Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
19. Ciągiem


Dzień 19

Nie było okienka... Cholera! Nie dałam rady znaleźć czasu i zjeść czegokolwiek. Przez to po dwudziestej zafundowałam sobie obiad złożony z całej paczki warzyw na patelnię, paczki ryżu z (i tu dość słabe połączenie) - pesto, słonecznikiem i łyżką półtłustej fety. Całość zmieszana z imbirem w proszku. Czuję jak odpadam, za dużo na raz i najchętniej położyłabym się spać. 

Przede mną niestety powrót do rodziny i nie chcę ani kupować niczego nowego, ani zostawiać starego. Marzę, by niedługo znowu udać się na siłownię i popracować nad sobą Widzę, że zatrzymuję się we mnie woda i ubrania gorzej leżą. Dziś muszę zadowolić się matą i przysiadami...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.