Dzień dość aktywny mnie czeka, a chcę też mieć czas na czytanie. Będę musiała mniej w internecie siedzieć jeśli chcę wszystko zrobić co zaplanowałam. Kończę drugi tom Północnej drogi. Dwa kolejne kupię w formie ebooka. Czekają książki Wood i Cherezińskiej. W najbliższym czasie muszę kupić kalendarz książkowy. Kuszą mnie trzy i nie mogę się zdecydować. Coś czuję, ze w tym roku sporo książek przeczytam. Przystąpiłam do wezwania 52 książki w rok. Przeczytałam na razie połowę. Trochę kiepsko.
Dieta ok. Nie podjadam. Ćwiczę też pilnie. Menu na dziś: pierogi ruskie, serek homogenizowany, sałatka warzywna... Mam spalić 220 kalorii. Zrzuciłam 50 dkg...
brugmansja
9 listopada 2017, 19:13Przekonałaś się do ćwiczeń = świetnie. Miłej lektury w ponure, listopadowe wieczory.
araksol
9 listopada 2017, 23:22dzięki...:)
ellysa
9 listopada 2017, 14:49mi sie nie chce,ale zjesc to bym z checia zjadla.
araksol
9 listopada 2017, 18:59a widzisz...Ja się mobilizuje i robię...
ellysa
9 listopada 2017, 14:14pierogi robilas czy kupilas?
araksol
9 listopada 2017, 14:26robię...