Nie moja, Bimbry i nad ranem, poczułam, że coś mi się kokosi w łóżku. Bimbruta pokonała " wrogie" do tej pory dla niej schody do sypialni w jedną stronę było dość łatwo, potem zaczął się pisk...czyżby łudziła się, że ją zniosę na dół pod pachą? Nie było takiej opcji, oczywiście przez moje psinki, o których pan zapomniał ich rozpaczliwie tęskne piszczenie obudziło mnie po 2 , zlazłam , wypuściłam dwie młodsze i z powrotem wlazłam do łoża. Ja wlazłam...sen został gdzieś na schodach. Tłukłam się prawie do 5 , czytałam wiadomości, czytałam "E.E." Tokarczuk, słuchałam muzyki, w końcu padłam. Obudziłam się po 9 , podszykowałam obiad i znowu mi refleksyjnie, nie mam zamiaru tego zmieniać. Będę duchem Hopkirka...czyli będę się snuła niczym dusza potępiona, tylko łańcuchami nie będę dzwoniła ...no chyba że choinkowym.
Wczoraj spytałam małża, czy chce robić Sylwestra. Spytał mnie czy ja chcę go robić, odpowiedziałam, że nie chcę, ale jeśli on by chciał, to zrobię dla niego. Nie uzyskałam odpowiedzi, ale znając towarzyskość mojego małża to i on uważa to za zło konieczne. I super...zatem koniec roku spędzę na białej sali.
A wracając do moich psinek, to mnie zaskakują, nieustannie. Ostatnio musiałam zwiększyć zakup króliczych uszek, bo i Tequilla zaczęła je pogryzać. Nadto, moje panny , wszystkie trzy śpią na swoim legowisku , chociaż przecież od trzech tygodni stoi w domu nowa kanapa. Nie powiem, czasem Whisky zabiera marchewkę na nową kanapę, a Bimbra rozkłada się na marku, ale tylko pojawię się na horyzoncie i pokażę " surową ręką sprawiedliwości" podłogę ...myk, myk ewakuują się raz dwa. Wczoraj moje psice rozsmakowały się w korniszonach ...wszystkie trzy stały i czekały na następny kawałek...no i dzielić się z nimi musiałam owym smakołykiem. Zastanawiam się, czy w ramach rewanżu, nie powinnam zanurzyć " ćwarzy" w woreczku z psią karmą.
I tyle przedpołudniowych refleksji i spostrzeżeń, za oknem szaro ( choć sucho) , zatem biorę się za lekturę. A was zapraszam na plażę ( i nie tylko) .
I tym słonecznym akcentem życzę wam udanej soboty, nabierajcie sił przed wtorkowym szaleństwem. Bye
kitkatka
29 grudnia 2019, 23:17Wredna jesteś. Jak można psicę wygonić z kanapy albo fotela, hi hi hi. Potem się dziwić, że mają fobie. Buziol
Beata465
30 grudnia 2019, 00:22Mało wredna...koszmarnie!! wredna. Niech się uczą, kto jest przewodniczką stada :D miłej nocki.
katy-waity
29 grudnia 2019, 14:34mieszkasz nad morzem, cudownie..
Beata465
29 grudnia 2019, 15:25niestety nie mieszkam, ale bywam ( niestety zbyt rzadko) :D
Magdalena762013
29 grudnia 2019, 13:55Ścieżka rowerowa i ostatnie zdjęcie - na ścianę. A Twoj nastroj - moze posanatoryjny?
Beata465
29 grudnia 2019, 14:26:D :D czekałam na twoje wybory , a co do nastroju ...to norma końcoworokowa i zaokienna atmosfera :D ale poprawiam go sobie winem...poprawiam....jutro muszę poczynić zakupy :D
Magdalena762013
29 grudnia 2019, 21:28Myślałam, ze Ty jestes niezniszczalna. Tzn. ze nigdy nie masz gorszych dni i nawet uważałam to za cos, co Ci sie należy, za Twoj pozytywny charakter i dobre serce.
Beata465
29 grudnia 2019, 21:37heeeeeeeee...moja droga, ja nie jestem cyborgiem , powiem ci że nawet czasem sobie zapłaczę ...ot tak z żalu nad różnymi marnościami ..w tym i moją :D
holka
29 grudnia 2019, 00:06Masz oko do tych fotek...sa super :)
Beata465
29 grudnia 2019, 08:39dziękuję , nieraz słyszałam " co ta kobieta fotografuje, tu nie ma nic interesującego" :D :D
commo
28 grudnia 2019, 22:57Moja psina nockę zaczyna w swoim łóżku ale w nocy cichaczkiem myk pod kołderkę.
Beata465
28 grudnia 2019, 23:01one do tej pory nie właziły do mnie do łóżka...bały się " ażurowych" schodów a tu proszę ...Bimbra największa bojąca wdrapała się , dzisiaj będę miała spokojną noc...psice poszły spać do pańcia. A ja też zaraz mykam, jeszcze tylko dokończę świeżą lekturkę nomen omen...o brudzie :D
commo
28 grudnia 2019, 23:06Mój też się boi ażurowych schodów ale jak je raz przejdzie to potem śmiga góra-dół.
piekna.i.mloda
28 grudnia 2019, 19:14moj pies uwielbial marchewke :))) zobaczylam cie oczmi wyobrazni w tej karmie :))))))))))))))))))))):):)))::))))))))
Beata465
28 grudnia 2019, 19:28marchewkę to wcinają wszystkie od dawna i nawet zadzwiają ludzi tym, że pięknie łapkami trzymają marchewkę na sztorc. Hehehehe....w pierwszej chwili zastanowiłam się jak mogłaś mnie zobaczyć w karmie , dopiero po chwili moja inteligencja " błysnęła" i uświadomilam sobie że, twa wyobraźnia zbłądziła wraz ze mną do wora z psim jedzonkiem :D :D
Alianna
28 grudnia 2019, 14:35Zwierzaki domowe potrafią zaskakiwać, to fakt 🤣 Pozdrawiam cieplo 😘
Beata465
28 grudnia 2019, 14:45zastanawiam się czy zwierzaki nabywają inteligencję po pańci, tak jak dzieci po matce :D
Kasztanowa777
28 grudnia 2019, 13:12Pies znajomych je salate, widac mozna i korniszony:))) Plaze niezmiennie piekna!
Beata465
28 grudnia 2019, 13:27Bimbra żre ogórki pod każdą postacią, do tego uwielbia paprykę :D