Od poniedziałku ruszam pełną parą z rękodziełem. Znalazłam super stronę z takimi ładnymi rzeczami zrobionymi własnoręcznie ;-) boskie to jest. Muszę tylko skompletować drut, karton,kleje, spreje i lakierobejce ;-) a i może udam się do sklepu z chińskim badziewiem i kupię tanio sztuczne kwiatki ;-) będą jak znalazł do ozdabiania.
Dziś byłam panią kuchni ;-) zrobiłam strogonow parówkowy, bigos-na jutro na śniadanko i szarlotkę sypaną mmm ;-) a mężusia jeszcze nie ma ;-) lada chwila powinien się zjawić ;-) idę jeszcze posprzątać i do wanny ;-) teściu poczuł placka haha i pewnie zaraz się tu zjawi teee nieee albo i nie bo jak tylko poczuł to kazał swojej żonie też jakiegoś upiec. hehe słyszę, że mikser chodzi...
BlondMafia
1 lutego 2013, 18:56Nie wiem kiedy ja ostatnio pieklam ciasto. Chyba sto lat temu:) Smacznego:)
nieznajoma1989
1 lutego 2013, 18:56smaka mi narobiłaś na tą szarlotkę (chociaż przed ciążą żadne jabłkowe placki do mnie nie przemawiały)
deemcha
1 lutego 2013, 17:17heheh no tak zapach placka zwłaszcza domowego to jest to!:) udanego wieczoru;)
schatz1986
1 lutego 2013, 17:13A JA NIE LUBIE GOTOWAĆ:d I NIE GOTUJE:d BUZIAKI