U mnie bez zmian i nie ubolewam nad tym,
ale miałam wczoraj zdarzenie,
ale miałam wczoraj zdarzenie,
które dało mi do myślenia. heheh
Mianowicie wczoraj próbowałam włożyć na siebie kurtkę która jeszcze tydzień temu wchodziła na mnie bez oporów,
I co się stało?? Gdy próbowałam ją zapiąć trzasnął jej zamek z wielkim hukiem!!
Gdzie??? Oczywiście na brzuchu!!!
Sama nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać. Ale cóż uśmiechnęłam się i przystąpiłam do naprawy.
I co ja mam myśleć?
A swoją drogą jakaś ospała jestem.
Jestem przed chorobą (wiecie o co chodzi) więc pewnie to ma do siebie że jem za dwóch i nie mogę przestać. Myślę, że gdy tylko organizm zacznie się oczyszczać ja znów przystąpię do porządków w moim ciele!!!
Bo swoją drogą to dobry czas by znowu zacząć!!!
TheSoundOfMyLife
13 listopada 2007, 11:35Co nowego w swiecie diety? Ja zaczynam nowy tydzien. Mam nadzieje :) Moze w koncu zalicze pelny tydzien diety, bo jak narazie to legne na weekendach. Milego Dnia
gosiasek
12 listopada 2007, 15:12nie pozwala mu sie ruszyc z łóżka, wiec musze robic kolo niego jak u niemowlaczka :) ale... wprawiam sie jak bede miec kiedys dzidzie :P dobrze ze go nie musze przewijac :P:P a co do mojej diety i cwiczen jakie robilam to duzo by bylo do opisywania. poczytaj albo przejzyj pierwsze 3 miesiace z mojego pamietnika.... tam naprawde duzo pisze dzien po dniu :)
gosiasek
12 listopada 2007, 14:23mi to powiedzial ze mnie kocha :( W tym rzecz ze to ja wiem tylko i on, no i moj maz. reszta nic niewie :( najgorsze jest to ze jak ja mu zwroce uwage to on uwaza ze nie robi nic zlego :(
Asia1511
10 listopada 2007, 01:16u mnie tez krucho, kurtka co prawda na mnie nie peknela, ale spodnie owszem nie wytrzymaly tego mojego brzuszyska, a plaszcz juz tez sie rozwiera tu i owdzie., Wiec nie tylko Ty masz takie przygody. Trzymja sie, buzka:*
asiak250
9 listopada 2007, 14:03Ja ćwicze - juz sie nauczylam ogladac telewizje konstruktywnie tzn na serialu czy innych co ogladam nałogowo - rozkładam kocyk albo taszcze rowerek i hula-hop - czas leci a ja chudne ;)a zamek w kutce to był już przeżarty więc to nie Twoja wina ;) pozdrawiam ;)
zerstreut
9 listopada 2007, 13:22a moze to byl znak,ze czas na nowo kurtke:P hehhehehehe co do tego gostka... hmm chyba masz racje:).... wiesz nie wiem dlaczego tak to jest,ale im bardziej kogos olewam tymbardziej sie do mnie przyczepiajak rzep... ja nie szukam juz od kilku miesiecy, ostatni zwiazek skonczyl sie dosc burzliwie i spodobalo mi sie zycie singla....co jednak nei sluzy mojej figurze, bo sobie dogadzalam rowno:P...... zycze powodzonka w osiagnieciu wymarzonej 70:)
Inga2
8 listopada 2007, 14:07Ja obstawiam, że zamek był już zepsuty i w każdej chwili mógł trzasnąć. Przez tydzień to przytyć się za dużo nie da.
TheSoundOfMyLife
8 listopada 2007, 12:12Wiesz moze zamek w kurtce byl juz stary, a moze to tez wina pogody. Hihihi. Bedzie dobrze. Ja wczoraj tez zaczelam sie zastanawiac nad moja waga. Staram sie nie jesc wiecej niz 1000 dziennie, i co. Waga w normie. Czyto znaczy , ze juz zawsze mam jesc 1000. Mniej nie dam rady . No ale co tam Trzymajmy sie naszego. Kiedys spadnie. Milego Dzionka