Cześć wszystkim.
Dziś obiecane ważenie, i co wyszło?
75,5 kg - 73,9 kg
Generalnie nie narzekam, bo po sylwestrze tak jak mówiłam moja waga była
wyższa niż 75,5kg.. Więc wróciłam do 75,5kg i jeszcze w dół zeszłam
Nie ogarniam. Nie wiem co się dzieje.Wszystko mnie przytłacza, zwłaszcza opłaty, wiadomość od współlokatorki że mam się
wyprowadzić, szkoła. Nie wiem jak to jest ale mam taki mętlik w głowie że nie jestem w stanie się nad niczym skupić.
Jedynie diety się trzymam, ćwiczeń też, tym razem tego nie spier..le. W szkole mam szczęście że dla wykładowców
jestem wzorową uczennicą, nie sprawdzają moich zadań domowych i mnie nie przepytują. I z fartem bo chyba by nie uwierzyli
że od połowy grudnia nic nie zrobiłam..
wyprowadzić, szkoła. Nie wiem jak to jest ale mam taki mętlik w głowie że nie jestem w stanie się nad niczym skupić.
Jedynie diety się trzymam, ćwiczeń też, tym razem tego nie spier..le. W szkole mam szczęście że dla wykładowców
jestem wzorową uczennicą, nie sprawdzają moich zadań domowych i mnie nie przepytują. I z fartem bo chyba by nie uwierzyli
że od połowy grudnia nic nie zrobiłam..
okey, koniec tego zanudzania was na śmierć!! Idę do szkoły, prawdopodobnie nie będę się tak często teraz udzielać, choć nie wiem,
bo od vitalii jestem już uzależniona. Okey, byle do 20stego (ważenie)
bo od vitalii jestem już uzależniona. Okey, byle do 20stego (ważenie)
Jeśli chodzi o trzymanie się z daleka od słodyczy to mi to nawet wychodzi, muszę powiedzieć.. :)
Już dziesiąty dzień, a co najlepsze.. To też dziesiąty dzień bez chleba dla mnie!!
Jeszcze wam smaka zrobię
Już dziesiąty dzień, a co najlepsze.. To też dziesiąty dzień bez chleba dla mnie!!
Jeszcze wam smaka zrobię
kurczak, ziemniaki w mundurkach z piekarnika,brukselka
omlecik, jako udowodnienie, że czasem wychodzi
A dziś będą frytki z selera, (nie doczekam się zaraz obiadu)
Trzymajcie się rodzynki!
^NeverGiveUp^
16 stycznia 2014, 23:40aż ślinka pociekła :-D gratuluję spadku wagi ;-)
czarnulka2014
13 stycznia 2014, 15:04No jutro na sniadanie robie omlet chcby niewiem co ! Hah narobilas smaka nie powiem. ;)
carmellee
11 stycznia 2014, 17:56pyszne jedzonko :)
Daanger.Green
10 stycznia 2014, 23:01Bardzo fajny ten omlet! Serio, muszę go wypróbować :D A co do współlokatorki to rozumiem :P Nie wyobrażam sobie jak wytrzymam na studiach ze współlokatorką, zawsze miałam dla siebie ogromny pokój i wgl dom.. :D Na szczęście jeszcze 1,5 roku :D Mam nadzieję że wszystko sie jakoś ułoży. Trzymaj sie ciepło :**
streaker
10 stycznia 2014, 22:48kochana jaki piękny ten omlet! z czym?! daj przepis :*
Daanger.Green
10 stycznia 2014, 22:34Dasz radę! Jestem pełna podziwu że pomimo wszystkich tych problemów i wgl dalej trzymasz się dietki! :* A czemuż to współlokatorka nie chce żebyś z nią mieszkała jeśli można spytać? :D Te frytki mega smakowicie wyglądają i OMLET mniam! Mogłabyś mi wysłać przepis na omlet, proszę? :* Dziękuję :*
Balonkaa
10 stycznia 2014, 14:53Ale smakowite zdjęcia :) Nie jadłam nigdy brukselki, muszę w końcu sprobować :)
-inna-
10 stycznia 2014, 09:10:) ja brukselki nie przełknę ...
laauraa
10 stycznia 2014, 09:05Jak zrobiłaś ten omlet?? wygląda przepysznie! :)
wiossna
10 stycznia 2014, 07:50Nie mogę się przekonać do brukselki. Nie jadłam nigdy, ale nie wiem jak ją zrobić.
Jagodazja
10 stycznia 2014, 07:16No pięknie poleciałaś :-) a te frytki to z'piekarnika będą? Nigdy nie robiłam takich...