Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 7!


No to stuknął mi 1. tydzień!  Przetrwałam początek! Hurra :)))

Dzisiejszy dzień mam dość mocno zajęty, gotowanie, msza, opieka nad córką, usypianie, znów gotowanie.

Ale znalazłam czas i pojeździłam 40 minut na rowerku stacjonarnym :) Czyli kolejny sukces!

Wieczorem raczej nie wyjdę na spacer, bo planuję się porozpieszczać i zrobić sobie długą pachnącą kąpiel z bąbelkami 😍 Spacer będzie jutro.

Dzisiejsze jedzonko:

Śniadanie: 2 kromki chleba żytniego, szczypiorek, sałata, serek śmietankowy, pomidor.

II śniadanie: 4 kostki czekolady oreo, chrupki z soczewicy, jabłko (ależ uczta ;)).

Obiad (w planie): kurczak w curry z ryżem.

Kolacja (w planie): szklanka mleka z odżywką białkową.

Wczoraj pierwszy raz zrobiłam bruschettę. Pyszna, chociaż trochę dużo roboty było z tym, że robiłam ją z bułki paryskiej i wyszły malutkie kromki. Ale za to idealnie chrupiące :)

Mąż wczoraj zrobił kurczaka w sosie curry z kawałkami ananasa i ryżem. Jak normalnie nie lubię jeść mięsa z owocami - tak to danie to dla mnie prawdziwa rozkosz dla podniebienia. Czułam się, jakbym jadła danie z jakiejś restauracji, mniam :)

Jutro poniedziałek, o czym staram się nie myśleć. A póki co niedziela, relaks i odpoczynek! 🌹

Więc do dzieła - odpoczywajmy! 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.