Ćwiczenia
To już drugi dzień jak ćwiczę :) Muszę przyznać, że piankowa mata dla niemowlaka nadaje się do tego idealnie, bo nie czuć kolan przy klęczeniu i kość ogonowa nie obija się o podłogę ^^. Zestaw ćwiczeń znam doskonale z zajęć na które kiedyś chodziłam (zgrabne uda i pośladki, pilates). Obecnie wolę ćwiczyć w domu... raz że dziecko i trudno się przygotować na konkretną godzinę, a dwa.. jednak trochę wstyd... Osoby tam pracujące mogą mnie kojarzyć z czasów gdy ważyłam <80kg i głupio tak...:) No nieważne, myślę że jak dostatecznie schudnę znów otworze się na ćwiczenia w grupie bo była to naprawdę świetna zabawa :)
Jedzenie
Przyznam że po pierwszym i drugim wpisie zdarzyło mi się podjadać.. nie mówiąc o pączkach na tłusty czwartek! Mimo wszystko udało mi się kontrolować na tyle, iż waga nie tylko nie wzrosła, ale i spadła! Cóż... karmienie piersią daje mi niezłe fory w walce o moją wymarzoną szczupłość:) Aż głupio się człowiekowi robi na myśl, że przez ostatnie pięć miesięcy z tej przewagi nie korzystał.. :P
Dziecię :)
Mała rozgadała się ostatnio - przed dwa dni gaworzyła sobie w najlepsze: MaaaMaaaa NiaaNiaaaaaataaaaMaaa śmiesznie przy tym ruszając usteczkami :) Najwyraźniej musiała też równolegle stwierdzić, że skoro już to potrafi to po co kontynuować.. i ucichła :) Teraz w końcu zaczęła skupiać się na zabawkach z boku na tyle by próbować do nich dosięgnąć i z moją naprawdę tycią pomocą w kulminacyjnym punkcie udaje jej się obrócić na brzuszek!!
Zaczęłam też powoli rozszerzać jej dietę. Ugotowałam na parze marchewkę i zblendowałam :) Jadła aż jej się uszy trzęsły, otwierając szeroko buźkę do następnej łyżeczki :) Wczoraj z wygody kupiłam marchewkę w słoiczku i nie jadła już tak chętnie, większość wypluła i tak szczerze, to jej się w ogóle nie dziwię... marchewka ze słoiczka w ogóle nie smakowała jak marchewka tylko rozwodniona tektura. Wracam do gotowania na parze :P
nitram03
3 marca 2019, 17:42Tak trzymaj w domu też można ćwiczyć skutecznie.