Witajcie
Kolejny dzień, chciałabym napisać że wspaniały, pełen energii..... Ale tak nie napiszę ;) Rano niby wstałam i było wszystko ok. Posypało się później ;) M trochę pokrzyżował mi plany, bo zaraz po śniadaniu miałam jechać po mamę. Miałyśmy jechać ogarnąć na cmentarz. Ale On dzwoni, że ma być kurier.... no i co ....Zadzwoniłam do kuriera aby zapytać o której będzie... Mówi, że około 9... Ok szybko po mamę i do domu :) Mama wypiła kawkę , w międzyczasie zajechał kurier, odebrałam przesyłkę, zapłaciłam i byłyśmy wolne :) Pojechałyśmy na cmentarz. Dziś pogoda dużo gorsza, niże wczoraj. Kropiło, wiało, brzydko jednym słowem. Ale cieszę się, że udało nam się wszystko ogarnąć.
Po ogarnięciu grobów, pojechałyśmy do Biedronki i sklepu Carrefour. Musiałam zrobić zakupy, a przy okazji mama też co nieco sobie kupiła. Wiadomo że samochodem łatwiej się robi zakupy, niż dźwiga wszystko w ręce. W sumie nie zrobiłam duzych zakupów, a ponad 200 poszłoooooo. Masakra jak wszystko idzie w górę.
Treningu dziś nie było poza marszem-chodem ;) no i pracami na cmentarzu. Jak wróciłam, byłam padnięta...a tu musiałam jeszcze obiad zrobić. No to na szybko zrobiłam obiad tj. ziemniaki, wątrobę wieprzową i grzybki w occie ;) Mniammm :) Po obiedzie umyłam gary, bo sporo tego było. Potem maseczka glinkowa tj. maseczka ogórkowa lemoniada :) Potrzebowałam relaksu. Z dupką usiadłam dopiero po 15. A na nogach jestem od 6. Nogi wchodziły mi w 4 litery... Czuję niemoc. Dosłownie. Wczoraj mogłam góry przenosić, a dziś ? Ale może mnie też przewiało na cmentarzu, lub podczas wysiadania i wsiadania z samochodu.
Za to ładnie trzymam się wody ;) Tzn w sumie za wodę się wzięłam dopiero po powrocie :( Tj. po 12-ej. Ale jeszcze jakieś pół litra zostało, sączę sobie :) Nie mam do siebie żalu, że nie zrobiłam treningu ;) że nie wskoczyłam na orbiego... Jutro nadrobię :) haha. Jutro nigdzie nie ruszam, to wszystko będzie tak jak sobie zaplanuję ;)
To byłoby na tyle ;) Zmykam poczytać, jak Wam mija dzień ;) Trzymam za Was kciuki. Działamy ;) Powodzenia. Miłego wieczoru :) Pozdrawiam
Lucyna.bartoszko
5 marca 2021, 07:51Mimo że dzień ciężki to chyba nie był taki zły 😊
aska1277
5 marca 2021, 22:06Tak był nawet całkiem ok
annaewasedlak
5 marca 2021, 07:47Mogło cię przewiać. Mnie dziś też jakoś trzęsie zimno-ale kaloryfery w sali takie letnie.
aska1277
5 marca 2021, 22:05Tak przewiało :(
cudmalinka
5 marca 2021, 02:05Na cmentarzu napewno też sporo kalorii spaliłaś przy porządkach
aska1277
5 marca 2021, 06:34To fakt dlatego nie robie sobie wyrzutów że w domu nie cwiczyłam :)
annna1978
4 marca 2021, 18:56Potraktuj to jako przerwę, regenerację... Zakupy to temat rzeka-ceny😬
aska1277
4 marca 2021, 19:02Tak też zrobię :) Dziękuję ;)
kasiaa.kasiaa
4 marca 2021, 17:41Teraz 100 - 200 zł nie ma d..y 🙈 Wszystko jest masakrycznie drogie 🤪
aska1277
4 marca 2021, 17:47Niestety :( I nic człowiek nie kup konkretnego do jedzenia.