Nie było mnie długo, bo bardzo się rozchorowałam. Miałam unieruchomioną stopę na 10 dni, ale dzisiaj powróciłam :)
Bo przecież nie można się załamywać, odpuszczać i się nie ruszać. Ciągle czekam na opinię lekarza na ile mogę sobie pozwolić jeżeli chodzi o ruch, aby dolegliwości nie wróciły. Na pewno rower jest w moim zasięgu :)
A dzisiaj pilates na macie z Ewą zaliczony:)
Pozdrawiam,
Anna
CookiesCake
1 kwietnia 2016, 22:22Super że powoli chcesz wdrążyć ruch w życie ;D