Jutro będzie pełny miesiąc od kiedy jestem tu z wami :D Nie mogę się doczekać aż się pomierzę i zobaczę jak wiele zdziałałam! Ale tymczasem mam lekki stres, że przez ostatnie dwa tygodnie się wiele nie zmieniło...
Dziś jadłam mało, acz kalorycznie, bo z tego wszystkiego nie mam apetytu na nic większego. Po za resztką kiszki ziemniaczanej (z jogurtem smakuje bosko!) zjadłam miętowo-czekoladowe deserki after eight z biedronki (bardzo je lubię, i nie mogłam się oprzeć by ich nie wziąć...), kawał świeżo upieczonej szarlotki z kwaśnymi jabłkami (zamiast mąki pszennej dałam kukurydzianą, wyszło trochę inaczej, ale dobrze) i kilka łyżek sałatki. Mało zdrowych składników, no syf totalny. Ćwiczenia też leżą, w prawdzie zrobiłam to co miałam w wyzwaniach, ale tak bez serca, z samego wieczora a na stepperze tyle co pół godziny rano. Ot, snuję się z kąta w kąt, nie mam co ze sobą zrobić... Bez konkretnego planu dnia jestem w całkowitej rozsypce :/
Jutro muszę mieć coś do zrobienia. Jakiś fajny obiad, którego składniki będzie trzeba zbierać po całym mieście czy co innego. Inaczej zmarnuję kolejny dzień, a tego nie chcę!
Silna2014
28 lutego 2016, 18:33Też mam czasem taki dzień że niby chcę ćwiczyć ale ćwiczenia robię na siłę trzymam kciuki jutro za dobre pomiary :)
DarkaGratka
28 lutego 2016, 18:43Już te pomiary są, i dzięki ;)
ButterflyInTheJar
28 lutego 2016, 17:05Znam to uczucie beznadziei, sama je ostatnio miewam aż nazbyt często :( Gorsze dni ma każdy - to oczywiste, grunt to nie popadać w skrajności, i broń boże później "nadrabiać" to głodówkami >< ale akurat o Ciebie się nie boję, bo wiem że jesteś rozsądną dziewczyną i dasz sobie radę :)
DarkaGratka
28 lutego 2016, 17:27Jak teraz myślę o tych wszystkich 'luźnych' weekendach to mnie ciarki przechodzą :/ W ferie to choć czas z M. spędzałam, obiad na konkretną godziną mu robiłam i w ogóle... A teraz to nuda totalna. I dzięki że we mnie wierzysz XD
.Rosalia.
28 lutego 2016, 12:53Muszę kiedy spróbować tych deserów :o Nigdy o nich nie słyszałam - tak to jest jak się nie robi zakupów :D Trzymam kciuki za dzisiejsze pomiary! :D
DarkaGratka
28 lutego 2016, 17:24Jako wielka fanka mięty w połączeniu z czekoladą nie mogłam ich ominąć ;) Tylko są dość kaloryczne :/
angelisia69
28 lutego 2016, 03:47mi te deserki nie smakuja,wogole nie lubie polaczenia miety ze slodkim.A co do planu im mniej mamy zajec tym gorzej nam sie za cokolwiek zebrac,najlepiej sobie rozplanowac caly dzien i nie miec szansy na nude
DarkaGratka
28 lutego 2016, 17:18A ja uwielbiam połączenie mięty i czekolady :D Gorzej jak się nie ma nic do roboty w ciągu dnia, i się przesuwa tą jedyną czynność na potem, bo jeszcze jest czas...
spelnioneMarzenie
27 lutego 2016, 21:46trzymam kciuki za pomiary :*
DarkaGratka
27 lutego 2016, 22:29Dzięki ;)