Nadal nie tyję. Urozmaicone jedzenie mnie bardzo cieszy. Myślę, że jesienny głod został opanowany i tym razem zwyżki w kilogramach nie będzie. Moje odchudzanie nie potrwa jednak 1,5 roku jak planowałam, a 3 lata. To jednak około 40 kg nadbagażu. Jestem w stanie te 3 lata zaakceptować, bo z upływem czasu będzie coraz lżej. Już teraz znacznie lepiej się czuję. Chciałabym tylko jak najszybciej 76 kg zobaczyć. To dla mnie granica nadwagi. Tylko cyferki ale ta waga by mnie bardzo ucieszyła. Nie wiem jednak czy w przyszłym roku tak na sto procent ją osiągnę. Może. Dziś zupa curry z fasolką szparagowa i warzywami, pieczona ryba, kefir,orzechy włoskie i pomarańcza.
Jeśli chodzi o inne sprawy to zanurzyłam się w przyjemnościach. Nic prawie nie robię oprócz pracy zarobkowej. Po całych dniach czytam, ogladam filmy i śpię. Nie chce mi się szukać nowych zajęć, nie chce mi sie uczyć. Ruch to wróg. Co dziwne na razie moja sprawność fizyczna sie nie zmniejszyła. Zastanawiam się czy to aby na pewno joga ja poprawiła? Obecnie przychylam się do tego by myśleć, ze jestem bardziej sprawna, bo schudłam. Mój organizm całe życie ruchu nie znał. Ja całą sobą się przed nim wzbraniałam. Chyba więc do sprawności, zdrowia i spokoju wewnętrznego będę musiała dojść jakąś inną drogą. Zdrowie to np Reiki, dieta, zioła, hipnoza, a spokój wewnętrzny to hipnoza i Reiki. Czy jednak sprawność bez ruchu jest możliwa? Moze tu schudnięcie pomoże?
Część materiałów do rękodzieła kupiłam. Została reszta na przyszły tydzień moze albo kupię dziś... Znalazłam bardzo fajną choinkę wycinana z drewna i parę kotów. Takie drobiazgi moze nie są eleganckie ale wdzięk swój mają. Do rustykalnego stylu pasują. Kocham jeszcze styl dworkowy, ale to juz kosztowna sprawa. Nie uśmiecha mi się pracować po całych dniach, zeby mieszkanie stylowo urządzić. Jest więc jakie jest, czyli w stylu sprzęganym, choć troche drobiazgów starych mam.
Cefira
14 listopada 2018, 22:39Taki czas nic się nie chce nie tylko Tobie inni w tym ja też mają mega lenia i robią tylko to co muszą, tak więc się nie przejmuj przejdzie :)
araksol
15 listopada 2018, 12:30no oby szybko...:)
ggeisha
14 listopada 2018, 16:40Ale ćwiczysz tę jogę? Jak ja ćwiczyłam, to się czułam fenomenalnie. Taka lekkość, gibkość, kontrola ciała. No i zdrowie. Jeśli możesz to ćwicz jogę. Też bym chciała wrócić, ale nie mam na razie czasu na to.
araksol
14 listopada 2018, 16:46a teraz nie mogę, bomnie wszystkie kości i stawy bolą jak zawsze zimą