Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 8 Wow , czas leci.


                                            Witajcie Kochani 

         Dzionek powoli dobiega końca. Rano tradycyjnie zawiozłam dziewczyny  do szkoły, później małe -dosłownie małe zakupy.  Herbatka u rodziców i książka ;) " słuchaj głosu serca" Co prawda dopiero zaczęłam i machnęłam jeden rozdział. Ale zasnęłam kończąc rozdział. Zmuliło mnie, dzień był ponury i to był chyba powód. Niestety już teraz się przyznam,że dziś nawet szklanki wody nie wypiłam. Raczyłam się herbatkami. A teraz dopijam zimną już kawę ;) Ale było i jest mi zimno, chyba dlatego. 

            Jeśli chodzi o trening, to jest na plus :) Dziś również 40 minut, a w tym 20 minut orbitreka, 10 minut ciężarki,200 x skakanka i kółeczko x 40. Ojjjj te kółeczko dało mi popalić :D Wieki z nim nie ćwiczyłam :) Ale fajnie było i gorąco. Dzisiejsze menu przedstawia się następująco

 ŚNIADANIE : chleb słonecznikowy, ser camembert z ziołami i rzodkiewka. Musiałam wykończyć ser ;) 

II ŚNIADANIE  : tapioka z malinami i borówkami :) rewelacja polecam tapiokę :)  i wypiłam jeszcze Danonka ;) 

OBIAD  : warzywa na patelnię i bigosik :) obiadek jadłam u rodziców :) Dawno nie jadłam warzyw na patelnię, było smaczne :) w pierwszej wersji do tych warzyw miała być sama kiszona kapusta, ale mama robiła bigos i skusiłam się na niego. Nie żałuję :) Obiadek był pyszny a to najważniejsze :) 


          Wiecie co.... dziś jest 7 dzień treningu. Na 9 dni 2 dni były póki co bez treningu :) Cieszę się, bo trwam :) Sama w szoku jestem,że udało się ruszyć. Teraz jak wracam do domu i czuję,że mi się nie chce, to zadaje sobie pytanie " po co zaczęłam " Odpowiadam na nie i ruszam do ćwiczeń :) Nie ma zmiłuj. Wiem,że na efekty długo poczekam ale aktywność sprawia,że mam dobry humor. Uśmiecham się :) A u mnie zobaczyć  to czasami graniczy z cudem ;)  Także póki dobra passa trwa, będę  ćwiczyła. Brakowało mi tego uczucia po skończonym treningu :) 

     Dziękuję za słowa wsparcia :) Zmykam poczytać jak mija Wasz dzionek :) Pozdrawiam 

  • klemensik

    klemensik

    10 stycznia 2020, 06:31

    Najważniejsze to zacząć i Nie wypaść z rytmu!

    • aska1277

      aska1277

      10 stycznia 2020, 11:16

      Oj To prawda jak się wpadnie w rytm to już idzie lepiej

  • 6277x

    6277x

    9 stycznia 2020, 23:40

    Uwielbiam tapiokę! Szkoda, że u siebie nie mogę nigdzie dorwać :( Czyży kółeczko było tym diabelskim przyrządem do ćwiczenia mięśni brzucha? ;)

    • aska1277

      aska1277

      10 stycznia 2020, 05:44

      Ja zamawiałam tapiokę. Tak kółeczko to diabelskie urządzenie hihi.

  • annna1978

    annna1978

    9 stycznia 2020, 21:45

    Pięknie sie wdrozylas a czas faktycznie leci jak szalony:))

    • aska1277

      aska1277

      9 stycznia 2020, 22:04

      tak póki co daję radę i strasznie mi się to podoba :) nawet pot po ćwiczeniach ;)

  • ewelka2013

    ewelka2013

    9 stycznia 2020, 21:45

    Brawa za trening 👏

    • aska1277

      aska1277

      9 stycznia 2020, 22:03

      Dziękuję :) póki co jest moc :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.