Dziś po spotkaniu z trenerką jestem jeszcze bardziej zmotywowana. Od 1 sierpnia zaczynam dietę proteinową Dukana, mam nadzieję, że ona pozwoli mi szybko i skutecznie schudnąć.
W niedzielę mam pierwszy trening z Pauliną, ma mi też rozpisać treningi na cały tydzień, co bardzo ułatwi mi "pracę". Znowu czuję podekscytowanie nowymi możliwościami.
Lubię wyzwania
Miłego wieczorku...
joannnnna
29 lipca 2010, 22:44Najwazniejsze to sie nie poddawac - dasz rade!!! U mnie w tym tygodniu tez bez rewelacji spadkowych - tylko 100g mniej... ale przez te upaly moj crosstrainer sie tylko kurzyl i od poniedzialku zaczelam sie z nim na nowo zaprzyjazniac - nie jest zle a bedzie tylko lepiej !!! Powodzenia w spalaniu kalorii !!! :)
BEAGULEK
29 lipca 2010, 20:16ja ćwiczę od prawie miesiąca i waga ...też stoi w miejsc..Ale się nie poddaje - mam inny problem z którym tez muszę walczyć i tak sobie wegetuję- choć czuję że ćwiczenia zmobilizują mnie w końcu do prawdziwej diety..Pozdrawiam.