Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 298


Witajcie 

                Nie wiem kiedy, ale niedziela dobiega końca. Dziś relaks, pełen relaks :) Dosłownie relaks z książką. Cała przeczytana w kilka godzin ;) ociekająca seksem :) Chyba teraz takiej potrzebowałam, bo ostatnimi czasy, tylko kryminały ;) 

             Dziś dzień bez treningu, chociaż nosiło mnie. Wzięłam się za pranie, sprzątanie aby ten ruch był. Okazało się,że mam tyle maseczek, że nie wiem czy do końca roku zużyję :) Opłacało się zrobić porządek :) hahahah Jeśli chodzi o jadłospis, wyglądał tak : 

        ŚNIADANIE: chleb z ziarnami, kiełbasa z piersi kurczaka, miks sałat, ogórek  CZERWONA HERBATA 

        II ŚNIADANIE:   śliwki, cappuccino 

        OBIAD : skrzydełka z piekarnika i frytki ( frytki z jednego ziemniaka, pod frytkami talerzyk z ręcznikiem papierowym, aby tłuszcz wsiąknął) 

      KOLACJA :  koktajl z białkiem serwatkowym - pycha :) 

Brak opisu.

                  To byłoby na tyle  ;) Jutro rehabilitacja, ale mam mieszane uczucia czy iść :( Cała ta sytuacja mnie przeraża. Nie wiem, pójdę, zobaczę i zadecyduję czy będę kontynuowała ;) 

               Działamy, walczymy nie poddajemy się. Trzymam za Was kciuki. Powodzenia. Pozdrawiam :* :* 

  • annna1978

    annna1978

    25 października 2020, 20:04

    Oczywiście 😄💪 relaks mile widziany😄

  • Mamalove

    Mamalove

    25 października 2020, 19:55

    Ja chyba też muszę wrócić do książek. Kiedyś też potrafiłam przeczytać jednym tchem, nawet spora, a teraz nie mam kiedy. Trzeba wygospodarować choć godzinkę dziennie teraz, kiedy wieczory takie długie będą :)

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    25 października 2020, 18:35

    Ja już chyba nie umiem się cieszyc- ta obecna sytuacja jest jak z najgorszego horroru.

    • aska1277

      aska1277

      25 października 2020, 19:10

      Ja uciekam w książki

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.