Hej,
jak obiecałam, zamieszczam menu z mojego tygodnia.
Śniadania w tym tygodniu to :
Jajecznica na mleku ze świeżym szczypiorkiem z przydomowego ogródka, własny chleb wieloziarnisty, pomidor, miseczka własnych poziomek i, mój nałóg... kawa z jedna łyżeczką cukru :/
Sałatka z pomidora, łososia, avocado i sera mozzarella, z dwiema kromkami chleba wieloziarnistego.
Chleb z białym serem i miodem.
Drugie śniadanka zawsze te same:
Obiecałam sobie co dzień jeść jabłka, tak też czynię.
Obiady:
- rybka duszona z kopalnią surówki z jabłka, selera i marchwi,
- duszony kurczaczek z fasolką szparagową i brokułem,
- a także, podane przez mamę (zjadłam jeden kotlet i surówkę):
- krupniczek z domowych warzyw :)
Kolacje:
- sałatka z łososia, sałaty, pomidora, sera pleśniowego
- banan,
A oto mój brzuch :/ przynajmniej na razie :(
Nadal nie mogę chodzić bez kul lub ortezy. Martwi mnie to. Od poniedziałku zaczynam rehabilitację i w tym pokładam nadzieję.
Buziaki dla Was.
Do jutra!