7 dzień diety. Ależ szybko leci. Spadło 2,2 kg w tym 0,9 kg dzisiaj, ale coś dziwnie schodzi, skokowo. Nie zniechęca mnie to. Ważne, że przestałam tyć i nie czuje się wzdęta. Chyba teraz nie mogę jeść więcej niż 1400 kalorii. Obawiam się, że jak schudnę nie będę mogła przekraczać 1200, bo inaczej będę tyć. Tyle je lekarka Krzyśka i wagę trzyma. Przeraża mnie liczenie kalorii i taka niska kaloryka. Liczyłam na więcej i może mi się nie udać 63 kg utrzymać. Przecież nie będę jadła na stale 800 kalorii... Mam książkę o poprawie metabolizmu i cala nadzieja w niej o ile nie wymagają ćwiczeń. A moze tylam, bo zbyt szybko dodawałam kalorie po diecie i metabolizm nie zdążyl sie rozpedzić? Dieta zupowa mi odpowiada, bo nie liczę kalorii. Dziś zupa kalafiorowa z pieczarkami i jajkami na twardo oraz pomidorowa z papryką i fasolą.
Doszłam do wniosku, że na dzień dzisiejszy rezygnuję z malowania abstrakcji. Chcę skupić się na realiźmie. To mi bardziej podchodzi, choć jest trudniejsze. Wczoraj kontynuowałam malowanie owoców róży. Dziś chyba skończę. Zostaną mi do malowania tylko róże i partię prac do oceny wyślę. Za portrety akrylami się nie biorę. Wcześniej chyba pomyślę o zwierzętach np. kotach i może ptakach. Jesienią może pomyślę o olejach...
Wczoraj dostalam od koleżanki cztery duże kabaczki. Zrobię bigos do słoikow. Zacznę w czwartek jak Krzysiek zakupy zrobi. Musi kupić paprykę i pomidory. Denka od słoikow już mam. Na szczęście przyszły.
Jutro jadę do miasta :( Jak ja tego nie lubię...
SzczesliwaJa
7 sierpnia 2019, 20:18Jejku, to my kobiety nie dość że starsze to co raz głodniejsze mamy być? 1400 kcal, tak jak pisze Agnes? ;[ buuu... ;[ Co do ruchu, to Wiosna ma rację. niestety im mniej go, tym bardziej wszystko będzie bolało. Przecież nawet po operacjach np.biodra lekarze zmuszają do spacerów. Ale dlaczego Ty nie chcesz chodzić w pobliżu domu, czy do wsi, czy do lasu, na łąkę? Kochasz przyrodę i nie idziesz? Fajnie że waga spada, dobrze że walczysz i się nie poddajesz. Już za Tobą bardzo dużo. Wiem, że się chce więcej, ale wynik piękny już teraz jest. Powodzenia w dalszym zrzucaniu.
araksol
7 sierpnia 2019, 20:20dzięki. Ja ruchu całe życie unikałam. Od dziecka. Nawet na w-f nie ćwiczylam. To tortury
agnes315
7 sierpnia 2019, 16:10Ostatnio wypowiadała się w telewizji jakaś dietetyczka, czy nawet lekarka, że kobieta po 50-ce nie powinna jeść więcej niż 1400 kalorii dziennie w max trzech posiłkach, chyba, że dużo ćwiczy lub ciężko pracuje fizycznie
araksol
7 sierpnia 2019, 16:14no i to chyba prawda
Wiosna122
7 sierpnia 2019, 11:08ty nie musisz wcale koniecznie trzymac 800 czy 1200 tylko musisz sie ruszać wiecej... nawet na spacery isc dluzsze w ciagu dnia, tobie po prostu brakuje ruchu
araksol
7 sierpnia 2019, 11:22o mowy nie ma na ruch i nie znosze i bóle kręgosłupa i kości i czasu brak...
Wiosna122
7 sierpnia 2019, 11:26ale wiesz ze bole kręgosłupa i wszystkie zwyrodnienia powstają wlasnie dlatego ze nie masz ruchu? To błędne koło, jak tego nie zmienisz to bedzie tylko gorzej...
araksol
7 sierpnia 2019, 11:33gdy leżę nie boli...
Wiosna122
7 sierpnia 2019, 12:05ja mam dokladnie tak samo, ale jak neurochirurg mowil jesli nie zacznę cwiczen na kręgosłup i nie wzmocnię mięsni a takze nie bedę miala wiecej ruchu to czeka mnie operacja a w najgorszym wypadku kalectwo... boli cie bo stojąc prawdopodobnie masz ucisk na okolicę około rdzeniową ... ja mam dokladnie te same objawy
araksol
7 sierpnia 2019, 13:31też mnie straszą wózkiem, ale zaryzykuję. za duży ból przy ruchu. Kiedyś ćwiczłam trochę jogę ale nie dalam rady
mania131949
7 sierpnia 2019, 13:58Sorki, że się wtrącam, ale przypomniałam sobie, że jak mi się kiedyś zdarzyło dużo i szybko schudnąć, to też bardzo bolał mnie kręgosłup. Po jakimś czasie przeszło. Dużo schudłaś, może za szybko i dlatego Cię boli.
araksol
7 sierpnia 2019, 14:36nie...ja mam problem z kęgoslupem już chyba ponad 10 lat. Wtedy jeszcze szczupła byłam. Bylo nawet gorzej, bo chodziłam rano zgięta wpól i miałam co jakiś czas rwę. Teraz jest lepiej, ale podczas ruchu i stania boli więc tego unikam.