Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poniedziałek


Dziś idziemy do lekarza. Zawsze przy tej okazji wchodziłam do księgarni. Niestety księgarnia została zlikwidowana. To dla mnie problem, bo lubie do książki zajrzeć zanim kupię. W okolicy były dwie duże księgarnie. Teraz jest chyba jedna bardzo mała. Raz w niej bylam i wyszłam bez zakupów. Gdzie te czasy gdy w księgarniach były kolejki, a książki kupowalo się spod lady? Albo ludzie mniej czytają albo czytają książki z Chomika. Ja sama mniej korzystam z bibliotek i mniej czytam. Kiedyś czytałam często po całych dniach, a teraz tylko średnio godzinę, dwie dziennie. Moja mama czyta dużo i Krzysiek też. Sebastian deklaruje, ze przeczytał parę książek w życiu:( Mój syn też dużo nie czyta.

5 dzień diety. Dziś trzeba uzupełnić tabelki w grupie wsparcia. Na razie waga  spada bardzo ładnie.  Dziś zupa z  batata i grochówka. Obie lubię...

Niby pelnia lata, a ja od niedawna czuję jesień. Nie tylko ja. Osoby z Podlasia też juz czują, bo poranki rześkie i noce chłodne. Koleżanka spod Białegostoku mówi, ze juz zaczynają kwitnąć jesienne kwiaty. Nawet przyslowie mowi Anna to juz jesienna panna. Od kilku dni śpię pod śpiworem i wtulam sie w kołdrę. Nie goraco mi w nocy.

Chcę kupić kolejne anielskie karty, dwie talie. Moze już dziś albo jutro...

Mam kolejną książkę...

  • Wiosna122

    Wiosna122

    5 sierpnia 2019, 20:35

    kocham literaturę wojenną, przeczytalam juz tyle ksiązek ze szok. A jesień już czuć, oj czuć...

    • araksol

      araksol

      5 sierpnia 2019, 21:10

      też lubię tą tematykę...:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.