Witajcie Kochani :)
Wpis na szybko bo nie ma za bardzo o czym pisać. Wczoraj udało się zrobić trening w postaci grabienia skoszonej trawy :) Zajęło mi to półtorej godziny :) Oj było ciężko, do tego okres... Dziś efekt, obolałe ręce, ramiona... hihihi Ale nie narzekam, fajny trening z grabiami i taczką :D hahahah Jeżeli chodzi o picie wody, udaje się wypijać 1,5 litra limit jaki sobie ustaliłam. Czasami bywa więcej. Fajna jest ta aplikacja bo dzięki niej jakoś się mobilizuję do picia wody :)
Ogólne samopoczucie hmmm takie jakieś pokręcone, ale u mnie rzadko kiedy coś jest proste :D Właśnie popijam sobie kawkę, obok stoi też butelka z wodą ;) Dziś łatwiej wypić kawę niż wodę, bo za oknem nie ma upałów. Ciekawe jak jutro będzie. Mam kilka spraw do ogarnięcia na zakończenie roku. We wtorek z młodą na kontrolę do dermatologa, a środa już zakończenie roku. W tym roku u dziewczyn, nie będzie uroczystej gali na sali gimnastycznej. Obie miały mieć na 10, ale szkoła ustaliła że zakończenie będzie na godzinę 8. Wszystkie klasy i każdy w swojej sali. Także zakończenie będzie trwało chwilę, Pani powie kilka słów, rozda świadectwa i koniec..... Może 15 minut wszystko potrwa?! Szkoda.....że tak będzie w tym roku, ale cóż. Fajnie,że będą miały na wcześniejszą godzinę, bo szybciej będzie można świętować koniec roku :) Co prawda po za kończeniu muszę zawieźć rodziców na pogrzeb ( akurat po drodze mam) także zaczekam za Nimi i wtedy zacznę świętować z dziewczynami. Nie mam jeszcze jakiś specjalnych planów, może lody... nie wiem. Zobaczymy też jaka pogoda będzie i jak będę się czuła, no i jak dziewczyny się będą zachowywały......Bo ostatnio jest ciężko :( nawet bardzo bym powiedziała :( Ale cóż nie będę się tutaj o tym rozpisywała.
Diety nie ma :( tzn. notuję posiłki, ale nie ma wcześniej zrobionej rozpiski. Jakoś nie mogę do niej wrócić, nie umiem zapanować aby zjeść to co zaplanowałam :( Ostatnio czuję zmęczenie materiału. Potrzebuję snu, odpoczynku, chwili tylko dla siebie..... Liczę że się uda jak tylko będzie pierwszy dzień wakacji. Nie będzie potrzeby aby wcześnie wstać, to już mi wystarczy..Reszta jakoś się ułoży.
A jak mija niedziela ? Wstawiłam dwa prania :) Wyprasowałam 3 prania, które zalegały i czekały aż nabiorę mocy hihihihi Ugotowałam kompot i zrobiłam paluchy z ciasta francuskiego z serem i szynką ;) Wiadomo śniadanie, obiad też były ;) Był też deser galaretka z bitą śmietaną :) Dziś już końcówka okresu, to od jutra powinnam wrócić na te lepsze tory :) Najważniejsze,że się nie objadam. Staram się pilnować, mimo wszystko.
Ok to tyle, bo miał byc wpis na szybko ;) a tu sie rozpisałam hihihi
Oczywiście trzymam za Was kciuki, nawet w tygodniu nie miałam za bardzo kiedy usiąść do kompa i nadrobić Wasze wpisy...ale zrobie to :) Obiecuję :) może nawet dziś się uda :)
Buziaki Kochani, nie poddajemy się :) Pozdrawiam
serce.justyna
19 czerwca 2019, 11:48ja tez czesto robie takie treningi domowe na cwiczenia brak czasu zajwecia domowe mnie pochlaniaja
aska1277
19 czerwca 2019, 16:15U mnie tak jest gdy robi się ciepło, bo wiadomo dużo trzeba robic dookoła domu.
