JEST JEST JEST. Wreszcie ósemka z przodu. Jestem już tylko otyła. Otyłość kliniczna już odeszła do historii. Oby na zawsze. Dieta mi idzie jednak z tymi
sztucznościami. Dziś koniec wyzwania na forum. Schudłam w 5 tygodni ponad 3
kg. Dobrze jest i oby gorzej nie było. Od początku diety czyli od
stycznia schudłam ponad10 kg. To już niezły wynik jak na mój wiek.
Zobaczymy jak dalej pójdzie. Trzeba by zdjęcie zrobić może, żeby było na
pamiątkę. Jestem raczej dobrej myśli co do dalszych spadków choć mam
świadomość, że pójdzie wolniej. Nie mam zamiaru diety na nowomodną czyli
obżeranie się i ćwiczenie do upadłego zmieniać. Ja jestem przekonana,
że aby schudnąć trzeba mniej jeść, a ćwiczy się dla większej sprawności.
Metabolizmem się specjalnie nie przejmuję na razie. Gdy schudnę tyle
ile zechcę to będę stopniowo kalorie dodawać to i jojo nie będzie, bo
czemu by miało być? Teraz mam plan by chudnąć jakiś czas na diecie
mieszanej ze sztucznościami. Ile to czas pokaże. Tak długo aż waga
będzie spadać. Może kilka kilo tak zrzucę. Jak organizm zastrajkuje to
przejdę może na tydzień na kapuścianą albo na Dukana. Raczej to
pierwsze... Później mam już zamiar dodawać stopniowo kalorie. Tak by po
jakimś czasie zrzucić resztę brakującą do 82 kg. Może się tak uda. Jeśli
nie to będzie inny plan typu dieta Dąbrowskiej np.
Menu: kartoflanka z pieczarkami, warzywami i boczkiem, mandarynka, sałatka z warzyw i tuńczyka z majonezem i koktajl Herb..life. Dziś schudłam 70 dkg.
Nowy tydzień mnie wcale nie cieszy. Na pracę typu pisania nie mam ochoty, a z wróżbami też mam nadal problem z zalogowaniem się na portale. Nie wiem czy nie trzeba by od nowa przeglądarki zgrać, ale raczej nie, bo i na drugiej jest problem. Ktoś mi wprawdzie sugerował, że to wina komputera i, że trzeba go naprawić ale ja już sama nie wiem. Do punktu mi się jechać nie chce i nie bardzo mam czas na to. Chyba na razie zajmę się pisaniem książeczki dla dzieci. To w końcu też praca choć pieniędzy za nią mogę nie zarobić. No ale to przyjemne zajęcie jest i mnie bardzo cieszy. Dopracuję też antologię i wyślę do wydawcy. Wczoraj skończyłam już ilustrację. Mam nadzieję, że zostanie zaakceptowana. Po południu będę oczywiście malować.
Gramatyka
28 marca 2017, 13:41Gratulację i dalszej wytrwałości w walce!
araksol
28 marca 2017, 14:35dziękuję...
kasaig
28 marca 2017, 00:10Gratulacje. Mnie do 8ki brakuje jeszcze 1,5 kg;)
araksol
28 marca 2017, 09:40dojdziesz i Ty...
Epestka
27 marca 2017, 18:03I zawstydziłaś wszystkich niedowiarków. Brawo!
araksol
27 marca 2017, 18:06ano :))))
lola7777
27 marca 2017, 14:42super 10 to nie w kij dmuchal!
araksol
27 marca 2017, 15:06no sporo...Jutro zdjęcia...
czekoladinka
27 marca 2017, 12:53Miło czytać takie wiadomości :) Gratulacje !
araksol
27 marca 2017, 15:05dzięki...
Zabcia1978v2
27 marca 2017, 11:09Brawo! :)
araksol
27 marca 2017, 11:15:) no udało się...
Nieznajoma52
27 marca 2017, 10:40Gratulacje. To teraz namiar na nadwagę:)
araksol
27 marca 2017, 10:47no tak ale w tym roku chyba nie dam rady...:)
Alianna
27 marca 2017, 10:32Gratuluję ósemki z przodu, choć ja jej sama nie chcę już nigdy więcej z przodu oglądać ;-)
araksol
27 marca 2017, 10:33bo Ty szczuplejsza jesteś przecież...:)
benatka1967
27 marca 2017, 10:29gratulacje !!!
araksol
27 marca 2017, 10:33Dziękuję...:)
mag2010
27 marca 2017, 10:26Gratulacje:)
araksol
27 marca 2017, 10:32dziękuję...:) Strasznie się cieszę...