Jak już wiecie z poprzedniego wpisu, kiedyś już się wzięłam za siebie i udało mi się zrzucić ponad 13 kg w 3-4 miesiące. Jadłam mniej, korzystałam tylko z małych talerzy, dużo piłam płynów, ograniczałam żywność przetworzoną, unikałam fast foodów i słodzonych napojów, skakałam na skakance więcej i więcej oraz ćwiczyłam z Chodakowską w domu na dywanie.
Minęło 6 lat i jestem na dobrej drodze, żeby wrócić do mojej dawnej wagi. Postanowiłam więc ograniczyć moje napady obżarstwa i powrócić do 4-5 posiłków na dzień i trochę się poruszać, bo ostatnio ciągle siedzę w domu, a pandemia nie ułatwia sprawy.
Przyznam szczerze, że "trenerka wszystkich Polek" trochę mi się znudziła. Moje ulubione programy to secret, skalpel 2 i slim fit, czyli nie za dużo podskoków i jakiś tam wygibasów, ale znam je na pamięć. Zrobiłam mały research i znalazłam Olę Żelazo i Codziennie fit. Poznałam nieco Kołakowską (nie pamiętam jej imienia🤪), ale jeszcze nie wiem, czy się zaprzyjaźnimy. I została mi jeszcze polecona Pamela Reif - może coś z tego będzie. W tym tygodniu poćwiczę z każdą z pań i mam nadzieję, że znajdę coś dla siebie.
Dzisiaj już od rana potrenowane, a towarzyszyła mi Ola Żelazo i moja córka (9 lat). Trening był łatwy i zarazem trudny. Niestety nie jestem zbyt gibka, więc wszelkie rozciągania to dla mnie droga przez mękę, ale dam Oli jeszcze szansę, bo właśnie tego spodziewałam się po specjalistce od jogi.
Nawiasem mówiąc zdecydowałam się na ten trening, bo jednak pilates jest ćwiczeniem na macie i na boso, a moje buty do ćwiczeń w domu używałam do sprzątania starej obory, która obecnie jest garażem. Buty trochę mnie cisnęły w palce, więc nie miałam skrupułów, tym bardziej, że potrzebowałam pełnego obuwia. Mata, którą posiadam też pozostawia wiele do życzenia. Kupiłam ją kiedyś w decathlonie za niecałe 10 zł i .... Lata po podłodze, rozciąga się, ma mnóstwo wgnieceń i nawet jedno jest przebite na wylot!
Ale jestem już po zakupach i jeszcze przed drugim śniadaniem skoczyłam do paczkomatu. A jutro będę testować moją nową matę 💜
Ps. Korzystając z YouTube nie da się ćwiczyć, co rusz wyświetlają się reklamy! Czy jest sposób na to, bez zakupu YouTube premium?