Musze się do czegoś przyznać, mianowicie jakiś czas temu pozwoliłam sobie za bardzo i waga mi wzrosła znów do 75 a nawet bliżej 76kg.
I tak szczerze mówiąc to już od ostatniego poniedziałku, czyli 3.12.2007 wzięłam się za siebie tak na poważnie i o to są efekty.
Nie chciałam zmieniać nic na pasku, bo by mnie to zniechęciło jakbym znów widziała ile jeszcze mam do pokonania.
Zaczęłam więc:
- Jeść 5 razy dziennie małe porcje jedzenia równo co 3 godz.
- Pić 2 litry herbatki lakarnita (bo woda w czystej postaci jakoś mi nie wchodzi)
- Jeść tylko ciemny chlebek (i to tylko na śniadanie)
- Codziennie 2 jajka na miękko na śniadanie(poprawiają prace wątroby)
- Od 15 do 35 min jeździć na orbitreku prawie codziennie
- 15 min szybki spacer (w drodze do pracy)
I są efekty w piątek gdy rano się ważyłam i to tak bez naginania rzeczywistości waga wskazywała 72 kg. W ciągu 5 dni straciłam 3 kg zbędnych śmieci z siebie. I dobrze mi z tym. Cały weekend się pilnowałam z wyjątkiem małej bułeczki z pasztecikiem dzisiaj.
Nie mogę się doczekać jutra, jak ja bym chciała zobaczyć jakiś spadek, to by znaczyło że zaczynam chudnąć i spadnę poniżej wagi z jaką weszłam na vitalię bo wtedy ważyłam 72 kg.
No i zobaczyłabym w końcu, że możliwe jest osiągnięcie moich upragnionych 58 kg.
Inga2
10 grudnia 2007, 00:56Pewno, że jest to możliwe. Tak naprawdę to wystarczy tego bardzo chcieć, to znaczy mieć dobrą motywację, a waga praktycznie sama poleci. Pozdrawiam.
czikicziki87
9 grudnia 2007, 16:22Gratuleje tak szybkiego zgubienia tych 3kg. PS. Mam prawie tyle samo wzrostu i wagi co ty. Pozdrawiam