Dziś i jutro chcę już sprzątanie skończyć. Zmienię pościel w pokoju dziennym i wszystko wypiorę. Na jutro zostanie zmiana pościeli kotów i pranie. Spanka pod piecem już poprane i wysuszone. Koc w koszu wiklinowym, w którym babcia trzymała pranie, a w którym śpi Pikuś, już wyprany. Pikuś śpi jak rodzynek w cieście na pierzynie. Jest cały zagrzebany. To dobre rozwiązanie, bo ma krótka sierść i goły brzuszek, a w sypialni jest przecież chłodno. Czasem śpi z nami na łóżku. Gdy mu chłodno wciska się pod kołdrę. Kiedyś spał w ganku ale zaczął się buntować i piszczeć. Czasem wył. No i wygrał. Śpi z nami. Wygrał z nami jeszcze w innych sprawach, bo jest bardzo inteligentny i mądry. Potrafi osiągnąć co chce, a my go kochamy i pzwalamy...
Dieta ok. Ostatnio buszuję po portalach za przepisami. Najczęściej siedzę na Puszce i Kwestii Smaku. Niektóre potrawy wymyślam sama i wcale się nie przejmuję, że rasowy kucharz by czegoś ze sobą nie połączył, czy daną przyprawą czegoś nie przyprawił. Nie jestem rasowa kucharką i nigdy nie będę. To co gotuje ma smakować mnie, a inni jak nie chcą niech nie jedzą. Najczęściej jest tak, ze Krzysiek zje wszystko co ugotuję. Nawet przesolone czy lekko przypalone. Sebastian natomiast nosem kręci na moje gotowanie i nie wszystko chce jeść. On jest okropnie wybredny i uważa, ze dobrze gotuje tylko jego mama. Lubi kuchnie polska bez eksperymentów. Czasem bierze od mamy przepisy i mnie każe to gotować np. zupę szczawiową na udkach kurczaka czego nie tknę z kolei ja.
Menu: zapiekanka z makaronu, brukselki i pieczarek, kapusta biała z soczewicą, jajecznica z płatkami owsianymi, serek homogenizowany, jabłko.
asiakr
19 grudnia 2017, 13:22Gotować trzeba z sercem. ja mimo iż mam też przepisy to i tak doprawię/urozmaicę po swojemu.
araksol
19 grudnia 2017, 15:08właśnie:)