więc wody organizm już nie zatrzymuje. Jaki by nie był powód jest mnie o 10 kilo mniej i postanowiłam sprawdzić ile czego mi ubyło. Ważę się codziennie, mam wagę z analizatorem składu ciała więc dane wyjściowe mam.
Waga: 93,1 kg -> 82,7 kg - 10,4 kg
Tłuszcz: 32,95 (35,4 %)-> 26,8 kg (32,5 %) - 6,15 kg
Mięśnie szkieletowe: 28,5 kg (30,6 %) -> 26 kg (31,4 %) - 2,5 kg
Masa kości: 3,8 kg -> 3,4 kg - 0,4 kg
Nawodnienie utrzymuję, w zależności od dnia i cyklu w granicach: 47 % - 49 % wody.
Pozostałe 1,35 kg to prawdopodobnie woda i mięśnie gładkie.
Z liczb jestem zadowolona i to bardzo ponieważ parametry zdrowotne (oprócz BMI ale ono nie ma pełnego zastosowania do osób mocno umięśnionych) mam w normie. A niestety większość naszych lekarzy interesuje tylko BMI.
Waga to nadwaga z BMI 27,9. Chciałabym zejść poniżej 27. Spadło ponad 10 kilo i każde z nas tu wie ile to wysiłku, ograniczeń i potu.
Tłuszcz, wg WHO norma dla kobiety w moim wieku to 23 % do 34 %. Powyżej 34 % to nadwaga więc tłuszczowo jestem z moimi 32,5 % w normie. No i pocieszam się, że dodatkowych kilka procent i kilo noszę w miseczkach biustonosza o rozmiarze 80 H 🤪
Mięśnie szkieletowe spadek o 2,5 kg, pomimo pilnowania w diecie odpowiedniej ilości białka aby organizm zjadał tłuszcz a nie mięśnie. Żeby nie odpowiednie proporcje to na pewno mięśni spadło by więcej. Z dwojga złego wolę mieć mięśnie niż tłuszcz. Norma dla kobiet w moim wieku to 24,2 % - 30,3 % więc moje 31,4 % wskazuje na dużą masę mięśniową.
Masa kości, spadek o 0,4 kg ale moje 3,4 nadal w normie (minimum to 2,95 kg).
Woda, tu schody, powinno być jej 50 % lub więcej. Ale jej ilość zależy od tego ile w organizmie mamy tłuszczu, mięśni i kości. Ja ile bym nie piła to tych 50% przekroczyć nie mogę, im więcej piję tym częściej biegam do toalety a 50 % nie przekraczam.
To takie nudne podsumowanie przy piątku 😉
ognik1958
26 listopada 2022, 13:32gratulki🙋🏼♂️tez zwaliłem dyszkę tyle ze na luziku w..3 tygodnie a teraz tylko to utrzymać .przed tobą trochę pracy ale jak trzeba to trzeba byle do celu czego ci życzy Tomek powodzenia👍😃👍👍
czekoladinka
26 listopada 2022, 09:21Bardzo Ci gratuluję! Zazdroszczę wiedzy i samozaparcia. Jesteś niesamowita.
Mantara
26 listopada 2022, 19:35Dziękuję bardzo. Przez kilka miesięcy się zbierałam ale brakowało mi dyscypliny, za dużo imprez, wyjazdów, gości. Zbyt duże zmęczenie tą walką. Przyszedł moment, gdzie się spiełam i poczułam, że teraz trzeba działać.
Berchen
26 listopada 2022, 07:37grtuluje niesamowitej dyscypliny i efektu:) no i najwazniejsze to teraz utrzymac, powodzenia:)
Mantara
26 listopada 2022, 19:38Najtrudniej będzie utrzymać po tak szybkim zrzucie. Zobaczymy co powie lekarz w grudniu. Teraz mam deficyt 1000 kcal dziennie ale fakt że zawsze sobie jeszcze zapas robię. Mam nadzieję, że mądrze mnie z tego wyprowadzi, bez jojo.
Berchen
26 listopada 2022, 19:47trzymam kciuki:)
aska1277
25 listopada 2022, 19:05Gratuluję spadku, miłego weekendu
Mantara
26 listopada 2022, 19:39Dziękuję bardzo i nawzajem miłego weekendu, spokojnego przede wszystkim.
