Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem sympatyczna miła otwarta i aktywna.Lubie sport muzykę i podróże .

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8044
Komentarzy: 51
Założony: 5 listopada 2014
Ostatni wpis: 19 lipca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ewka940

kobieta, 30 lat, Kraków

164 cm, 70.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

19 lipca 2016 , Komentarze (13)

Tak więc po moim ostatnim wpisie nic się nie zmieniło. Dalej ważę tyle samo.

Prawda taka że jadam mniej słodyczy ,chipsów itp Mniej chleba i smażenia na oleju,ziemniaków czy śmietan itp.

Jednak jadam poza domem nie zbyt zdrowo,jadam nie regularnie (choć to nie jest najgorsze bo przeważnie jest to mniej więcej 7,10,12,15 i 17)czasami coś chrupę w pracy wtedy jem od 10-12 ciągle :( brakuje mi pomysłów na jedzenie do pracy:(

Nie mogę się przekonać do zielonego.Typu sałatka z szpinaku,ser feta i pomidory.

Nie lubię suchego jedzenia np kasza z warzywami na sucho,muszę robić sobie sos czy coś.

Co mam zrobić ? :( 

25 lutego 2016 , Komentarze (10)

Tak więc zamierzam wreszcie zmienić swoje życie. Koniec z obijaniem się i odpuszczaniem. Muszę i będę wytrwała. Mimo że mam trochę do zrzucenia kg to zamierzam uwierzyć w siebie i być bardziej pewną siebie kobietą. Brakuje mi tego do szczęścia mam nadzieję że dodacie mi sił :)

Od 1 marca ruszam z lepszym gotowaniem według rozpisanych zdrowych posiłków. Ruch na zewnątrz to jednak muszę poczekać na lepszą pogodę :) Ale wtedy też będę potrzebować waszego wsparcia :*

Postaram się was informować o swoich zmianach :)

25 marca 2015 , Komentarze (5)

Hej wszystkim :)

potrzebuje waszej motywacji chyba :( Ten miesiąc kończy moją kartę Multisport bo za mało korzystałam i co teraz? Czekam na ciepło i rower z pracy i popołudniami ale to mało. Trudno zmienić nawyki jedzenia w domu gdy nie gotuje tego ja wiec ziemianki to codzienność :( waga jest w miarę ale brzuszek dalej jest :( Nie wiem co robić...

6 stycznia 2015 , Komentarze (7)

Witam

Zaraz po świętach ruszyłam z siostrą i jej narzeczonym w podróż :) Podróż ta była piękna co zobaczycie na zdjęciach. Mimo czasami sinego wiatru czy padającego śniegu bawiłam się dobrze. Mogłam po długiej przerwie znów założyć deskę na nogi tzn snowboard kocham to i mam nadzieję że teraz będę częściej organizować sobie wypady na stok .  No i oczywiście góry nasze kochane :* Byliśmy trochę po stronie polskiej a trochę na słowackiej . Wszędzie ładnie i urocza zima , tylko nie wszędzie dała nam dojść . Ale pierwsze zimowe wyjście mam za sobą i było super wreszcie zobaczyłam popularną Polane Rusinową i moje kochane Tatry. :)

PS. Wszystkich miłośników gór i podróży zapraszam do kontaktu :)

12 listopada 2014 , Komentarze (6)

  " Gdy brak ci ducha walki i wiary w siebie warto mieć kogoś kto powie idź i spełniaj swe marzenia"......

Moje słowa a raczej myśli gdy pokonałam własny strach właśnie dzięki takiej osobie. Na początku chce podziękować mojej siostrze która nie pozwoliła żebym zrezygnowała w połowie drogi :) I Pani której imienia nie znam mimo że spędziłam z nią najgorsze chwile w górach tzn. dzięki niej było mniej strachu ale zaraz opowiem jak było.

Długi weekend więc 2dni w górach z których się bardzo cieszyłam pierwszy dzień był na sarniej Skale i okolicy potem kierunek hala Ornak. Pogoda cudowna , trasa wymagająca wysiłku szczególnie od początkującego ;) Ale do przejścia w niedługim czasie a potem odpoczynek w schronisku. Atmosfera fajna, gra w karty , dużo ludzi , i mało snu niestety. Oto kilka zdjęć z dnia 1 :

Drugi dzień ruszyłam o 7 na czerwone wierchy sama 3 znajomych zrezygnowała. Początek trasy przyjemny z pięknymi widokami i z uśmiechem. Potem jak to w górach pod górkę ale szybko dotarłam do terenów bez drzew i innych krzaków . To właśnie tam zaczęła się moja pierwsza taka przygoda z przyrodą. Ruszył silny wiatr taki jakiego jeszcze nigdy nie spotkałam . Zrobiłam sobie przerwę na skale i miałam obawy co do tego co dalej, oglądałam się w dół na ścieżkę czy ktoś nie idzie i pusto ani 1 osoby:( Po pewnym czasie stwierdziłam ok idę może tam wyżej chmury zatrzymają wiatr. Za skałą był mniejszy wiatr ale śliskie kamienie , wąsko czyli kolejny mój strach. Ale widok ludzi  przodu bardzo mnie ucieszył :) Głupio się przyznawać ale nawet kozy się wystraszyłam po drodze :D  Tak też w wielkim wietrze który chciał zwiać mnie na dół dotarłam na szczyt ale przeszłam nie zauważając go nawet przez tą pogodę. Tam właśnie poprosiłam spotkaną Panią o podpowiedź czy dobrze idę gdyż przez mgłę nic nie widać a jestem 1 raz. Ponieważ obie szłyśmy w ta samą stronę to ruszyłyśmy dalej i dalej ...To była bardzo męcząca walka z wiatrem stawianie mu oporu i głową w dół żeby było jak oddychać. W ten sposób zdobyłam swoje pierwsze 2-tys i swoją lekcje życia. Długo będę to pamiętać i wspominać. Przepraszam że moje wpisy są tak mało o odchudzaniu i dietach :(.

PS. Na koniec ostatnie zdj z czerwonych wierchów . Niestety tam gdzie było najgorzej nie mam zdj bo nie było mowy o wyjmowaniu aparatu.:(

7 listopada 2014 , Komentarze (7)

Hmmm....:(

Pamiętnik to świetna sprawa w taki dzień jak dziś. Piątek wieczór a ja myślę że może lepiej pójdę spać bo i tak nuda. To już nie pierwszy raz kiedy nie ma z kim pogadać ...Jedyne co mi zostaje w taki dzień to zastanawiać się nad sobą. Szkoda że rzadko kiedy te przemyślenia są pozytywne. Mój problem to mało wiary w siebie:( Może znacie coś na zmianę tego?  Nawet spełnianie marzeń mi  nie wychodzi...

5 listopada 2014 , Komentarze (3)

Hmm Witam

Dziś zaczynam przygodę z vitalia a wszystko dzięki mojej siostrze.Moim planem jest być szczęśliwa i do tego jest mi potrzebne lepsze ciało i kondycja.Zamienić tłuszczyk na piękny umięśniony brzuch to mój plan.Mam nadzieje że mi się to uda:) Jeszcze nie znam tej strony ale mam nadzieje że szybko poznam i będę w pełni z niej korzystać z wasza pomocą i jeśli będę mogła to moją dla innych.:)Poza tym trzeba pracować nad kondycją dla moich kochanych gór z którymi też chce tak na maxa zacząć.A każdy poranek tak zaczynać:<3

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.