Wczorajszy wpis nie wiem w jaki sposób, ale przepadł bezpowrotnie... no nic życie jest ciężkie z takimi umiejętnościami informatycznymi jak moje :P.
Dzisiaj mój pierwszy dzień bez słodyczy jeszcze 85 dni do końca wyzwania! Czas walczyć, w końcu studniówkę ma się tylko jedną :d! Jestem z siebie dumna ominęłam paczkę ciastek pozostawioną jak co dzień przez kochanego tatusia na moim biurku ;) zaraz zabieram się za ćwiczenie jogi, bo zarówno potrzebne mi rozluźnienie jak i wysiłek typu lekki na nic innego nie mam dziś siły. Przepraszam za moje nieskładne pisanie, ale kompletnie nie myśl jak to łatwo nieprzespane noce odbijąją się na człowieku!