serce.justyna
21 czerwca 2019, 10:02u mnie tez duzo pracy w domu poza domem zawsze cos jest :)
Cathwyllt
18 czerwca 2019, 09:25Ja robię takie paluchy, tylko z pesto :) Ciasto francuskie smaruję pesto, posypuję serem, zwijam. Spróbuj tej wersji, jest pycha :) A posiłków przecież nie trzeba planować - ja tego nigdy nie robię, reguluję kalorie obierając ziemniaka więcej niż mniej do obiadu, który wymyślę na poczekaniu, polecam metodę, oszczędza sporo czasu i rozkmin ;) A że wyprasowałaś 3 prania z zakwasami na rękach? Dziewczyno, szacun!
aska1277
19 czerwca 2019, 16:14Ooo w takiej wersji nie robiłam :) Nie miałam wyjścia musiałam wyprasować ;) hehehe Pozdrawiam :)
kika_kudzika
17 czerwca 2019, 11:56Czesc. Daj przepis na takie paluchy :) buleczki twarogowe z Twojego przepisu na stale zagoscily w mojej diecie :)
aska1277
17 czerwca 2019, 16:24Cieszę się :) Jeśli chodzi o te paluchy to sprawa ma się tak :) Ciasto francuskie( całe ) smaruje ketchupem , posypuję ziołami prowansalskimi. Na połowie kładę ser, na to szynka i przykrywam drugą połową. Kroję paski i do piekarnika 175 stopni. Czas to już musisz pilnować aby się nie przypaliły. No i odstępy między paskami spore, bo się ciasto rozchodzi. Jakbyś miała jeszcze jakieś pytania, pisz :) Pozdrawiam
kika_kudzika
18 czerwca 2019, 14:04Przepraszam za glupie pytanie: Ciasto zlozone na pol i kroic wzdluz? To sie przeciez rozjedzie z rozpuszczonym serem
aska1277
19 czerwca 2019, 16:10https://www.youtube.com/watch?v=c3_Nt9C6npg tu jest link do mojego filmiku na yt ;) tam właśnie robie paluchy ;) zapraszam ;)
kika_kudzika
20 czerwca 2019, 09:47Obejrzalam. Bede robic ;) Dam znac jak wyszly :) w sumie jestem pewna ze beda pyszne :)
aska1277
20 czerwca 2019, 14:14Czekam na info jak smakowały :) :)
tara55
16 czerwca 2019, 21:08Oczywiście Asiu- nie poddajemy się. Masz wiele aktywności. Zwolnij nieco i odpocznij trochę, bo robota była, jest i zawsze będzie. Miłego i spokojnego tygodnia. :-)
aska1277
16 czerwca 2019, 21:13Dziękuję, wzajemnie przyjemnego tygodnia :) Działamy dalej :) :*
tracy261
16 czerwca 2019, 20:28No to już prawie oficjalnie wakacje :) Spadek formu jest normalny :) Notuj wszystko, za jakiś czas będziesz miała dane porównawcze :) Ja też notuję i wyciągam wnioski, chociaż niewiele z tym teraz robię :) Ale wakacje mam :P Nie muszę ;)
aska1277
16 czerwca 2019, 20:36Tak, ja bez notowania ginę hihihihi :) Przeglądam analizuję, ale róznie z tym jest :)
annna1978
16 czerwca 2019, 18:57No nie poddajemy się nie wolno:)
aska1277
16 czerwca 2019, 20:08Nie, nie :) oczywiście nie wolno :) :*
KatarzynaXXL
16 czerwca 2019, 18:12A co to za aplikacja do tej wody? Nie mam problemów akurat bo dużo pije ale z ciekawości pytam:) Wrócisz na dobre tory Zobaczysz. Ważne, że nie podjadasz. Powodzenia :)
aska1277
16 czerwca 2019, 20:08Zwykła aplikacja " pij wodę " hihi tylko to jest w tytule :) I urocza ośmiorniczka pokazuje,że nie mam się obijać hihihi Pozdrawiam