AgniAgniii
25 listopada 2022, 18:44Dobrze Ci idzie🙂Brawo👍,gratuluję Ci spadku i życzę dalszych sukcesów🙂
Mantara
26 listopada 2022, 19:39Dziękuję bardzo 🤗
PACZEK100
25 listopada 2022, 16:46Super spadek i fajne podsumowanie:)
Mantara
26 listopada 2022, 19:39Dziękuję bardzo 🤗
KaJa62
25 listopada 2022, 15:23Pięknie zapracowany spadek, mistrzyni z Ciebie, ja niestety nie mogę schudnąć 2 kg, niby mało a jednak, pozdrawiam
Mantara
25 listopada 2022, 16:22To dlatego, że te duże kilogramy schodzą a te małe nie chcą. Organizm się broni. Z drugiej strony im więcej mamy do zrzucenia tym większa nasza motywacja. Tym bardziej siebie w tej wersji nie akceptujemy i mocniej walczymy.
waskaryba
25 listopada 2022, 12:23Gratuluję spadku wagi 👍
Mantara
25 listopada 2022, 13:57Dziękuję bardzo 🤗
ognik1958
25 listopada 2022, 12:00wiesz 👍ja podobnie ale nie przechwalając sie...całkiem na luziku bo..na kropelkach oral hcg i tez tyle spadło przy codziennych ćwiczeniach z kijkami NW- czyli bez osłabienia 10 km i więcej i...bez utraty tkanki mięśniowej i z ..intensywna pracą zawodową wymagającego...wysiłku intelektualnego i skupienia-polecam krople-Tomek😀
equsica
25 listopada 2022, 11:33Czemu zmienia się masa kości?
equsica
25 listopada 2022, 11:34I gratuluję takiego spadku ;)
Mantara
25 listopada 2022, 13:56Kwestia ilości białka w pożywieniu (u mnie 20-30 %) oraz niestety kolejny hormon , który broni - parathormon. Wklejam link do ciekawego artykułu na tem temat https://840805.siukjm.asia/ochrona-kosci-a-dieta-odchudzajaca/
Alianna
25 listopada 2022, 11:24Skrupulatne podsumowanie. 😂
Mantara
25 listopada 2022, 13:59Tak, uwielbiam tabelki, zestawienia i podsumowania. Eksela też lubię. Zboczenie chyba jakieś 😂 ale to mnie motywuje, widzę czarno na białym efekty i to mnie trzyma w pionie.
FranekDolass
25 listopada 2022, 10:49Gratuluję wyników :) Ponieważ odchudzam się całe życie, to wiem, że to prawdziwy sukces :)
Mantara
25 listopada 2022, 14:04Dziękuję bardzo. Cieszę się ale i martwię. Rok temu w grudniu ważyłam 79 kilo. Bez obżarstwa, jedząc jak normalni ludzie, ruszając się bardzo dużo znów był wzrost. Potrafię na wakacjach chodząc po 18 km, jedząc to co wszyscy tylko mniej, bez słodyczy i alkoholu przytyć 6 kg. To mnie załamuje. Zastanawiam się czy ta walka czeka mnie już do końca życia.
dzanulka
25 listopada 2022, 09:54Brawo!
Mantara
25 listopada 2022, 14:07Dziękuję bardzo 🤗
barbra1976
25 listopada 2022, 09:50Znowu to zrobiłaś 🤩. Gratuluję.
Mantara
25 listopada 2022, 14:09Dziękuję bardzo. Martwi mnie to "znowu", oznacza, że wykonanie na "5" utrzymanie na "2". Ale analizuję, wyciągam wnioski, uczę się. I walczę że sobą. Czasem tylko mam ochotę rzucić to wszystko i zjeść tort bezowy z malinami.
barbra1976
25 listopada 2022, 15:15Między ostatnim razem a teraz coś się wydarzyło w ciele. A ty znowu dałaś radę, jesteś boginią.
barbra1976
25 listopada 2022, 15:21To go zjedz. A później znowu do przodu.
Mantara
26 listopada 2022, 19:43Fakt zadziało się. Huśtawka hormonalna znów. Zaczynam wątpić czy nad tym można zapanować. Upiekłam w zeszły weekend jabłecznik. Zjadłam dwa kawałki wliczone w limit kcal. Na razie trzymam się z dala od niebezpiecznych węgli. Nawet jak mam mega doła albo wk....wa. A to już sukces.
eszaa
25 listopada 2022, 09:43minus dziesięć kilo, to zrzucony spory balast, gratulacje. Ja walczę o minus pięć :) i kiepsko idzie. Ale ja tego tak na czynniki pierwsze nie rozkładam, co najwyżej makra mnie interesują. Mam wage z tymi wszystkimi bajerami, ale jak mam na to stawać gołą stopą, w wychłodzonej sypialni, to sobie odpuszczam.
Mantara
25 listopada 2022, 14:13Masz mnie do zrzucenia Toni wolniej idzie. Im większa waga tym więcej i szybciej schodzi. A te kilka kilo, ostatnich to masakra zgubić.