Z dietą wszystko w porządku.Trwam bez grzeszków. Już przywykłam, a że zupy lubię to dla mnie żadne wyrzeczenie. W końcu też przez kilka miesięcy, gdy był przestój jadłam wszystko. Tak mam zamiar sie odchudzać, czyli etapami. Gdy będzie dłuższy przestój, kaloryczność stopniowo podniosę, a gdy metabolizm ruszy, obniżę. No i do 59 kg jak sie uda...:) Zajmie mi to lata, ale co tam. Nie spieszy mi się. Na męża nie poluję i czarować urodą nie zamierzam...:)
Moi bliscy mnie w odchudzaniu nie wspierają. Akceptują mnie taka jak jestem. z jednej strony to dobrze, ale nie tak do końca, bo wsparcie by mi sie przydało. Działam sama...
Dziś dwie moje ulubione zupy - z ciecierzycy i musztardowa... Tak ma być. Jestem uzależniona od przyjemności. Tak żyję by mieć jej jak najwiecej :)
Wczoraj Krzysiek byłna badaniach. Robione miał echo serca. Nie potrafię jednak zinterpretować wyników. Niby koło każdego wyniku pisze - prawidłowe lub norma, ale sa też podane wartości N i niektóre sa przekroczone. Na szczęście niedużo. Krzysiek oczywiście nie spytał. Do kardiologa pójdzie to się dowie.
A na koniec wiersz,który został wyrózniony na facebooku
Złudzenie
w imię dobra
przekułeś prawdę w kłamstwo
wypuściło pąki
trując jadem myśli
czemu bez wstydu
trwonisz czas
na igraszki z Lucyferem
trwasz w złudzeniach bijąc się w piersi
przetrzyj oczy
stań pod pręgierzem
i pozwól by powieki zakwitły łzami
Wiosna122
16 stycznia 2019, 19:41podasz przepis na zupę musztardową?
araksol
16 stycznia 2019, 22:19ziemniaki, tarta marchew, pietruszka korzeńi seler, cebula, czosnek, ryż, pieczarki,oliwa z oliwek lub masło, śmietana, ulubione zioła w tym listek laurowy,musztarda...
Alianna
16 stycznia 2019, 11:34Brawo :-)
araksol
16 stycznia 2019, 11:52:)