brak śladów po spuchnięciu
poranne i do_popoludniowe zajęcia w parach - cudowne!
śniadanie - wielka micha sałat, odrobina kukurydzy, pomidorki koktajlowe, 50 gr pysznej fety
obiadu nie będzie - synalek pozadomowo, Pan i Władca ma brukselkę, a ja nie potrzebuję
za oknem słońce... SŁOŃCE !!!!
rower napompowany, w plecaku rekawiczki i opaska i kurteczka, zaraz wylatuję, bo dzisiej będę chyba fruwała, a nie jeździła
poruszam się po domu tanecznym krokiem
świat jest taaaaaaki piękny !!
edyta, tfu! edycja nocna:
ponad 63 km na rowerze, w pełnym słońcu i ze śpiewem na ustach - tylko, gdy na horyzoncie nie było widać ludzi luzem (co ich będę stresować)
spalone 1529 kcali
pochłonięte do godziny 22:27 kcali 1509
nawet jeśli wypiję jeszcze jednego sobotniego drinka, to i tak będzie ok
druga płyta drugiego sezonu Hausa
KOCHAM TAKIE DNI
zachodniopomorzanka
3 października 2010, 21:28o tej porze roku już jest taka pusta:) szkoda tylko, że czasami, w tych mniejszych nadmorskich miejscowościach nie ma się nawet gdzie herbaty napić:)
Narmada
3 października 2010, 17:35Jestem w takim stanie, że nie mam już ochoty niczego obchodzić, poza tym, nie wiem nawet kiedy je mam.
tereza
3 października 2010, 13:30fajne uczucie,mnie ostatnio zdarza się rzadko,a głowny powód,to zawalenie tego,co już udalo mi się osiągnąć,ale zaczynam od nowa,może tym razem?.....................pozdrawiam
bebeluszek
3 października 2010, 11:35jolu, uprzejmie informuje ze w instytucjach zwanych fish&chips ryby bez panierki sie nie podaje. no nie robia. przynajmniej nie w ulubionym miejscu watsonowej mother. a szkoda, bo tez jestem fanka bezpanierkowa. ale tutaj ta idea jakos ludnosci nie podchodzi. moze dlatego sami taka panierka sa pokryci :D cmoki!
rozsadna
3 października 2010, 02:1163 km na rowerze? Co za wynik! Ja po 1/4 myślałabym o tym, gdzie by tu usiąść i jak wrócić do domu. :D
monimoni27
3 października 2010, 01:31Stary ból wylazł. Jak gadzina z pieczary. Pięć lat temu, kiedy serce wołało inaczej a rozum inaczej, kiedy to podejmowałam decyzję o dalszym życiu, czy też jego formie, ojciec moich dzieci włączył tą piosenkę w wykonaniu Niny Simone (uważam, że najlepsze z wszystkich). Zapytał, czy rozumiem - nie rozumiałam. Przetłumaczyłam tylko tytuł, wydał mi się trywialny. Nie znam francuskiego. Słuchałam tej piosenki z tysiąc razy, nieświadoma treści. Słuchałam emocjonalnie, bo kojarzyła mi się z nim, i tylko tyle. Dziś niechcący wpadłam na nią na portalu muzycznym i - nie wiem po co - zapragnęłam zrozumieć tekst. Znalazłam, przeczytałam, i wiem już, że gdybym znała jej treść wtedy, serce miało by więcej do gadania w planowaniu mojego życia bez niego... Bo tekst ten jest wymowny aż nadto, po tym, co sobie nawzajem zaserwowaliśmy będąc razem. A może lepiej, że nie przetłumaczyłam? Jestem dziś inna, bogatsza w kolejne doświadczenia, umiem więcej... Kiedyś Ci to wszytko opowiem, obiecuję.
sfija
2 października 2010, 22:56dawno sie nauczylam ze nie ma i nad tym nie placze. zreszta nie zaluje komus spiewu i podskokow wcale a wcale chyba ze cieszy sie z czyjejs krzywdy... pewnie sie wkurzysz ale powody twoich podskokow w mojej perspektywie wydaja sie ostro banalne. lepiej mi jak tak walnelam jadem ;))))
TazWarkoczem
2 października 2010, 19:13że nawet wykupienie konta plus niewiele zmienia - bo odchudzającym się zależy na pokazaniu ich ciała , a nie dopasowaniu koloru wlosów.... eh... pozdrów ode mnie Warszawę..;)
TazWarkoczem
2 października 2010, 19:13że nawet wykupienie konta plus niewiele zmienia - bo odchudzającym się zależy na pokazaniu ich ciała , a nie dopasowaniu koloru wlosów.... eh... pozdrów ode mnie Warszawę..;)
lukrecja7
2 października 2010, 19:11jak jest słonko to człowiekowi aż chce się żyć - Jola wyrzuć ten słoik!
TazWarkoczem
2 października 2010, 19:00i parowania :)) a co do modelu 3d..rozumiem , że trudno pokazac osobnicze cechy sylwetki w takim modelu, ale waga skokowo co 10 kg to jakas masakra :(
luckaaa
2 października 2010, 16:09Piekny i rozowy : ))) Milej wycieczki i odpoczynku sobotniego :-)
benatka1967
2 października 2010, 14:55aż pozazdrościć trzeba a najlepiej to wziąć przykład i tez gdzieś smignąć , miłego dnia :)))
studentka1986
2 października 2010, 14:10W takim razie miłej przejażdżki :). Pozdrawiam Panią :).
adador77
2 października 2010, 13:41niby tylko sloik a tak dziala????:)
Spychala1953
2 października 2010, 13:33Znalazłaś słoik z zakrętką. Miło Cię gościć tutaj w szampańskim nastroju. Miłego popołudnia:-))
bebeluszek
2 października 2010, 13:25jolu! :D to przesylam twarzowe banany!!!!! i zazdraszczam gimnastyki porannej...moja niestety tylko w pojedynke :P cmoki!
Starsza.pani
2 października 2010, 12:58Pewnie, że świat jeeeest taki PIĘKNY !!!! Fruwaj, tańcz !
zoykaa
2 października 2010, 12:41fiu fiu gratuluje paskowej wagi;).Jolu, a propos poprzedniego wpisu czy napar z pokrzyw eliminuje nadmiar wody w organizmie?