Wczoraj przeliczyłam CPM już dla wagi do której chcę schudnąć. Brałam aktywność na leżenie w łózku. Wyszło 1400-1500 kalorii. To by było dość dla mnie, bo bym była najedzona po pachy ale czy napewno tyle. Teraz jem około 1000, a czasem nawet 800. To przy tylu mogę tyć. Po schudnieciu będę koniecznie musiała popracować nad wyjściem z diety i oby mi się udało tak metabolizm podkręcić, żebym mogła około 1500 kalorii jeść bez szkody dla wagi.
Dziś niby weekend ale ja już chcę pracować. W końcu mam ten komfort, ze pracuję w domu i bez stresów. Zawsze tak chciałam pracować i pracuję. Wcześniej układałam krzyżówki i pisałam teksty ezoteryczne i psychotesty do czasopism. Pracy na etacie poza domem mam tylko trzy lata. W tym czasie pracowałam w sekretariacie w szkole, w dziale faktur i reklamacji jako specjalista i jako specjalista do spraw rachuby. Pracownikiem byłam bardzo dobrym i szybko awansowałam ale dojazdy do pracy to był koszmar. Podobnym koszmarem był pełny rynsztunek na wyjście, czyli eleganckie ciuchy, fryzura i makijaż. Trzeba było do fryzjera często chodzić i do kosmetyczki, robić codziennie paznokcie itp a nie znoszę tego. Teraz pracuję na leżąco na kanapie z kotem na kolanach i pasuje mi to.
Dziś zupa śledziowa z warzywami, pieczarkami, ziemniakami i ryżem, sałatka z jajek, pora i tuńczyka i sera, kefir, orzechy, pomarańcza.
aluuzja
12 listopada 2018, 14:54Czyli emerytury nie dostaniesz?
araksol
12 listopada 2018, 15:04nie ja mam 54 lata. Za wcześnie.
araksol
12 listopada 2018, 15:04nie tylko renta będzie
beatawalentynka
12 listopada 2018, 14:42Ja ni lubię pracować w domu, no może tak od czasu do czasu,bo dyscypliny nie potrafię sobie narzucić, zawsze mam coś do zrobienia w domu. No dojazdy to rzeczywiście koszmar, ja w jedną stronę mam ok 3,5 godziny, ale do wszystkiego można się przyzwyczaić. Nie można jeść tak mało kalorii zepsujesz sobie zupełnie metabolizm...
araksol
12 listopada 2018, 14:53już mam popsuty, a dojazdu 3,5 godziny nawet sobie nie wyobrażam...
Magnolia54
12 listopada 2018, 17:233,5 godziny - to koszmar. Ja dojeżdżam 18 km do pracy, jakieś 15-20 minut samochodem i to się da pokonać, ale 3,5 godziny!? Jestes naprawdę dzielna.
justagg
12 listopada 2018, 19:513.5 godz dojazd do pracy codziennie w jedna strone plus etat to jest min 15 godz poza domem reszta zostaje Ci na sen ?