No i nadal nie dostałam się do agencji zajmującej się sprzedażą zdjęć stockowych w internecie. Zdjęcia są kiepskie. Piszą mi, że to wina aparatu. Chyba muszę kupić nowy albo po prostu zrobić jakiś kurs online z fotografii. Nie bardzo mam czas na rozwijanie kolejnej pasji choć mnie to kusi. Chciałabym poznać podstawy. Obecnie potrafię co nieco zrobić i mój aparat obsługiwać ręcznie ale nie wszystko jest dla mnie jasne. Interesuje mnie głównie robienie zdjęć we wnętrzach, bo w plener raczej wychodzić nie będą. No jeśli już to rzadko. Poza tym zdjęcia na dworze wychodzą mi nie najgorsze. Znalazłam dwa kursy. Jeden za 100 zł i drugi w ESKK droższy ale i bardziej specjalistyczny. Pomyślę o obu. Prawdopodobnie ten tańszy w tym roku już. Droższy może od przyszłego o ile nie zdecyduję się najpierw na kurs grafika komputerowego, który też mnie interesuje. Jest w ESKK. Myślę też o tym by kupić lepszy aparat. Czy lustrzankę jeszcze to przemyślę... Na razie mi się wydaje, że aż tak profesjonalny sprzęt jest mi zbędny.
Diety nie przerwałam ale myślę o tym by wprowadzić jakieś zmiany. Na razie jeden posiłek zastąpiłam Herba..ife albo Alevo. Inną opcją jest tydzień diety kapuścianej np. Chcę tą ósemkę z przodu wreszcie zobaczyć i zejść z otyłości klinicznej. Później już będę spokojnie dążyć do mojego ostatniego celu na ten rok czyli 82 kg. Będzie mi łatwiej, bo wreszcie mam gdzie kupić warzywa. Moi dostawcy zaczęli jeździć od piątku. Dziś zrzuciłam ten kilogram, który wskoczył przez ogórki kiszone i wagę z paska mam. Jeszcze trochę i osiągnę mój drugi cel na ten rok. Może już w przyszłym tygodniu się uda. Oby, bo strasznie mi to 90 kg ciąży. W końcu lepiej ważyć osiemdziesiąt parę niż dziewięćdziesiąt. Chcę też wreszcie pożegnać mój zbędny podbródek, bo okropnie mnie szpeci...
Menu: zupka Alevo, kiwi, sałatka jarzynowa z majonezem, bułka z pastą jajeczną, paluszki rybne z ogórkiem kiszonym.
gilda1969
27 marca 2017, 08:32A ja znalazłam coś fajnego - lekcje rysowania, zobacz: http://www.tessart.pl/smf/index.php?topic=1391.msg37779#msg37779
araksol
27 marca 2017, 09:56dzięki zerknę...:)
alicja205
26 marca 2017, 10:21Dobrze, że kilogram sobie poszedł ;-) Wytrwałości Ci życze, bo juz niewiele Ci brakuje. Podobaja mi sie te dwa obrazki. Fajne :-)
araksol
27 marca 2017, 09:56idzie :)