Witajcie
Dopiero co był poniedziałek a tu już czwartek. Szok, zdecydowanie za szybko dni mijają. Dziś od rana dobry humor ;) Po śniadaniu musiałam pojechać do miasta do paczkomatu. Załatwiłam szybko sprawę i wróciłam do domu. Zabrałam się za trening ;) Dziś zrobiłam 60 minut.
10 minut rozgrzewka
10 minut Mel B trening nóg
30 minut orbitrek
10 minut rozciąganie
Szczerze to już zapomniałam jak potrafi dać kopa trening z Mel B :) hahahah Ostro, ciężko było ale warto. Potrzebowałam się zmęczyć :) Do tego doszedł orbitrek. I czułam,że to jest to. Ćwiczenia poprawiają mi humor a Wam ?
Dzisiejszy jadłospis wygląda tak
śniadanie ---- parówka, chleb z sałatą i rzodkiewką, musztarda
II śniadanie --- koktajl truskawkowy, paluch z ciasta francuskiego
obiad --- bigos z młodej kapusty, kanapka
kolacja --- serek brzoskwiniowy i cappuccino
Zjadłam mniej niż powinnam bo wciągnęłam 1487 kcal na 1840 kcal. Nie byłam głodna, mimo że zbliża się okres to jakoś nie ciągnie mnie do jedzenia. Plan menu na jutro zrobiony, tylko brak pomysłu na kolację.Nie wiem może macie jakiś pomysł. Ja jeszcze poszperam w SD i może coś wpadnie mi w oko.
Ogólne samopoczucie ok. Staram się trzymać godzin posiłków, idzie mi to nawet dobrze. Idzie mi dobrze jak mam zaplanowane menu. Bo jeśli nie mam planu to nie umiem się pilnować godzin posiłków.Dlatego dla mnie to bardzo dobry sposób. Planujesz i jesz o odpowiednich godzinach. Cały czas trzymam się planu aktywności, tzn mam rozpisane że np poniedziałek brzuch, wtorek uda itp. Na początku ćwiczyłam tylko z Primaverą, ale teraz szukam innych treningów. Tzn jeśli np dziś był trening nóg to wybrałam właśnie Mel Ba nie znowu Primaverę , aby urozmaicić. Dalej liczę kalorie, chociaż dziś waga pokazała 100 gram więcej, ale zaraz będzie @.....Może i nawet tydzień szybciej, bo jakoś tak dziwnie się czuję. No nic ja działam dalej.
Od jutra wracam tzn. planuję wrócić do nagrywania na yt. Daje mi to wielka frajdę i relaks tak jak ćwiczenia :D Potrzebowałam resetu, zrobiłam i chcę wrócić :)
Teraz czas zobaczyć jak Wam idzie :) Pamiętajcie aby się nie poddawać,a jeśli powinie się noga , podnieś się i idź dalej, przed siebie :)
POZDRAWIAM
slubna26
8 maja 2020, 15:56Właśnie dopiero był poniedziałek...😁
aska1277
8 maja 2020, 21:29heheh tak
AnAnna567
8 maja 2020, 14:12Komentarz został usunięty
WracamDoFormy2020
8 maja 2020, 12:38uczucie po treningu, zwłaszcza takim porządnym, do szpiku kości wyciskającym z naszych organizmów pot i łzy, to najlepsze uczucie ever ♥ no może są dwa lepsze, ale plasuje się w moim TOP3 :D
aska1277
8 maja 2020, 21:30zgodzę się z Twoim TOP 3 hihihi
Orzeszek1984
8 maja 2020, 08:45Ja uwielbiam wszelkiego rodzaju sporty bo wtedy mam endorfiny ;))) nie umiem nawet żyć jak nie mogę uprawiać sportu więc doskonale rozumiem Twój dobry nastrój po sporcie ;)
aska1277
8 maja 2020, 21:31Własnie zauważyłam,że aktywność to czas tylko dla mnie. Ta godzina to ja i trening. A u mnie o czas dla siebie ciężko.
Orzeszek1984
9 maja 2020, 11:01Dokladni3.to czas tylko dla Ciebie,to też bardzo ważne. Ja mam rower stacjonarny i na nim potrafię czytać gazetę,kiedyś książkę czytałam na rowerze bo zwykle jeździłam co najmniej godzinę. A teraz czasami oglądam tv jak jadę na rowerze, zależy od dnia.
CzarnaOwieczka85
8 maja 2020, 07:26Jak Ty dajesz radę robić te wszystkie ćwiczenia 😱😱😱😱
aska1277
8 maja 2020, 21:32Kwestia wprawy ;) na początku zaczęłam od 15-20 minut. Każdego dnia starałam się dokładać 5 minut i teraz daję radę zrobić 60 minut. Pamiętaj nic na siłę
CzarnaOwieczka85
8 maja 2020, 22:51Ja na razie robię po 20 więcej nie dam rady
aska1277
8 maja 2020, 22:56Brawo za każdy trening. Dojdziesz do godziny....na to potrzeba czasu
cudmalinka
8 maja 2020, 01:07Najważniejsze, że już nie masz bólów głowy :)
aska1277
8 maja 2020, 21:33Dziś się pojawił ;) bo @ i pogoda....aj wszystko się jakoś skumulowało :D
araksol
8 maja 2020, 00:34no ja to się męczyć nie lubię
aska1277
8 maja 2020, 21:33;) ja własnie wtedy czuję się zadowolona ;) jakby to nie brzmiało :)
Fiorlaka
7 maja 2020, 23:54Też mi się buzia cieszy po ćwiczeniach! :)
aska1277
8 maja 2020, 21:34Świetnie Kochana, wiesz że trzymam mocno kciuki
Laurka1980
7 maja 2020, 22:59Narobiłas mi ochoty na koktail :)
aska1277
8 maja 2020, 21:34;) Już nie mogę się doczekać świeżych truskawek :) mniammmmmm
Lucyna.bartoszko
7 maja 2020, 22:26Po nogach z Mel B zrobiłaś jeszcze 30 min orbitreka? Szacun 😁
aska1277
8 maja 2020, 21:35Tak weszłam na orbitreka a nogi jak z waty :) heheh ale dałam radę. Może też dlatego że rozmawiałam przez telefon i zapomniałam że zrobiłam taki trening :)
Passifloraaa
7 maja 2020, 20:38Koktajl truskawkowy jeszcze przede mną. Co roku jeżdżę na farmę i sama sobie zbieram truskawki a potem mrożę na cały rok:) Podczas ćwiczeń wydziela się serotonina, więc wiem o czym mówisz, mam tak samo;) A planowania posiłków dzień wcześniej muszę się nauczyć w końcu, bo jak na razie, codziennie rano siedzę na głodniaka i zastanawiam się co na śniadanie :D
aska1277
8 maja 2020, 21:36Dlatego staram się planować chociaż dzień do przodu. Kiedyś planowałam na tydzień, ale wystarczy że jeden dzień wypadnie i lipa. Oj tak, takie swojskie truskawki to jest to :) A nie te pędzone hihihi które teraz mamy :)
Wiosna122
7 maja 2020, 20:29o matko jak ja bym zjadła bigosik z młodej kapustki... aż mi ślinka pociekła pierwszy raz od 17 dni XDDDDD
aska1277
8 maja 2020, 21:37heheheh bigosik pierwsza klasa ;)